Bożyszcze kobiet, Ryan Gosling jest nie tylko utalentowanym aktorem, ale również zdolnym muzykiem. Kilka lat temu dał się poznać jako gitarzysta, pianista oraz wokalista w duecie Dead Man's Bones. W 2009 roku ukazało się jego pierwsze i jedyne jak do tej pory wydawnictwo, którego tytuł brzmi dokładnie jak nazwa zespołu. Efekt? Jest mrocznie, gotycko i magicznie.
Dead Man's Bones to projekt muzyczny założony przez Goslinga i jego przyjaciela, Zacha Shieldsa. Panowie postanowili przekuć swoje fascynacje tajemniczym światem fantasy w muzyczne opowieści. Ich twórczość nie szuka poklasku i splendoru - choć jest prosta, to jednak przeznaczona dla wymagającego ucha. Kompozycje opierają się na prostych akordach i nie zawierają rozbudowanych fraz dźwiękowych. Gosling jako wokalista pięknie buduje napięcie, zgrabnie bawiąc się swoim głosem. Jego barwa przechodzi od głębokich dolnych dźwięków, do łagodnego śpiewu, a czasem nawet melorecytacji.
Historie opowiadane na tym albumie to love stories utrzymane w gotyckiej konwencji, której bohaterami są duchy, zjawy i potwory. Nie są to jednak opowieści, które mają straszyć - tym bardziej, że w większości utworów wokaliście towarzyszą chórki dziecięce, dzięki którym każde nagranie nabiera bardziej magicznego wymiaru. Surowości dodaje instrumentalny minimalizm. Na płycie nie brakuje również klimatycznie zaaranżowanych sampli, tajemniczych odgłosów (np. dźwięk tłuczonego szkła) czy nawet jęków.
Utworem, który w szczególności przykuł moją uwagę jest "In the room where You sleep". Jest to kompozycja z pięknie dawkowanym nastrojem, gdzie na pierwszy plan wysuwają się gotyckie klawisze, które już od początkowych dźwięków przenoszą nas w świat mrocznych baśni braci Grimm. Kolejne nagrania, które najbardziej chwytają za serce to dekadencki "Lose Your soul" oraz romantyczny "Warewolf heart". Ciężko powiedzieć, czy ten album ma jakieś słabe momenty. Każdy z utworów ma swoją własną duszę i niepowtarzalny charakter, a wszystkie łączy dość pesymistyczne przesłanie, że każdego czeka śmierć. Pomimo tak ponurej wizji, w kompozycjach Dead Man's Bones znajdziemy również promyk nadziei, który przypomina, że bez względu na wszystko warto ulec miłości.
Ryan Gosling i Zach Shields pokusili się o nietypowy eksperyment, romansując nie tylko z zimnofalowym feelingiem, ale również ze stylistyką charakterystyczną dla muzyki lat 60-tych. Twórczość tego duetu nie każdemu przypadnie do gustu, głównie ze względu na jej surowość i mimo wszystko trudną tematykę, którą można określić jako duchologia. Mroczne historie podane w ten sposób wymagają uważnego wsłuchania się w każdy szczegół tej muzycznej opowieści. Panowie odpowiednio zadbali o to, aby płyta miała swój wyjątkowy klimat, dzięki czemu jest spójna, eklektyczna i wyrazista.
Ocena szkolna: 5
Tracklist:
01.Intro
02.Dead Hearts
03.In the Room Where You Sleep
04.Buried in Water
05.My Body's a Zombie for You
06.Pa Pa Power
07.Young & Tragic
08.Paper Ships
09.Lose Your Soul
10.Werewolf Heart
11.Dead Man's Bones
12.Flowers Grow Out of My Grave
Wydanie: ANTI- Records 2009