Beyond The Infinity jest nową grupą z Wrocławia, która powstała w 2014 roku na gruzach dawnego Beyond The Awakened. Po skompletowaniu nowego składu i miesiącach przygotowań, zespół wydał własnym sumptem debiutanckie EP „Like Fallen Angels”, którego premiera odbyła się 21 kwietnia. Niebawem rozpoczną się prace nad klipem promującym to wydawnictwo. Muzyka jaką tworzy Beyond The Infinity jest trudna do sklasyfikowania. Powstała w wyniku wielu inspiracji muzycznych i pozamuzycznych. – Gdy ludzie proszą, abym powiedział, co gramy, zazwyczaj odpowiadam, że progresywny metalcore.
Jest to jednak tylko uproszczenie. W naszej twórczości usłyszycie mnóstwo wpływów, a obok punkowych czy thrashowych zagrywek, pojawiają się melodie inspirowane najbardziej znanymi artystami pop. Mieszamy naprawdę wiele gatunków – komentuje gitarzysta, wokalista i główny kompozytor zespołu Rafał Kobylinski. Jeszcze przed premierą epki na oficjalnym kanale zespołu ukazał się odsłuch jednego z utworów pt. „Escape The Reality”. Wydawnictwo „Like Fallen Angels” ujrzało światło dzienne 21.04. i zawiera 3 kompozycje. Za mix i mastering odpowiedzialny jest Joey Sturgis znany ze współpracy z takimi grupami jak: Asking Alexandria, Born Of Osiris, Emmure, Of Mice & Man, Miss May I czy The Devil Wears Prada. Okładka jest natomiast dziełem japońskiego grafika o pseudonimie ToK. Premierze towarzyszył koncert w ramach finału XIX Promo Festivalu w Starym Klasztorze, we Wrocławiu. Występ rejestrowały 3 kamery.
Jeszcze w tym miesiącu zespół rozpocznie prace nad klipem do tytułowego utworu z krążka. Odpowiedzialna za niego będzie wrocławska Grupa 13, znana m.in. z produkcji obrazków dla Behemotha. – Czemu ten numer? To proste. Jest to definicja naszego stylu. Cieszymy się, że naszym klipem zajmie się Grupa 13. To profesjonaliści, którzy mają na koncie naprawdę mocne dzieła. Oczekujcie czegoś dobrego – mówi basista Mateusz Rup.
Jedynym członkiem zespołu, który wywodzi się ze starej formacji jest Rafał Kobylinski – mózg całego przedsięwzięcia. Aktualny skład zespołu tworzą ponadto Łukasz Zych (gitara), Robin Błaszkiewicz (perkusja) i Mateusz Rup (bas). – Pierwsze miesiące naszej pracy to głównie spotkania w sali prób. Musieliśmy się wyczuć i porządnie ograć materiał. Chcemy, aby każdy, kto przyjdzie na nasz koncert miał poczucie, że słucha profesjonalnej kapeli, która daje z siebie 110% – komentuje Łukasz Zych. – Teraz mamy wszystko, czego nam trzeba. Bardzo dobrych muzyków, świetny materiał i determinację, żeby namieszać na polskiej scenie. A może nie tylko polskiej... – dodaje.
Jak zapowiada zespół, EP „Like Fallen Angels” jest przedsmakiem nadchodzącego, pełnowymiarowego albumu. – Będzie to album koncepcyjny. Nie chcę jednak na razie zdradzać całej historii, jaką na nim opowiemy. Poszlak i szczątków fabuły możecie doszukiwać się na epce. Muzycznie będzie to kontynuacja obranego stylu. Tak naprawdę cały materiał jest już gotowy i musimy go zarejestrować, ale na razie skupiamy się na koncertowaniu i docieraniu do nowych odbiorców. Miejmy nadzieję, że światło dzienne ujrzy jeszcze w tym roku – mówi Rafał Kobylinski.