Jak to mówią nie samym mrokiem i metalem człek żyje i jak każdy czasami potrzebuje posłuchać czegoś innego ("normalnego"). Taką fajną odskocznią i pozytywną niespodzianką jest ostatnia płyta Dezertera - "Prawo Do Bycia Idiotą".
Jeżeli chodzi o muzykę, jaką na swoim najnowszym wydawnictwie zaserwował nam Dezerter, to trzeba przyznać, że jest to kwintesencja wszystkiego co najlepsze w ostatnich płytach zespołu wzbogacone dodatkowo nowymi, interesującymi "smaczkami". Mamy tu więc 11 szybkich, "dezerterowsko" przebojowych utworów, które spokojnie bronią się w zestawieniu z największymi "hitami" zespołu ("Ekonomia", "My Polacy", "Świnie", "Made in China"). Natomiast swoistą nowość i smaczek stanowi utwór "Kłam" - wolny, podszyty dawką mroku i psychodelii kawałek, który znakomicie sprawdziłby się jako fragment ścieżki dźwiękowej do mrocznych animacji Tima Burtona. Warto wskazać na dwa aspekty powodujące, że omawianego wydawnictwa słucha się zdecydowanie lepiej od wcześniejszych dokonań zespołu. Po pierwsze jest to brzmienie, które w końcu pozwala dosłyszeć wszystkie atuty muzyki Dezertera. Po drugie (i najważniejsze) słuchając tego albumu mam nieodparte wrażenie, iż jest to najbardziej kompletne dzieło zespołu. Nie ma tu słabych fragmentów i płycizn, a każdy kawałek zostaje w pamięci na dłużej niż przysłowiowe 5 minut. Wszystko to powoduje, że album jest bardzo słuchalny.
Nie można nie wspomnieć o znakomitych tekstach autorstwa Grabowskiego. Liryki zawarte na "Prawo Do Bycia Idiotą" są jeszcze bardziej bezkompromisowe, celnie punktujące otaczającą rzeczywistość, a jednocześnie niezwykle aktualne i dojrzałe jak nigdy. Wystarczy wspomnieć cytat z "Ekonomii":
"ekonomia wyznacza kierunek
sprawi, by rzeka płynęła pod górę
magia kont pełnych ponad miarę
ekonomia wygra nawet z zegarem".
Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż Dezerter funkcjonując na naszej rodzimej (i nie tylko) scenie od kilkudziesięciu już lat i mając w dorobku kilka albumów uważanych za kamienie milowe (punk) rocka, nie poprzestaje na odcinaniu kuponów i stara się, mimo pojawiających się słów krytyki ortodoksów, wprowadzać do swojej twórczości sporo innowacji. Mnie tym albumem członkowie Dezertera rozłożyli na łopatki.
Reasumując: za teksty 10, za muzykę 8, a za całokształt mocna i zasłużona 9.
Tracklista:
01. Ratuj Swoją Duszę
02. Jesteśmy Sektą
03. Co Za Czasy?
04. Blasfemia
05. My Polacy
06. Do Widzenia Na Dzień Dobry
07. Kłam
08. Prawo Do Bycia Idiotą
09. Made in China
10. Świnie
11. Ekonomia
12. Żaden Bóg
Wydawca: Mystic Production (2010)
oki : materiał cały czas mnie rozwala i jest jedną z niewielu płyt niemetalo...