No i oto otrzymaliśmy pierwsze oficjalne demo poznańskiego Infinity. Zespół już wcześniej miał okazję zaprezentować się lokalnej widowni podczas kilku koncertów w Poznaniu. Wraz z "Infinite War" otrzymaliśmy cztery heavymetalowe kawałki bardzo mocno osadzone w stylistyce Iron Maiden.
Pamiętając ich występ w poznańskim klubie U Bazyla muszę przyznać, że zawartość demówki pozytywnie mnie zaskoczyła. Fakt, że zespół dosyć wyraźnie wzoruje się na Iron Maiden nie zmienia faktu, że stara się stworzyć coś swojego. Po pierwsze Infinity potrafi grać ciężej, momentami zahaczając o thrash. Zwraca uwagę wyrazisty i wszechobecny bas. Praca gitarzystów także jest godna podziwu - jest dużo naprawdę dobrych solówek, czasami neoklasycznych, czasami bardziej progresywnych, a czasem zagranych w schuldingerowym stylu. Największym zaskoczeniem jest dla mnie postawa wokalisty, który o ile na koncercie jawił się na tle zespołu bezbarwnie, tak tutaj pokazuje swoje umiejętności. Jego barwa bardzo przypomina Bruce'a Dickinsona, a momentami kojarzy się nawet z Geoffem Tate'm z Queensryche. Generalnie utwory brzmią bardzo symfonicznie, co momentami może nasuwać skojarzenia z power metalem, ale na szczęście zespół rzadko gości w tych obszarach.A teraz łyżka dziegciu - brzmienie! Gitary są bardzo mocno wyeksponowane, jakby były nagrywane osobno, wokal momentami niewyraźny, ale prawdziwym felerem jest brzmienie perkusji, werbla prawie w ogóle nie słychać, natomiast talerze dają po uszach zdrowo!
Podsumowując jednak "Infinite War" jako całość należy powiedzieć, że zespół gra naprawdę dobrze i ma pomysły. Myślę nawet, że chłopaki mają sporą szansę zaistnieć na polskim rynku, jako że rodzima scena heavymetalowa jest biedna jak mysz kościelna. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to pierwsze demo zespołu, to jestem w stanie wybaczyć im brzmienie i myślę, że gdyby nie ono, to "Infinite War" robiłoby jeszcze lepsze wrażenie. Mimo wszystko sądzę, że warto obserwować rozwój tego zespołu, bo jest w nich duży potencjał.
Wydawca: płyta wydana przez zespół (2006)