Meresin to industrialno-black metalowy zespół z Krakowa, który zadebiutował płytą „Black Messiah”. Wersję cyfrową można było posłuchać już pod koniec zeszłego roku, a niedawno ukazało się CD wydane przez Via Nocturna. Album zawiera dziewięć, bardzo mrocznych i tajemniczych, hymnów, które według autorów mogą razić uczucia religijne słuchaczy. A na to szeryf Ziobro szykuje już odpowiedni paragraf.
Różne skojarzenia przychodzą mi do głowy podczas słuchania tego materiału. Na przykład „Let It Burn!” ze swoim powtarzanym jak mantrę „Christians look at yourself” bardzo przypomina mi Christ Agony, a chropowaty wokal połączony z symfonicznością „Salvation By Flesh” przywodzi na myśl Dimmu Borgir. Z kolei zdjęcia duetu nakierowują na świat kosmicznych rycerzy (choć tu bardziej szamanów) z Summoning, a samo przytłumione brzmienie podobne jest do tego z Crest Of Darkness. Myślę, że Meresin ma po trosze z wszystkich tych zespołów. Muzyka jest taka przytłumiona, jakby zasnuta elektroniczną mgłą. Klawisze robią tu bardzo przestrzenną otoczkę, która wsysa w wir wrażeń kreowanych przez nisko przesterowane gitary i podobnie charczący wokal. Atmosfera jest gęsta i lepka. Nawet jak sam numer ciągnie się wolno i smoliście, jak na przykład w dużej mierze „Hate You!”, to jego konsystencja jest na tyle gnuśna, że oblepia i przygniata słuchacza.
I ta atmosferyczność jest tutaj głównym atutem. W niej buzują gitarowo-klawiszowe mgławice i z niej wyłaniają się charczące wokale. Najbardziej charakterystyczne są, wspomniany już „Let It Burn!” i najbardziej przebijający się „Manifesto”. Ostatni „Fanatic Slaves” znów zamyka w zawiesistej pułapce. Milicja Niepokalanej już idzie po was.
Tracklista:
1. Black Messiah
2. Let It Burn!
3. Legions
4. Salvation by Flesh
5. Irreligious Feelings
6. Hate You!
7. Exorcism
8. Manifesto
9. Fanatic Slaves
Wydawca: Via Nocturna (2022)
Ocena szkolna: 4
