Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Relacje :

Coma - Zeppelin Hall, Poznań (29.10.2006)

Coma - zespół rozmaitych zjawisk i emocji. 9 października 2006 roku w Poznaniu, w klubie Zeppelin Hall, odbył się koncert zespołu Coma Był to kolejny koncert zorganizowany w ramach ogólnopolskiej trasy promującej nową płytę "Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków".
Koncert miał rozpocząć się o godzinie 20:00. Około 18:00 spora kolejka fanów sięgała niemal placu Cyryla Ratajskiego. Na wejście czekałyśmy prawie dwie godziny, stojąc na zimnie w spragnionym muzycznych wrażeń tłumie.
Koncert zaczął się z godzinnym opóźnieniem, w wypełnionej po brzegi sali Zeppelin Hall. Scena była delikatnie oświetlona (uwaga, ciekawostka - w Zeppelinie scena znajduje się… nad barem, co zdecydowanie rozprasza, jeśli chodzi o odbiór muzyki). Uwagę przyciągały różnej wielkości monitory, umieszczone na scenie i wokół niej.
Na początek wyświetlono czarno-białą wizualizację - krótki film z codziennymi scenkami z wielkiego miasta. Towarzyszył temu miarowy, elektroniczny dźwięk, który zmienił się wkrótce w początek tytułowej piosenki "Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków". To dość długi kawałek, który z łagodnych przechodzi w ostrzejsze brzmienia, daje możliwość improwizacji - został jednak zagrany dokładnie tak, jak na płycie. Nie można się było oprzeć wrażeniu, że jest to numer zaledwie "na rozgrzewkę", zagrany trochę nieśmiało, nierówno, z łamiącym się wokalem. Tłum ludzi, który widziałyśmy z balkonu, oświetlony światłem stroboskopów, poruszał się rytmicznie, z dłońmi w górze, wyśpiewując każde słowo. I tak właściwie było do końca koncertu - publiczność głośno dawała wyraz temu, że perfekcyjnie zna repertuar zespołu, czasem wręcz zagłuszając wokalistę.
Następnie przyszedł czas na szybsze i ostrzejsze kawałki - kolejny numer, "Pierwsze Wyjście Z Mroku”, również spotkał się z entuzjazmem odbiorców. W ciągu dwóch godzin koncertu Coma zagrała większość numerów z obu płyt ("Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków" i "Pierwsze Wyjście Z Mroku”), w tym jedno ze starszych nagrań "Skaczemy", ciepło przyjęty przez publiczność "Sierpień" czy świetnie znany hit "Spadam".
Jak sami przedstawili się w trakcie koncertu, Coma to nie tylko zespół rozmaitych emocji, ale i rozmaitych zjawisk. Przed kawałkiem "Tonacja" pokazano dość popularny filmik krążący po Internecie pt. "Super Partia", o pewnej staruszce używającej wulgaryzmów… Zaraz potem zespół zaczął grać, a na ekranie pojawiły się obrazy znane z telewizji sprzed ponad 20 lat (między innymi czołgi i czołówka dziennika) oraz z bieżących wiadomości, dotyczących rodzimej polityki (znane osobistości). Całość przeplatana była krótkimi migawkami z erotycznych programów. Owacja tłumu była gorąca…
Sporo było kontrowersyjnych posunięć ze strony zespołu - np. świetlista postać z lampkami choinkowymi, klęcząca na scenie razem z chłopakami z Comy do dźwięków muzułmańskiej modlitwy, czy też specyficzne zachowanie się wokalisty względem innych członków zespołu podczas występu.
Pomimo niewątpliwego energetyczno-wciągającego oddziaływania Comy, w drugiej części koncertu można było już odczuć ich zmęczenie. Publiczność wyraźnie nużyły też coraz częstsze przerwy, podczas których albo puszczano muzykę z głośników, albo pojedynczy muzycy dawali krótki popis swoich umiejętności instrumentalnych.
Wydaje się, że lepiej słucha się ich z płyty. Trudno ocenić kwestie tego, w jakim stopniu jest to po prostu rockowa poezja przeznaczona do nieco bardziej intymnej refleksji w domowym zaciszu, a jak dalece zespół technicznie radzi sobie podczas koncertów.
Kiedy po dwóch godzinach grania muzycy pożegnali się i zeszli ze sceny, wyraźnie rozemocjonowana i mocno rozbawiona publiczność zaczęła  - tradycyjnie - domagać się bisów. Zagrany już na sam koniec "Listopad" był wspaniałym ukoronowaniem wieczoru.
Zespół Coma budzi sporo emocji, a na ich koncertach panuje niesamowita atmosfera. Fani muzyki opisują ją wieloma górnolotnymi przymiotnikami, aczkolwiek wydaje nam się, że fenomen Comy polega po prostu na dobrym graniu dobrej muzyki do dobrych tekstów.
Liczymy na to, ze Coma niedługo znów pojawi się w Poznaniu, z nowym materiałem - i zagra jeszcze lepszy koncert.
Saliv & Angelwing
Komentarze
The_Evil_Fairy : Ja powiem krótko , mnie się cholernie podobało i juz/
Gwynbleidd : Moi Drodzy...przypominam, że temat ten dotyczy koncertu Comy w Zeppelin H...
kontragekon : :twisted:
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły