Panowie z Lönndom pochodzą z Västerbotten. Jest to drugi najbardziej wysunięty na północ region Szwecji, zaraz na południe od koła polarnego. Graniczy z Norwegią i Zatoką Botnicką. Znany jest przede wszystkim z wyśmienitych ryb i miejscowego sera. Zamieszkały jest głównie wzdłuż linii brzegowej, a ponieważ ma dużą powierzchnie, sprawia to, że jego gęstość zaludnienia to 4,6 osoby na kilometr kwadratowy. Jest to przepiękna kraina upstrzona górami, usłana jeziorami i poprzecinana rzekami. Występują tu skaliste pustkowia i gęste północne lasy. Charakterystyczną cechą jest też duża ilość wodospadów. Z tej dziewiczej okolicy dociera do nas dwóch miejscowych bardów ze swoją opowieścią.
Na "Viddernas Tolv Kapitel" mamy tylko gitary akustyczne i śpiew. Czasem też zaskwierczy chrust w ognisku czy gałęzie pod stopami, czasem gdzieś w oddali zahuczy jakaś sowa czy odezwie się inny zwierz ale wszelkie efekty poza graniem i śpiewaniem są incydentalne. Panowie obozują gdzieś w lesie, na ognisku grzeje się strawa, a w tym czasie śpiewają swoje wędrowne pieśni pobrzdąkując na gitarach. Nie ma tu żadnej sztuki muzycznej, nie należy się spodziewać wartości artystycznych. Trzeba tylko zamknąć oczy i przenieść się na daleką północ, do tych dzikich borów i poczuć zapach lasu, świeżość krystalicznie czystego powietrza. Nie jest to płyta do częstego słuchania, a raczej ciekawostka dla koneserów, taki rarytas dla kolekcjonerów. Odskocznia dla fanów rodzimych zespołów tych muzyków, którzy wywodzą się z ekstremalnego podziemia black metal i takich formacji jak Armagedda czy LIK.
Płyta jest wydana bardzo ładnie, na grubym papierze, w tonacji czarno-kremowej. We wkładce dużo zdjęć krajobrazów, ognisko, gitary, pieśniarze w kapeluszach. Teksty są w całości po szwedzku i choć nie znam tego języka to postarałem się chociaż w przybliżeniu dowiedzieć się o czym są, korzystając z translatora. Wiadomo, że wychodzą straszne głupoty ale tak ogólnie można zorientować się, że liryka dotyczy przyrody. Jeden tekst opisuje nadchodzącą wiosnę inny jesienne dni. Jest coś o jakiejś rzece, coś o niedźwiedziu. Są też opowieści o ludziach ale oczywiście nie wiem na ile są stworzone przez zespół, a na ile są oparte na miejscowych podaniach czy legendach. W każdym razie teksty pasują do zdjęć i okładki i wszystko tworzy spójną całość.
Tracklista:
01. Välkommen Ut
02. I Vattnets Flöde
03. Skaldekonst Om Ljusets Aterkomst
04. En Vår Ar Kommen
05. Vindaflykt
06. Uttorkad Vare Forsen
07. Höstdagar
08. Hjärtats Tolfte Månad
09. Dröj Kvar
10. Vakande Torn
11. I Fälens Ande
12. Det Vita Ljuset I Mörkret
Wydawca: Eisenwald Tonschmiede (2010)
Ocena szkolna: 3+