Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Kara śmierci / Mordercy. Strona: 4

Wysłany: 2007-01-11 00:29

Dylemat moralny? Hmmm...kto go ma ten ma.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-01-11 00:45

FAFAL (Anciliae)
FAFAL
Posty: 1330
Piekary Śląskie

[quote:125ab48efd="strzalik"]Hmmmmm a czy człowieka popełaniającego takiego typu przestępsta można uważać za wpełni zdrowego psychicznie- nie sądzę. Człowiek zdrowy psychicznie boi się śmierci, więc dla niego strata życia była by karą. Natomiast człowiek który ma coś nie tak ze swoją psychiką ma to gdzieś czy skażą go na śmierć...[/quote:125ab48efd]
Powinni gościa potraktowac jak w filmie Symetria Tego chopka co lubiał dzici...


Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL


Wysłany: 2007-01-13 00:21

Wówczas organ władzy winien zabic tego, który zabił i zgwałcić żone tego, który dopóscił sie gwałtu. Fakt, że nie fear...ale nie trzeba było zabijać tylko pójsc na policje :roll:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-01-14 17:21

[quote:6ae05ffe3d="GAD"]Wyobraźcie sobie taką sytuację.
Jakiś koleś zgwałcił żonę jakiegoś kolesia a ten z nerwów go zabił.
Czy nalezy mu się kara śmierci :?:[/quote:6ae05ffe3d]

Taki przypadek jest inaczej rozpatrywany. Człowiek taki nie kontroluje swych działań, ponieważ jest pod wpływem bardzo silnych emocji. Można wręcz powiedzieć, że go nieświadomie i wbrew sobie zabił. Nie możemy stwierdzic czy zrobiłby to gdyby nie te emocje. To juz ocenia psycholog...


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-01-17 09:58

Oglądaliście "Skazanych na Shawshank"???
Mi ten film zapadł głęboko w pamięć, pokazuje w jai sposób można zniszczyć życie niewinnemu cżłowiekowi - co by byo gdyby głowny bohater został skazany na śmierć, a nie na dożywotnie więzienie???



Wysłany: 2007-01-17 10:57

wiem, że jeśli ktoś pada ofiarą moredercy lub jakiegoś innego zwyrodnialca to nie jest nic fajnego dla niego samego, ani dla jego bliskich. Poprostu czasami musimy przyznać wyższość silniejszemu, a ten to wykorzystuje. Mimo tego ja nie jestem za karą śmierci sie dalej ni będę rozwodził dlaczego i co bo mnie znowu wypierdolą ;-D pozdro dla freyi

A powiedzcie do myślicie o powieszeniu Saddam (jak dla mnie to głupota czysta zemsta). Czekam tylko kiedy Busha powieszą i Kwaśniewskiego razem z Blairem, bo oni tez tam dołożyli swojej władczej siły. Pokazali jak wygląda demokracja. Sami się kary śmierci brzydzą, ale jeśli chodzi o niektórych można zrobić wyjątek. Tam przy okazji sztańskiego pościgu za tyranem, zgineło więcej cywilnej ludności jak żołnierzy. A dla nich takich sądów nie będzie oni kroczą w chwale, że walczylki w słusznej sprawie. A to, że Bush z Saddamem jeszcze niedawno razem układali wzajamne interesy i razem wóde chlali, tego nikt już nie pamięta. Mimo to jesrem przeciw karze śmierci. Sam Saddam mimo swojej tyranizującej sylwetki władcy było też człowiekiem, żył i jak nam wszystkim dobrze wiadomo nie zawsze żyjemy dobrze, ale to tylko nasza brocha.



Wysłany: 2007-01-18 02:51

[quote:41d512d3ec="elray"]Sam Saddam mimo swojej tyranizującej sylwetki władcy było też człowiekiem, żył i jak nam wszystkim dobrze wiadomo nie zawsze żyjemy dobrze, ale to tylko nasza brocha.[/quote:41d512d3ec]No wiesz, fajnie...naziści, którzy zostali powieszeni za zbrodnie przeciw ludzkosci to też ludzie. I co uniewinnisz ich teraz?Sadam też bez oporu dopuszczał do ludobójstwa.

A co ma do tego wszystkiego Kwaśniewski? Jaką on ma władczą siłe? Co Ty człowieku wygadujesz? To, że sie przyłaczył do jakiejś pokojowej (bo taka miała być z załozenia) misji to nie znaczy, że przyłożył reke do zbrodni. To Amerykanie robili naloty na miasta zabijajac w ten sposób setki cywilów, to oni to wszystko zaplanowali. Polska to zawsze był kraj wewnętrznie zepsuty. Sami setki lat spedzilismy pod zaborami a potem pod okupacją niemiecko-sowiecką. Miliony ludzi zginęło podczas tych "zaborczych" lat, poczym sami pomagamy innym w naruszaniu swobody innego kraju. Zgodze sie, to był fatalny bład przyłaczajac sie do tej misji ale nasz obecny rzad nic nie robi aby nas z tego wyciągnąć, a wręcz na odwrót! Amerykanie buduja sobie u nas baze antyrakietową a żolnierze w Iraku zostaną jeszcze długo...i jeszcze wielu ich tam zginie. Dlaczego? Bo już tacy jesteśmy, że nastawiamy dupe za innych i jak zawsze gówno z tego mamy. Ten kraj już od dawna winien nie istnieć na mapie świata :evil: Biada nam :!: Biada :!:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-01-24 12:37

Ja jestem przeciwko karze śmierci. Ostatecznie kim jesteśmy, żeby decydować o życiu lub śmierci drugiej osoby?

Jeśli chodzi o Saddama, to upieram się, ze nie powinni go wieszać. Zrobił dużo złego - to fakt. No to proszę bardzo, dożywotnie więzienie. Ktoś powie, że moglby stamtąd uciec, np. w czasie wojny. Ale czy tak naprawdę śmierć była dla niego karą? To zupełnie inna kultura i oni nie postrzegają śmierci tak jak my. Raczej to była nagroda.
Słuszałam przerażające opinie ludzi, którym właściwie on nic nie zrobił, że powinno się go przed śmiercią jeszcze torturować. Zastanawiam się, skad w ludziach tyle nienawiści. (?)


( Now drink the cyanide! )


Wysłany: 2007-01-24 14:26

Kazda opinia na temat kary śmierci zostaje poddana wielkiej próbie, gdy nagle okazuje się, że to bezpośrednio zaczeło sie tyczyć naszych bliskich. Śmierć milionów to statystyka (a ich morderca jest człowiekiem) a gdy ginie jedna bliska osoba to tragedia (a morderca staje sie w naszych oczach psychopatą, który zaśługuje na śmierć).

A gdybyś nagle miała zadecydować o losie drugiej osoby. Masz broń w dłoni i widzisz jak na Twoich oczach mężczyzna zaraz zamorduje kobiętę. To czy z czystym sumieniem opuścisz broń twierdząc, że on też jest człowiekiem i nie wolno go zabić nawet jeśli ceną tego człowieczeństwa będzie życie właśnie tej kobiety? Otóż kara smierci to właśnie taka broń, która może uratowac wiele osób, gdy trzyma ją odpowiednia osoba.

Problem w tym jednak kto trzyma tą broń w ręku jaką jest kara śmierci. Są tacy dla których sprawiedliwość ma mniejsze znaczenie a jednak oceniają co jest zgodne z prawem a co nie.
JA jestem za karą śmierci. Nie jestem jednak za jej wprowadzeniem w Polsce ani w większości innych krajów.


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-01-24 18:50

[quote:796926aa1e="th"]A gdybyś nagle miała zadecydować o losie drugiej osoby. Masz broń w dłoni i widzisz jak na Twoich oczach mężczyzna zaraz zamorduje kobiętę. To czy z czystym sumieniem opuścisz broń twierdząc, że on też jest człowiekiem i nie wolno go zabić nawet jeśli ceną tego człowieczeństwa będzie życie właśnie tej kobiety? Otóż kara smierci to właśnie taka broń, która może uratowac wiele osób, gdy trzyma ją odpowiednia osoba.
.[/quote:796926aa1e]

To co innego. Zabić w obronie własnej lub kogoś innego, to oczywiście. Jeśliby ktoś przyłożył mi nóż do gardła to zapewne bym się broniła. Ale jeśli chodzi o Saddama to moim zdaniem sprawa wygląda inaczej. Tych ludzi już nie uratujesz, bo już nie żyją. Jego śmierć im życia nie wróci. Po co więc go zabijać?

Jeśliby zginął ktoś mi bliski, pewnie też czułabym gniew, złość i być może pragnęłabym jego śmierci, ale te uczucia moim zdaniem są podyktowane rozpaczą po stracie kogoś bliskiego. Pod wpływem emocji.
A spójrz na to z innej strony. Mówisz, ze jesteś za karą śmierci. A więc wg. Ciebie także Saddam zasłużył sobie na śmierć. Czy gdybyś to TY miał wykonać ten wyrok, zrobiłbyś to? Zabiłbyś tego człowieka, naprawdę?


( Now drink the cyanide! )


Wysłany: 2007-02-09 20:19

[quote:3ec6f7ea91="Ev"]Przykład :P Zresztą oparty na faktach. Do zwolenników kary śmierci :P
Dziewczyna w obronie własnej dołożyła 2 drechom, którzy ją napadli. A, że bardzo dobra była chyba w "KravMadze" (ale nie jestem pewna) to ze strachu ją poniosło (się nie dziwię), nie wyważyła siły i ich zabiła.
I co? Nie, że w obronie własnej, tylko ją zamknęli za zabójstwo...
I co? I powinna dostać karę śmierci? W koncu zabiła, nie? :P[/quote:3ec6f7ea91]

To akurat bardziej jest dowód na 'chorobę' naszego prawa karnego, gdzie człowiek boi sie sam siebie bronić by czasem nie stanąć przed sądem . Samoobronę bardzo trudno udowodnić. Kiedyś akurat leciał w TV pełen dokument o ludziach, którzy za obrone własnego życia poszli do więzienia.
Jak już wspominałem możliwość wprowadzenia kary śmierci uzalezniam tylko i wyłącznie od tego na jakich zasadach i jak pracuje wymiar sprawiedliwości.

Saddam jest troszkę innym przypadkiem. On nie jest tylko zbrodniarzem na wielką skalę ale także symbolem. Jego egzekucja również jest symbolem - ostrzeżeniem dla jemu podobnych, że za takie ludobójstwo nie będzie litości. Pytanie czy ja potrafiłbym go zabić jest absurdalne. Skąd mam to wiedziec?


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-03-15 14:34

margott (Bicz)
margott
Posty: 310
Piekary Śląskie

Kara śmierci kolejny kontrowersyjny temat czy powinna być czy nie...
Z jednej strony jak czasami słucham tych wszystkich wiadomości co to jeden człowiek nie zrobił drugiemu nachodzi mnie że być powinna. A sekundę później- kim jesteśmy żeby decydować o tym, że ktoś ma umrzeć i do tego jak? Nie nasza działka. Z drugiej strony jednak no mordercy sobie tak zadecydowali. Z nimi to też w ogóle rózne sprawy, bo niektórzy są po prostu "chorzy", a inni hmm jak to się mówi zdegenerowani? Dewiaci itd?

Poza tym na jakich zasadach miałoby się odbywać niby orzekanie, kara śmierci czy nie?
Morderstwo morderstwu nierówne. Nawet morderstwo "ze szczególnym okrucieństwem"- jest w czym wybierać. I co, za zamordowanie więcej niż 10 osób kara śmierci, do 10 dożywocie? Za użycie takiego a takiego narzędzia zbrodni- powiedzmy piła łańcuchowa- kara śmierci, kij bejsballowy czy gryf od gitary- dożywocie? Już widzę te sądy.
Czyli podsumowując czy powinna być czy nie- raczej nie. Ale i tak każdy sobie przecież myśli swoje. Temat rzeka.


"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"


Wysłany: 2007-03-15 21:04

Tak sobie czytam wypowiedzi w wątku i przykład ksiązkowy mi się przypomiał, jak najbardziej na temat: Zbrodnia i kara - Dostojewski - Rodion Raskolnikow.

Otóz Rodion utłukł siekierą staruszkę - lichwiarke i jej nieco opóźnioną na umysle siostrę, bez zadnych skrupułów - jako że uznał ze ludzie tacy nie sa godni aby żyć i nie przynoszą społeczeństwu absolutnie żadnego pożytku. Innymi słowy R.R uznał się za Boga i ukatrupił ze szczególnym okrucieństwem dwie niewinne osoby.

I tak się zastanawiam - czy osoby które tak mocno wypowiadaja się za karą smierci nie sa takimi Rodionami Raskolnikowymi - przyjmujac za słuszne swój własny emocjonalny osąd i nawołując do przywrócenia kary smierci. Jesli już ktokolwiek miałby prawo do wydawania takich wyroków to chyba powinni to być poszkodowani, bądź ich rodziny

Może my po prostu nie chcemy nawet dopuścic do tego, żeby mordercy dostali szansę poprawy - po prostu najłatwiej byłoby im taką szansę odebrac - i po sprawie.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-12-22 23:01

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Eutanazja i samobójstwo:
Człowiek życie dostał. Zostało mu ono nadane przez Boga, rodziców czy kogoś tam jeszcze - zgodnie z wyznawaną filozofią życiową. Zatem jest swego rodzaju prezentem. Jest to swego rodzaju dar bądź przekleństwo, ale należy tylko i wyłącznie do tej żyjącej osoby. To czy dana osoba z niego skorzysta i będzie żyć, czy też postanowi odejść - to jej wybór. Owszem swoim odejściem pewnie skrzywdzi rodzinę, ale nie można nikomu nakazać - wbrew jego woli żyć na siłę.
Kara śmierci:
Powinno się na nią skazywać zwyrodnialców. Teoretycznie są gorsze rzeczy niż śmierć - np. świadomość dożywocia za kratkami, ale ktoś musi za to zapłacić. Ktoś kto popełnił wyjątkowo ohydną zbrodnię nie zasługuje na to, by tyrało na niego całe społeczeństwo.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2007-12-23 16:04

Ja jestem za karą śmierci dla najgorszych morderców. Oko za oko - od dawnych czasów już tak uważano.
Poza tym rzygać mi się chcę, jak sobie pomyślę, że utrzymuję tych potworów ze swoich podatków :evil:


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-12-23 19:48

Death_Dealer (Bicz)
Death_Dealer
Posty: 249
Gdańsk/ Włocławek

Coż mnie na sędziego nie dawajcie bo zginbie polowa spolecznosci :D


Schuld und Sühne


Wysłany: 2008-01-23 21:30

FilozoV (Bicz)
FilozoV
Posty: 7
Mosina/k Poznania

[quote:61067904b0="Devilish_Sad"][quote:61067904b0="Decadence"]Ja jestem za karą śmierci dla najgorszych morderców. Oko za oko - od dawnych czasów już tak uważano.
Poza tym rzygać mi się chcę, jak sobie pomyślę, że utrzymuję tych potworów ze swoich podatków :evil:[/quote:61067904b0]

Zgadzam się. Ja wieszałbym również za gwałty i pedofilię :idea:[/quote:61067904b0]

Podpisuję się pod tym wszelkimi kończynami które posiadam... :D


...I know why your prayers will never be answered... ...God Hates Us All...


Wysłany: 2008-01-23 21:47

Hmm... Kara śmierci... Z jednej strony wybór powinien być oczywisty - tak, skazywać na smierć za najcięższe przewinienia (np. morderstwa) ale z drugiej zastanawiam się czasem czy to nie jest jakiś rodzaj "pójścia na łatwiznę"... Oczywiście nie bronię tutaj przestępców, co to to nie! Tak samo skręca mnie na myśl o tym, że w tych więzieniach żyje im się lepiej niż niejednej polskiej rodzinie.
Jednak wydaje mi się, że kara śmierci dla wielu z nich może być wybawieniem a nie faktyczną karą. Gdybym miała jakąś moc sprawczą to pedofilów i gwałcicieli w pierwszej kolejności kazałabym wykastrować a potem razem z innymi przestępcami wysłała na dożywotnie roboty do kamieniołomu.

Ot, takie moje przemyślenia... Problem kary śmierci nadal wydaje mi się złożony i trudny do jednoznacznego rozstrzygnięcia


Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.


Wysłany: 2008-01-24 07:16

[quote:cf1d2c8c4a="Stary_Zgred"] I tak się zastanawiam - czy osoby które tak mocno wypowiadaja się za karą smierci nie sa takimi Rodionami Raskolnikowymi - przyjmujac za słuszne swój własny emocjonalny osąd i nawołując do przywrócenia kary smierci. Jesli już ktokolwiek miałby prawo do wydawania takich wyroków to chyba powinni to być poszkodowani, bądź ich rodziny

Może my po prostu nie chcemy nawet dopuścic do tego, żeby mordercy dostali szansę poprawy - po prostu najłatwiej byłoby im taką szansę odebrac - i po sprawie.[/quote:cf1d2c8c4a]

musze się z Tobą nie zgodzić gdyby rodzina ofiary morderstwa bądź innej podobnego "kalibru" zbrodni miała wydawać wyrok to jestem w stanie sie założyć, że co druga sprawa o nieumyślne spowodowanie śmierci przeradzała by się w proces o to czy można by wykonać na winnym kare śmierci albo najlepiej jakby się dało to od razu dwie...

pozatym jednym z najwyższych wyroków (o ile nie najwyższym) w polskim prawie jest 35 lat pozbawienia wolności a to w najleprzym przypadku koszt ok 650000 zł, koszt który niestety my ponosimy...

reasumując jestem za karą śmierci oczywiscie jeżeli sąd jest pewny winy


It is my fate... I am pagan born!!!


Wysłany: 2008-01-25 13:16

Do XVIII w. był w użyciu (również w Polsce) niemiecki kodeks prawny tzw. Sakson. Przewidywał on wykonywanie straszliwych kar (ćwiartowanie, łamanie kołem itp.) publicznie, nie tylko za morderstwa, ale i za lżejsze przestępstwa. Pomimo jego stosowania odsetek wykroczeń zamiast spadać wręcz się zwiększał. Ludzie stawali się niewrażliwi na śmierć i okrucieństwo gdyż widzieli to zbyt często i traktowali to jako chleb powszedni. Osobiście polecałbym sposób kasowania jaki stosowała WuCzeKa, czyli worek na głowę i kulka w potylice, ale w sposób dyskretny bez rozgłosu i za najcięższe zbrodnie.


Dum Deus calculat, mundus fit.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło