Jako, że koniec lata trzeba było zaakcentować mocnym przyłożeniem, to amerykańscy deathcorowcy z All Shall Perish zafundowali słuchaczom kolejną, trzecią już porcję energicznych dźwięków w postaci "Awaken The Dreamers". Zważywszy na fakt, że poprzednie dwa album wydawały mi się sprawnie zagranym, ale napisanym na jedno kopyto materiałem, dlatego nie oczekiwałem po tym krążku czegoś ponad przeciętność.
"Awaken The Dreamers" zaskoczył mnie pozytywnie od pierwszych dźwięków. To, że zespół gra energicznie, szybko i ma mięsiste brzmienie wiadomo nie od dziś, ale nigdy przedtem muzyka Kalifornijczyków nie była tak melodyjna. Mam wrażenie, ze muzycy trochę wyluzowali i odeszli od mało oryginalnej, trochę bezmyślnej deathcore'owej łupanki na rzecz bardziej przemyślanych, bardziej wpadających w ucho, ale wciąż energicznych kawałków.Album jest stosunkowo krótki, gdyż te 12 utworów trwa ledwo ponad 36 minut. Jest to jednak wystarczający czas, aby muzycy pokazali swoje bardzo wysokie umiejętności techniczne jak i wycisnęli ze słuchacza siódme poty zmuszając go do rozruszania ciałka. Ta muzyka naprawdę się buja. Mało tego - materiał jest dość urozmaicony, mamy smutny, instrumentalny "The Ones We Left Behind", mamy kilka szybkich, deathcore'owych numerów z całą gamę mocarnych zwolnień, mamy w końcu parę bardziej melodyjnych partii bliższych raczej dokonaniom zespołów metalcore'owych.
To co powstrzymuje All Shall Perish przez byciem w pełni docenionym, to fakt, że deathcore nie jest raczej gatunkiem sprzyjającym tworzeniu oryginalnej muzyki. "Awaken The Dreamers" nie jest w pełni oryginalnym krążkiem, pomimo, że zespół postarał się o odświeżenie wizerunku. Formacja trochę uciekła w mainstream, ale ten bardziej przyjazny odbiorcy. W zasadzie jedynym wyróżnikiem tej kapeli są wysokie umiejętności instrumentalistów, a zwłaszcza oryginalny styl gry gitarzysty. Na minus zaliczyłbym także brzmienie perkusji, które jest trochę płaskie, ale nie jest to w jakiś szczególny sposób przeszkadzające.
"Awaken The Dreamers" jest chyba najlepszych tegorocznym wydawnictwem tego typu. All Shall Perish niewątpliwie wybili się ponad przeciętność i stworzyli materiał przyjemny dla słuchacza, energiczny, którego słucha się z chęcią. Zapewne ten album nie zrewolucjonizuje gatunku, ale patrząc na inne wydawnictwa metalcore'owe czy deathcore'owe, to mamy tu do czynienia z perłą.
Tracklista:
01. When Life Meant More...
02. Black Gold Reign
03. Never...Again
04. The Ones We Left Behind
05. Awaken The Dreamers
06. Memories Of A Glass Sanctuary
07. Stabbing To Purge Dissimulation
08. Gagged, Bound, Shelved And Forgotten
09. Until The End
10. From So Far Away
11. Misery's Introduction
12. Songs For The Damned
Wydawca: Nuclear Blast Records (2008)
