Wysłany: 2010-10-23 11:58
Jak dla mnie mniejszość dopóki nie stanie się większością zawsze jest słaba... jednostka składająca się na mniejszość względem jednostki składającej się na większość jest słaba.... Oczywiście ową "słabość" określam w kryteriach nie sił psychicznych czy tam umiejętności poradzenia sobie z własnymi problemami ale tych "marszowych" (dotyczących tematu :) )
Vika... Jakim? Średnio wysmażonym na wolnym ogniu światopoglądowych dywagacji innych małolatów :) Chyba każdy taki był... różnice między nami powstają w wyniku tego że mieliśmy inne towarzystwo i nim odezwą się nonkonformiści dodam, że wg. mnie stali się nonkonformistami także przez towarzystwo :) :D
Wiem Bibunia że wiesz co piszesz, ja wiem :) IMO jednak nie każdy :)
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2010-10-23 12:05 Zmieniony: 2010-10-23 12:08
[quote:e3d05950af="bibunia"] Wiesz manifestacja manifestacji nie równa.Sama nie biorę udziału w nich,ale myśle,że niekoniecznie biorą w nich udział tylko jednostki słabe...Wsparcie innych ludzi pozwala osiagnąc niekiedy zamierzone cele.Czy uważasz,ze jednostkowo jesteś w stanie cokolwiek wywalczyc w tym przypadku ?Głównie chodzi o to wydaje mnie się,ze wszelkie marsze są nagłaśniane co pozwala zwrócic uwagę na określony "problem" ot co. [/quote:e3d05950af]
Mówiłem o przynależności do grup, o ludziach którzy szukają w tym wsparcia i poczucia, że nie są jedyni. Nie muszę należeć i deklarować się jako członek danej grupy, żeby iść i razem manifestować. Liczy się to co można osiągnąć.
[quote:e3d05950af="Gorg666"]w Dopalaczach to mało kto z użytkowników wie co jest :D bo na papierku pisze "susz roślinny" i bądź tu mądry. [/quote:e3d05950af]
No właśnie, nie trzeba być mądrym. Wystarczy być debilem.
[quote:e3d05950af="bibunia"]jednak w życiu kazdego nastolatka jest taki czas ,kiedy niestety zdanie rodziców liczy się nieco mniej...[/quote:e3d05950af]
Tak, w tym momencie liczy się to jaką wiedzę, życiową rodzice dziecku przekazali. Zależy jak zostało wychowane. Naprawdę. I jak widać, nie wszyscy się popisali.
Sam święty nie jestem. Ale też nie na tyle głupi, żeby się truć byle czym. Co miałem spróbować to spróbowałem i jak na razie moim najniebezpieczniejszym uzależnieniem jest kawa.
Wysłany: 2010-10-23 12:12 Zmieniony: 2010-10-23 12:25
[quote:e34ab4f946="Gorg666"] towarzystwo i nim odezwą się nonkonformiści dodam, że wg. mnie stali się nonkonformistami także przez towarzystwo :)[/quote:e34ab4f946]
Akurat to w jakim towarzystwie się obracasz, też zależy od Ciebie, a więc i tego jaki jesteś. Kwesta wyboru.
Wysłany: 2010-10-23 12:58
[quote:2e606d88af="bibunia"][quote:2e606d88af="-mruq"][quote:2e606d88af="Gorg666"] towarzystwo i nim odezwą się nonkonformiści dodam, że wg. mnie stali się nonkonformistami także przez towarzystwo :)[/quote:2e606d88af]
Akurat to w jakim towarzystwie się obracasz, też zależy od Ciebie, a więc i tego jaki jesteś. Akurat to jest kwestią wyboru.[/quote:2e606d88af] może i towarzystwo ma wpływ na nasze niekiedy "dziwne" zachowania,ale myślę,że jednak młody człowiek z "wędką" nie da sobie zrobic w razie czego wody z mózgu [/quote:2e606d88af]
Hm... rodzice dali wędkę, kupili staw napuścili ryb nawet pomost wydzielili a na dodatek pomimo szacunku do nich byli i są idiotami... no to jak nadal nic nie grozi moim światopoglądowym pływom :D? I nadal sam sobie mogę dobrać towarzystwo? Już samo to gdzie mieszkasz z rodzicami ogranicza możliwości doboru towarzystwa :D Już sama ich wiara także... już... o nie to nie my decydujemy jakie otacza nas towarzystwo, co najwyżej możemy zadecydować kogo lubimy a kogo nie, kogo słuchamy a kogo nie... ( chociaż przecież powinniśmy przyjąć rodzicielską wędkę więc wątek się zapętla i znów słuchamy idiotów) ale to z kim przebywamy w naszej mieścinie (kto nas "otacza") zależy od tego kto i gdzie kupi mieszkanie :D, się urodzi itp.
Tutaj kłania się odwieczne pytanie: drogi nie-islamisto czy gdybyś urodził się w Pakistanie miałbyś inny wybór :D? zamiennie czy gdybyś był skazany na różowe wędki miałbyś...? Heh no właśnie.
A tak od siebie gdybym nie trzymał się kurczowo wędki od "starych" to pewnie nie wierzyłbym w coś przez 16 lat tylko po to by w momencie gdy sam sobie kupiłem nową, stwierdzić, że zmarnowałem czas zamiennie, że złowione ryby mi zaszkodziły :)
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2010-10-23 14:58
Nooo nie sposób się nie zgodzić.... tak czy tak gdybym miał wybór znalazłbym sobie rodzinę zastępczą :D ... dzieci powinny mieć możliwość wyboru rodziców, skoro rodzice mogą mieć wybór posiadania lub nie posiadania dziecka.
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2010-10-24 09:03
Najpiękniejsze jest to , że ateiści dawno przeszli swój marsz a mój i Wasz nadal trwa.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-10-25 10:12
Dał bardzo wiele, o nim się mówi. Może katolicy w tym kraju już nie są większością /
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-10-25 13:53
[quote:d62d5e2047="bibunia"][quote:d62d5e2047="black_gothic"]Dał bardzo wiele, o nim się mówi. Może katolicy w tym kraju już nie są większością /[/quote:d62d5e2047] mogę miec tylko taka nadzieję...:) a teraz chwila rozrywki
[/quote:d62d5e2047]
Fajne :P. Jak zwykle Polacy potrafia zakpic i sie dobrze bawic z lokalnych glupot i twardoglowych.
[quote:d62d5e2047="Vika"]
1. Temat o krzyżu jest gdzie indziej.
2. Sorry, ale jakoś ja (i pare innych osób tutaj) prezentujemy inne poczucie humoru. [/quote:d62d5e2047]
Jestem pewien, ze Twoim zdaniem poczucie humoru rowniez duzo wyzszych lotow ;]
[quote:d62d5e2047="WilczurNocy"]Wylansowana, przyglupawa i biedna mlodziez fejsbukowa dumna z tego jak daja sie oglupic i zmanipulowac, piekny widok.
Pozostaje mi sie tylko cieszyc z tego jak latwo jest obecnie odroznic plebs od ludzi na poziomie.[/quote:d62d5e2047]
Musisz nam kiedys opowiedziec jak to jest byc tak wspanialym otoczonym przez swiat idiotow. Jednym z nielicznych, ktorzy znaja prawde i nie sa indoktrynowani.
Wysłany: 2010-10-25 22:20
I co,pogoniliście tego VATa...? :)
[img:a25fa76b5e]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:a25fa76b5e]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-10-25 22:28 Zmieniony: 2010-10-25 22:30
No ja raczej jak najdalej od tego syfu politycznego,a jeśli chodzi o tego Vata,to wolę cukrowego :)
[img:65df0c329d]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:65df0c329d]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...