Wysłany: 2006-12-08 22:30
Tu nie chodzi o satysfakcję z zabicia przestępcy. Ważna jest eliminacja zagrożenia jakie dany osobnik stwarza dla innych ludzi. I odpowiadając na zarzut, że więzienie także izoluje osobnika od społeczeństwa od razu odpowiadam, że w ten sposób osobnik ów nadal jest obciążeniem dla społeczeństwa. Co więcej, paradoksalnie, rodzina ofiary w pewnym stopniu finansuje pobyt mordercy w ciepłym, suchym miejscu gdzie dają regularnie jeść i nie trzeba nic robić. W dodatku z więzienia zawsze można uciec, no a z szubienicy po tym jak już się zawiśnie to raczej nie bardzo.
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2006-12-08 23:23
Silmeor napisal(a):
"rodzina ofiary w pewnym stopniu finansuje pobyt mordercy w ciepłym, suchym miejscu gdzie dają regularnie jeść..."
Oczywiscie, przeciez napisalem ze nie popieram tego :) zadnego utrzymywania wiezniow ... maja zarobic na siebie + wypracowac nadwyzki i TO jest rozwiazanie a nie kara smierci... oczywiscie najlepiej zapobiegac zbrodniom poprzez metody wychowawcze itp ale to inny temat, a przy fakcie dokonanym wydaje mi sie ze praca dla wiezniow to najlepsze rozwiazanie... pod wieloma wzgledami.
;]
Wysłany: 2006-12-09 09:58
Zgadzam się, że najlepiej byłoby zapobiegać zbrodniom ale to raczej jak na razie pieśń marzeń. Praca dla więźniów? Sam pomysł jest bardzo dobry ale znowu w naszych realiach nie do wprowadzenia. Może pewnym sposobem byłoby wprowadzenie rozwiązań południowoamerykańskich? Tam jedyne koszty utrzymania więźniów to koszty zatrudnienia strażników i utrzymania budynków. Więźniowie jedzą tylko to co dostarczy im rodzina lub co sami kupią. Nikt tam nie przejmuje się humanitarnym traktowaniem morderców i nie zawraca sobie głowy czy aby nie jest im źle i czy mają co jeść.
Niemniej uważam karę śmierci za optymalne rozwiązania na dzień dzisiejszy. Niby dlaczego ktoś kto zabija z premedytacją miałby mieć przywilej dalszego życia. No chyba, że poddawany jakimś wyszukanym torturom przez 20 lat. :)
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2006-12-09 14:14
Osobiście też jestem za karą śmierci. Co tu dużo mówić: oko za oko, ząb za ząb i koniec gadki. Ale! Nie wobec wszystkich jest to trafne bo np, pijani kierowcy? Co z takim? Nie bronie ich ale jakby nie patrzeć, nie zabijają oni z premedytacją tylko z czystej nieświadomości/nietrzeźwości. To samo tyczy ludzi, którzy urodzili sie z jakąś wada umysłową, która powoduje, że są w pełni nie świadomi swoich czynów. Jeśli ktoś w obronie osobistej zabił, to poprostu ma sie wówczas pecha. Chyba, że zostanie to udowonione, iż nie on był atakujacym zatem jego wygrana.
Generalnie wszyscy Ci, którzy sa świadomi swoich czynów winni iść "pod nóż". Z jakiej paki za zbrodnie ma dostac życie? Zabił? Niech zginie i on! Dlaczego rodzina zabitego ma cierpiec a rodzinka mordercy spokojnie oddychać bo ich syn/córka żyje? Jeśli komuś sie udowodni, że dokonał tego haniebnego czynu w pełni nie świadomie to cóż, śmierć chyba nie będzie tu na miejscu (ale jest winny!) to jednak winnien dostac on jakiś wyrok.
Dla okrutnych morderców - okrutna kara. Najlepiej taka aby sami poczuli to co czuła ich ofiara. Jak strzał w łeb, to strzał w łeb; jak nóż w pierś to nóż w pierś itp itd. Nie powinno być dla takich litosci. Co z tego, że jest przykazanie "nie zabijaj"? Takie pprzykazania sa właśnie dla tych, którym śmierć innych sprawia przyjemność. Człowiek zdrowy psychicznie wie co mu wolno a czego nie i tego sie trzyma. Jak ktoś o tym zapomni to niestety...ale ja nie widze drogi odwrotu.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-12-09 16:56
Jestem przeciw karze śmierci. Ciekawe jak musi czuć się ten, który musi karanego zabijać.Pozatym czasem zdarza się tak, że ktoś jest oskarżony za zabójstwo, którego nie zrobił. I co.. i ma umrzeć za nic? Jestem ciekawajak się czuję idąc na to krzesło elektryczne, czy Bóg wie co. A jak czasem od razu nie umrze i się musi męczyć.. no cóż jak dla mnie nawet za zabicie człowieka, nie powinna być wymierzana kara śmierci..
To moje zdanie i raczej go szybko nie zmienie :P
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno gdu umrzesz"
Wysłany: 2006-12-09 18:55
[quote:2adf7f577d="Eris"]za zabicie człowieka, nie powinna być wymierzana kara śmierci.. [/quote:2adf7f577d] No to dobra, nie musi to być sznur, krzesło, zastrzyk. Niech to będzie dożywocie ale w pełni tego słowa znaczenia, a nie że koleś wychodzi po 20 latach. O kant dupy takie dożywocie :evil:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-12-09 19:35
[quote:a4628d767f="Endra"]Kara smierci dla pedofili, gwalcicieli i innych zboczencow :evil:[/quote:a4628d767f]
[color=blue:a4628d767f]hmm... to zostałaby chyba malutka garstka facetów... khy khy[/color:a4628d767f]
[quote:a4628d767f="Kiira"]Według mnie powinny być kary śmierci w Europie i w Polsce. Śmierc za śmierć.
Co to da, że zwyrodnialec dostanie 25 lat lub dożywocie, kiedy nie żyje przez niego kilka osób, lub choćby jedna. Raczej nic...
Dobre też są prace w jakiś kamieniołomach...
Szczerze to wolałabym umrzeć, niż charować całe życie.[/quote:a4628d767f]
[color=blue:a4628d767f]
tjaaa... ale życie tej ofiarze nie zwróci i tak![/color:a4628d767f]
[quote:a4628d767f="czarny"]zapytajcie kogoś, kto był w sytuacji, o których piszecie. co chciał zrobić winnemu? sam czasem myślę, że skazał bym na śmierć pewnych ludzi, ale nie jestem tego do końca pewien. pisząc to przechodzą przez Was jakieś emocje, a tak najczęściej sądzimy, będąc pod wpływem emocji. widząc jak ojciec bije swoje dziecko pewnie, że miałbym ochotę skatować go do nieprzytomności. jak bym się po tym czuł? nie wiem. nie mogę też powiedzieć, że bym to zrobił.
delikatna sprawa z karą śmierci jest.[/quote:a4628d767f]
[color=blue:a4628d767f]Owszem to delikatna sprawa. myślę o tym żeby przestać się udzielać w tym temacie... [/color:a4628d767f]
Wysłany: 2006-12-09 22:22
Oczywiście, że to życia ofierze nie zwróci. Ale czy myslicie, że lepiej żeby gościu odsiadywał dożywocie, a po 20 latach wyszedł za dodre sprawowanie? To, że cacytuję jednego z moich przedmówców:" o kant dupy potłuc takie dozywocie". Kara za zbrodnię powinna by ć nieuchronna i dolegliwa. Im bardziej nad tym myslę tym bardziej sądzę, że nie powinno to być pozbawienie życiea ale na przykład pozbawienie nogi i napiętnowanie znakiem "zabójca na policzkach.
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2006-12-20 19:48
powinno być tak ...
śMIERć przpadkowa nieszczęśliwy wypadek - zależnie od sytułacji taka kara
śmierć z premedytacją - kara śmierci
gwałt - obciąć mu interes i po sprawie i wsadzić na dożywocie.
Kradzież - w zależności od czynu taka kara
Pobicie lub rozbój - w pierdlu odsiedział by swoje taki delikwent + grzywna wysokości powiedzmy 10 000zł
moim zdaniem tak powinno być a jak nie to *** kamieniołom i gra dac delikwentowi pręcik i niech *** jak umiał otworzyć auto prętem to i głaz rozwali a za drobniejsze przestępstwa beda gratisy dostaną zestaw małego majsterkowicza i niech se rozwalają te głazy no !!!
[color=violet:f50ec334d8]Przypominam o zasadzie nie używania wulgaryzmów. Można zawsze spróbować wysilić swój mózg i znaleść zastępstwo dla ku*** i temu podobnych.
Gwyn[/color:f50ec334d8]
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2006-12-30 13:05
[quote:5938ac9211="GAD"]Nawet szatan w , którymś swoim przykazanu nie polecił zabijania dzieci wręcz zabronił tego robić.
[/quote:5938ac9211]
Proszę, prosze, Jaszczurek nawet z Szatanem rozmawia i wie co takowy poleca lub czego nie poleca.
"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Wysłany: 2006-12-30 20:29
o cofamy się do sredniowiecza ? :] To moze jeszcze zaczną czarowniece na stosie palić ??.. eh...
Teraz tez wydaje mi się ze kara smierci nie była by az tak odpowiednia.. najwyzej dozywocie..
.. no choc moze tych najgorszys zbrodniazy.. hmm.. a moze to i dozywocie bylo by gorsze, ale to zalezy tez troche od więzienia :/
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2007-01-02 19:33
[quote:576926b2d3="Ev"] Śmierć przez powieszenie w dzisiejszych czasach?
Cofamy się do średniowiecza?![/quote:576926b2d3]
E no fajnie ;] jeszcze powini ręce ucinać publicznie :P i głowy a jakaś Jagienka bedzie za swoim chopem krzyczeć MóJ CI ONNNNN;] HEHEHEHE
Dobra żarty żartami ale i tak chciałbym żeby tak było :P
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2007-01-02 19:36
[quote:259ba4d94a="Narea"]i co??? i znowu zabili dziecko... własny ojciec zgwałcił a później zamordował własną 7 letnią córkę....ludzie, niech ktoś mi powie, co się dzieje z tym światem???? bo ja sama już na prawdę nie wiem.....[/quote:259ba4d94a]
Prosze panią zawsze tak było i zawsze tak bedzie że w tym naszym świecie znajdzie sie pare wariatów debili i innych takich i będą sie dziać takie rzeczy . Niestety wszystkich ludzi niezmienimy ale tych których mamy gdzies blisko siebie można i tego trzeba pilnowac żeby nikt z twoich moich znajomych, nikt nigdy niezrobił własnie takiego głupstwa jak np. bezsensowna śmierć tej niewinnej istotki.
Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL
Wysłany: 2007-01-05 05:07
[quote:16fc0727bf="GAD"]Nawet szatan w , którymś swoim przykazanu nie polecił zabijania dzieci wręcz zabronił tego robić.[/quote:16fc0727bf]
No bo co miałby na to zezwolić? Przecie potem więcej niż połowa z tych dzeci staje w jego szeregach :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-01-05 14:31
Hmmmmm a czy człowieka popełaniającego takiego typu przestępsta można uważać za wpełni zdrowego psychicznie- nie sądzę. Człowiek zdrowy psychicznie boi się śmierci, więc dla niego strata życia była by karą. Natomiast człowiek który ma coś nie tak ze swoją psychiką ma to gdzieś czy skażą go na śmierć...
Wysłany: 2007-01-05 19:48
Tylko czy do niego to dotrze????
Wysłany: 2007-01-05 20:01
[quote:fda5402473="strzalik"]Człowiek zdrowy psychicznie boi się śmierci[/quote:fda5402473]
Ups :D
Zamiast karać, oskarżać i myśleć o zemście zajmijmy się lepiej sobą i etycznym wychowaniem przyszłych pokoleń
Wysłany: 2007-01-06 00:25
Czytałam kiedyś książkę o Aichmannie ( chyba dobrze napisałam)- zbrodniarzu wojennym jednym z likwidatorów getta....On do końca nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest sądzony za zbrodnie, cały czas myślał, że to co dzieje się w związku z jego osobą a więc proces jest bezprawne.... Wpływ na jego rozwój psychiczny miał rodzina ogólnie szanowana w Niemczech, później wojsko a na koniec ideologia Hitlera...
W takim kontekście kto jest winny zbrodni hitlerowskich???
Hmmmm co do bezsensownych i bezprawnych kar śmnierci nie musimy daleko szukać- choćby czasy naszej komuny i tak lekką ręką wydawany wyrok kary śmierci...
Osobiście jestem przeciw karze śmierci- względy religijne i własnego sumienia....Chociaż życie stawia nas w przeróżnych sytucjach...
Wysłany: 2007-01-10 16:29
[quote:7276f0500f="strzalik"]Czytałam kiedyś książkę o Aichmannie ( chyba dobrze napisałam)- zbrodniarzu wojennym jednym z likwidatorów getta....On do końca nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest sądzony za zbrodnie, cały czas myślał, że to co dzieje się w związku z jego osobą a więc proces jest bezprawne.... Wpływ na jego rozwój psychiczny miał rodzina ogólnie szanowana w Niemczech, później wojsko a na koniec ideologia Hitlera...
W takim kontekście kto jest winny zbrodni hitlerowskich???[/quote:7276f0500f]
1. Eichmann a nie Aichman. Adolf Eichmann.
2. Z tego co pamietam to w 1939 Adolf Hitler wyznaczył Eichmana jako szefa centrali Rzeszy do spraw żydowskich. Po 21 września 1939 dzięki współpracy z Reinhardem Heydrichem, stworzył plan zamknięcia Żydów w specjalnych miejscach które miały być ogrodzone drutem i murem z ciegieł. Natomiast dowodzącym likwidacji getta Warszawskiego był Oficer SS Jurgen Stropp. (Polecam ksiażke "Rozmowy z Katem" Kazimierza Moczarskiego).
3. W tamtych czasach dla niemców zbrodnia to było coś naturalnego. Był rozkaz to trzeba go wykonać. Ideologia i dyscyplina zrobiły swoje. Wystarczył podpis na jednym dokumencie skazuajcym 30.000 nazwisk na śmierć aby później zawisnać na sznurze w Norymberdze. Komu udało sie uciec, temu udalo. Dla Eichmann'a to co robił było czymś ważnym, to był rozkaz, taka była wola wyższego dowództwa, a odmowa stanowiłaby jego słabość i zostałby zdegradowany czego nie mógł sobie wyobrażać. Nie poruszajmy tego tamtu bo to temat rzeka i ciezko jednoznacznie wszystko to ujać.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-01-10 22:52
KostucH dzięki za poprawienie :D
Z jednej strony racja nie poruszajmy tego tematu, ale z drugiej strony dylemat moralny jest....