Polak potrafi, od tego by trza zacząć. Herjalf to jeleniogórski zespół grający coś na podobieństwo Nightwisha, ale przy tym niekopiujący go nutę w nutę, słowo w słowo, bije coś z tego takiego miłego, świeżego. Zapoznałam sie z wcześniejszymi dokonaniami zespołu (które są lepsze od pełnego albumu), no i w końcu sięgnęłam po "Northern Wind".
Szkoda, że większosć utworów śpiewana jest po angielsku (oprócz "Wilczego Króla" i "Wołania" -najlepszych na krążku). Ogólnie mówiąc - słucha się niezwykle miło, przyjemnie, szybko, ale muzyka nie ulatania się z głowy, ma się ochotę wrócić i przesłuchać raz jeszcze. Wokal absolutnie bez zarzutu (ba, powiem wiecej - dużo lepszy od ubóstwianej Tarji Turunen), gitary ujdą, klawisze bardzo, bardzo ładne, no i automat perkusyjny, ja jestem jednak za tym, żeby zespół znalazł sobie jakiegoś perkusistę. To po prostu solidna plyta, polecam fanom Nightwisha i After Forever.Ocena: 8/10
Wydawca: Metal Mind Productions (2004)