Wysłany: 2006-05-19 15:15
Mam w takimr azie dla Ciebie Drawen propozycję... spróbuj nic nie napsiać, przez następny rok. (: Ale wczesniej zrób sobie zdjecie i zapisz gdzieś nastrój jaki masz przed eksperymentem.
Kostuch - noś przy sobie jakiegoś mazaka zawsze - jak coś, mozna na dłoni zapisać :D
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-05-19 19:36
Nie, nie cierpie pisania po rękach. Czasem próbowałem zapisywać na komórce ale szybko zaprzestałem. Takie jest życie. A życie jest jak wojna. W jednym miejscu coś sie zdobywa - w drugim traci.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-20 07:46
Ależ to ociera się wręcz o dramat :P
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-05-20 11:38
Czy ja wiem...szczerze powiedziawszy to wcale nie zależy mi na pisaniu. To poprostu samo jakoś ze mnie wychodzi.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-20 14:21
Cokolwiek dziwne z tą weną twórczą...raz jej nie ma raz jest...jest taka lub inna. Szczerze powiedziawszy mnie nachodzi w różnych momentach...wypowiadam słowa zupełnie jakby je znalazł gdzieś poprostu na drodze...leżały i czekały na to żeby je odnaleźć. Nie zapisuje najcześciej tego co mi się tam majaczy w mojej głowie tylko czasami mam ochotę coś tam skrobnąć. Pewnego dnia stwierdziłem że nie potrafię już niczego stworzyć...jakbym pozbył się całych wnętrznośći...zatraciłem się w codzienności do tego stopnia, że znikły wszystkie uczucia, stałem się bezwolną maszyną. Ale człowiek nie potrafi żyć "bez dusznie" i znów mnie dopadło...teraz zapisuje to co czuje i myślę w może mało orginalny sposób...poprostu robiąc tatuaże. Opowiadanie na całe życie, przemyślane, znaczące...są jak fotografia zmieniającej się osobowości. Mam nadzieję, że będąc już dużo starszy spojże na swoje rysunki i powiem taki byłem, tak czułem, tak myślałem. Po za tym uwielbiam pisac wiersze są moje i tylko moje jak pokraczny zapis człowieczeństwa, które zmienia się każdego dnia. Mało piękne, mało inteligentne, są wyrzutem sumienia, pragnień, uczuć...są moje i nikt mi tego nie zabierze...:)
Wysłany: 2006-05-21 20:45
Ja w życiu zrobie sobie tylko jeden tatuaż...=] A wracając do tematu to krytyki to nie pozostaje nam nic jak komentować i patrzeć jak się wszystko rozwija :]
Wysłany: 2006-05-21 21:19
Krytyka jest najważniejsza. Tylko gdzie się ona zapodziała? Bo jak narazie to jednym słowem mówiąc panuje totalny burdel na forum poezji.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-23 09:57
A wiec do roboty, czas zacząć czytac nastepne utwory i krytykować. Sam zresztą muszu wkońcu ruszyc dupe bo jak narazie to muzyce non stop się poswiecam zapominajacach o robocie na stronie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-25 15:02
Masz racje...trzeba ruszyć dupe......ja także ostatnio zaniedbałem ten aspekt członkostwa DarkPlanet=) Do ROBOTY:]
Wysłany: 2006-05-25 22:26
Jeszcze tylko jeden egzamin 30 maja i będe codziennie siedziec na D.P i patrzec co i jak. Będe czytac, myśleć i komentowac narazie musze skupić sie na ostatnim egzaminie i po nim wszystko wróci do normy.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-26 11:54
A to życze ci powodzenia!!!!!!=) Zdasz napewno.....;] :PP Ja teraz mam cięzki okres..i moge nawet nie zdać do next class(=/)...tak czy owak jak to wszystko sie skończy także bende miał więcej czasu na DP :]
Wysłany: 2006-05-26 20:24
Zdać to moze i zdam. Ale moim marzeniem jest chwila kiedy będe opuszczac pokój w, któym odbędzie się mój egzamin. A potem muzyka, poetyka...muzyka poetyka...narazie kwestia kobiet nie przeszła mi przez myśl.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-30 07:30
A z czego konkretnie ten egzamin masz??:]
Wysłany: 2006-05-30 09:54
Angielski Ustny (zakres podstawowy) i jak tylko zdam ten egzamin to zaczne wakacje na official. Mam nadzieję, że później bedzie moja knajpka otwarta i będe mógł się w niej napić piwka po egzaminie, spalić pare fajek, zjeść dwie porcje frytek i wrócić do domu o północy.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-31 09:19
A ja mam lepszy pomysł...zdajesz egzamin..dostajesz wynik...wracasz do domu i paujesz się do poznania na wakacje :]
Wysłany: 2006-05-31 10:35
Do Poznania być moze przyjade. Zostały już podjete w tej sprawie odpowiednie działania i pewna osoba z Poznania pomoze mi mam nadzieje dotrzeć do was. Ale nie licz, że nie wiadomo na jak długo.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-31 19:18
To sie już jakoś załatwi... ja mam wolny pokuj więc moge przenocować za darmo Jak wpadniesz to sie zrobi kilka(naście) sesji poetyckich =]
Wysłany: 2006-05-31 19:24
Facet, jakich sesji poetyckich...ja do was na melanż jade, zabawić się z wami i przypuszczam, że może trafi się chwila aby co nieco pogadac o sprawach ruszanych na stronie. Nie wiem, narazie nic nie planuje.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-01 11:20
Mogem ja też? :> Wpakować się do Poznania w celu wypicia kilku piw, spalenia kilku dobrych papierosów i rozmowy na temat różnch tekstów pisanych? :D
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-06-01 13:37
Źle mnie KostuCHu zrozumiałeś…:P Mi właśnie o Melanż chodziło i o zabawę oczywiście :]