Wysłany: 2009-08-15 15:59
[quote:5990a1b7b3="GoopiaPeezda666"]
Celibat w Kościele Katolickim to specyficzna kwestia wyrzeczenia. Mimo, że katoliccy duchowni od wieków "dają dupy" jeśli chodzi o wytrwałość w celibacie, KK dalej upiera się przy nim. Zaznaczę, bo nie wiem czy wszystkim jest to wiadome, że tylko w KK obowiązuje celibat, pozostałe kościoły mają swoje problemy większe lub mniejsze ale nikt nie każe zwykłym ludziom zrodzonym ze zwykłych ludzi stosowania nieludzkich praktyk, nawet sam Bóg nie zakazywał kapłanom ożenku, w Biblii nie ma mowy o żadnym celibacie.[/quote:5990a1b7b3]
Zastanów się ile razy "dałaś dupy" za przeproszeniem, przestrzegając swoich własnych postanowień??
Łatwiej zmienić wyznanie i zasady na łatwiejsze niż przestrzegać stałych, trudniejszych do zniesienia, co za hipokryzja.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:01
Woland Napisał: |
Mdli mnie gdy czytam bezmyślne posty niektórych forumowiczów. Gdyby każdego sądzić, za odstępstwa od rozumu i doskonałości to wszyscy musieliby zginąć :wink:
Celibat jest formą poświęcenia się dla wyższej idei, kto nie ma siły niech się w to nie bawi, aczkolwiek i najsilniejszym zdarzają się chwile słabości :twisted:[/quote Przepraszam bardzo,gdyby był formą poświęcenia się dla wyższych idei,to księża ślubowaliby czystość tak jak zakonnicy.Kler się dobrze w tej materii zabezpieczył.Wybrał sobie taką formę,aby właśnie podciągnąć to pod ludzkie słabości i nie być zmuszonym do zrzucenia sutanny.
Wysłany: 2009-08-15 16:01 [quote:64b92ebecc="Carmen"]
Dum Deus calculat, mundus fit. Wysłany: 2009-08-15 16:09 [quote:affd6a5eca="Orianna"][/quote:affd6a5eca] Ja to powiedziałam juz wcześniej. Co mnie to obchodzi,czy ksiądz sypia z baba czy nie/ ? ale wstępując w szeregi kapłańskie, na własne życzenie wyrzeka się współzycia seksualnego przed ślubem( czyli jak nie miał ,to nie może współżyć) i ożenku. Czyli wchodzi w celibat. Celibat to według definicji forma życia bez stanu małżeńskiego. Ale to bez sensu. jak może ksiądz się żenić? kto taki ślub mu da? Ale tak jak powiedziałaś, jak dojdzie do stosunku,to mówia,ze nie złamali celibatu. Czyli się nie ożenili i nie złamali ślubów czystości. Istne w koło Macieju. Bez sensu. Nic sie kupy nie trzyma. |
Jak to kto? Drugi ksiądz.A jaki w tym problem? Tak jak przy ślubach cywilnych,urzednik urzednikowi.Właśnie wyrzeka się seksu,bo seks przed ślubem to grzech,a ksiądz ma być moim moralnym przewodnikiem.
Gdyby celibat był zniesiony to na pewno ksiądz byłby bardziej wiarygodny odnośnie wychowywania dzieci,relacji małżeńskich itd.
Wysłany: 2009-08-15 16:16
[quote:f35ae59021="GoopiaPeezda666"]
Tu nie chodzi o hipokryzję, celibat ustanowił Kościół Katolicki i właśnie on jest jedynym odpowiedzialnym za niego podmiotem i do niego będę kierować swoje pretensje. Nigdy nie zmieniałam wyznania, jeśli to chcesz mi zarzucić, nie zostałam ochrzczona ale moja rodzina jest w większości protestancka i od zawsze czułam w Kościele Ewangelicko-Augsburskim jakąś zdrową atmosferę, księża byli porządni, ich żony również, wszystko było naturalne. Nie jestem natomiast przekonana, czy kobieta uprawiająca seks z księdzem katolickim jest porządna.[/quote:f35ae59021]
Spoko nie interesują mnie twoje korzenie religijne :wink:
Seks to dwie (czasami więcej)osoby. Kobieta, która z własnej woli oddała się księdzu ponosi skutki swojej decyzji jak ksiądz.
Nie ma wyznań bardziej "przyjaznych" lub mniej. Wybieramy tylko jedną z dróg, która jest prawdziwa?? Nie wiadomo, ale w każdej z nich mamy do czynienia z ludźmi, a to pokrętne istoty :wink:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:16
Woland nie opowiadaj mi tutaj o słabościach.Doskonale wiem o czym piszę.Jeśli ksiądz mi mówi,że nie wolno mi stosować środków antykoncepcyjnych tylko stosować NMRP.A na pytanie co mam zrobić,kiedy w środku cyklu mam większa potrzebę,on odpowiada mi,że muszę w tym momencie zwalczyć słabość to sorry,to niech sam pokaże jak walczy.
Wysłany: 2009-08-15 16:21
[quote:9843855fff="Woland"][quote:9843855fff="GoopiaPeezda666"]
Celibat w Kościele Katolickim to specyficzna kwestia wyrzeczenia. Mimo, że katoliccy duchowni od wieków "dają dupy" jeśli chodzi o wytrwałość w celibacie, KK dalej upiera się przy nim. Zaznaczę, bo nie wiem czy wszystkim jest to wiadome, że tylko w KK obowiązuje celibat, pozostałe kościoły mają swoje problemy większe lub mniejsze ale nikt nie każe zwykłym ludziom zrodzonym ze zwykłych ludzi stosowania nieludzkich praktyk, nawet sam Bóg nie zakazywał kapłanom ożenku, w Biblii nie ma mowy o żadnym celibacie.[/quote:9843855fff]
Zastanów się ile razy "dałaś dupy" za przeproszeniem, przestrzegając swoich własnych postanowień??
Łatwiej zmienić wyznanie i zasady na łatwiejsze niż przestrzegać stałych, trudniejszych do zniesienia, co za hipokryzja.[/quote:9843855fff] Celibat to "instytucja" od wiekówm znana. Znany był już w starożytnej Grecji, a praktykowały go zarówno kobiety (kapłanki ze świątyni w Delfach), jak i mężczyźni (kapłani ze świątyni Demeter z Eleusis). Znany był także w starożytnym Rzymie i praktykowany choćby przez westalki (kapłanki ze świątyni Westy w Rzymie). Praktykowany jest w wielu religiach, m.in. u kapłanów i zakonników niektórych Kościołów chrześcijańskich i buddyzmu. Wiec nie tylko w kościele katolickim.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 16:22
[quote:b8f2306bbb="Gabriela"]Woland nie opowiadaj mi tutaj o słabościach.Doskonale wiem o czym piszę.Jeśli ksiądz mi mówi,że nie wolno mi stosować środków antykoncepcyjnych tylko stosować NMRP.A na pytanie co mam zrobić,kiedy w środku cyklu mam większa potrzebę,on odpowiada mi,że muszę w tym momencie zwalczyć słabość to sorry,to niech sam pokaże jak walczy.[/quote:b8f2306bbb]
Ksiądz nie podejmie za Ciebie decyzji, ty robisz to sama, winą chcesz obarczyć kogoś innego. To żałosne. Ksiądz nie jest egzekutorem ani sędzią. Jego jedyną misją jest trzymanie w ryzach prawd wiary jaką przyjął, na pewnych zasadach. Wymaganie od niego bycia cyborgiem jest debilizmem.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:22
[quote:9ed53804bc="Orianna"][quote:9ed53804bc="Woland"][quote:9ed53804bc="GoopiaPeezda666"]
Celibat w Kościele Katolickim to specyficzna kwestia wyrzeczenia. Mimo, że katoliccy duchowni od wieków "dają dupy" jeśli chodzi o wytrwałość w celibacie, KK dalej upiera się przy nim. Zaznaczę, bo nie wiem czy wszystkim jest to wiadome, że tylko w KK obowiązuje celibat, pozostałe kościoły mają swoje problemy większe lub mniejsze ale nikt nie każe zwykłym ludziom zrodzonym ze zwykłych ludzi stosowania nieludzkich praktyk, nawet sam Bóg nie zakazywał kapłanom ożenku, w Biblii nie ma mowy o żadnym celibacie.[/quote:9ed53804bc]
Zastanów się ile razy "dałaś dupy" za przeproszeniem, przestrzegając swoich własnych postanowień??
Łatwiej zmienić wyznanie i zasady na łatwiejsze niż przestrzegać stałych, trudniejszych do zniesienia, co za hipokryzja.[/quote:9ed53804bc] Celibat to "instytucja" od wiekówm znana. Znany był już w starożytnej Grecji, a praktykowały go zarówno kobiety (kapłanki ze świątyni w Delfach), jak i mężczyźni (kapłani ze świątyni Demeter z Eleusis). Znany był także w starożytnym Rzymie i praktykowany choćby przez westalki (kapłanki ze świątyni Westy w Rzymie). obecnie Praktykowany jest w wielu religiach, m.in. u kapłanów i zakonników niektórych Kościołów chrześcijańskich i buddyzmu. Wiec nie tylko w kościele katolickim.[/quote:9ed53804bc]
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 16:24
Nie mówisz mi nic nowego, czego bym nie wiedział. Poza tym co to ma do rzeczy??
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:33
Jezu,pisze bo GC powiedziała,ze celibat jest obecny tylko w KK. a to nie jest prawda. A co Wy tam piszecie to Wasza sprawa. Czepiasz się.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 16:35
[quote:15a428847d="Woland"][quote:15a428847d="Gabriela"]Woland nie opowiadaj mi tutaj o słabościach.Doskonale wiem o czym piszę.Jeśli ksiądz mi mówi,że nie wolno mi stosować środków antykoncepcyjnych tylko stosować NMRP.A na pytanie co mam zrobić,kiedy w środku cyklu mam większa potrzebę,on odpowiada mi,że muszę w tym momencie zwalczyć słabość to sorry,to niech sam pokaże jak walczy.[/quote:15a428847d]
Ksiądz nie podejmie za Ciebie decyzji, ty robisz to sama, winą chcesz obarczyć kogoś innego. To żałosne. Ksiądz nie jest egzekutorem ani sędzią. Jego jedyną misją jest trzymanie w ryzach prawd wiary jaką przyjął, na pewnych zasadach. Wymaganie od niego bycia cyborgiem jest debilizmem.[/quote:15a428847d]
Nie podejmie za mnie decyzji,dobre sobie...jak to nie podejmuje,stawia mnie pod ścianą.Albo zwalczam słabość ,albo rodzę kolejne dziecko.Dla mnie korzystne jest w tym przypadku zwalczyć słabość,ksiądz tego dylematu nie ma.Jak mu się chce seksu to zrzuci to na słabość,najwyżej się wyspowiada.
Nie rozumiesz podstawowej rzeczy.Księża to duchowi i moralni przywódcy swoich parafian.Jeśli mają jakieś zasady to powinni się ich trzymać.To chyba jest jasne.
Piszesz "(...)misją jest trzymanie w ryzach prawd wiary(...).Właśnie -nie cudzołóż- znasz coś takiego.
I WŁAŚNIE DLATEGO,ŻE NIE SĄ CYBORGAMI POWINIEN BYĆ ZNIESIONY CELIBAT.Poza tym sam napisałeś,że jak ktoś nie ma tyle siły to nie powinien się w to bawić.
Dobrze by było gdybyś zaczął pisać z perspektywy parafianina,a nie mężczyzny.
Wysłany: 2009-08-15 16:39
[quote:5c6c27bda5="GoopiaPeezda666"]Ja po prostu dziwię się dlaczego ten celibat dalej tam jest, skoro w dużej mierze przyczynił się do podważenia autorytetu KK. To jest na prawdę tylko założenie, które od wieków nie potrafi przełożyć się na kościelne realia. Nie rozumiem dlaczego Kościół Katolicki nie przerwie tej maskarady, dlaczego wiara katolicka nie może się rozwijać i powszechnieć, przecież ta "chwila słabości" może u niejednego księdza przekreślić długie lata wspaniałej pracy duszpasterskiej. A ludzie mają jakby za sprawą swojej natury narzucone pewne potrzeby (indywidualnie w różnym stopniu oczywiście), księża nie są pod tym względem wyjątkowi, nawet trudno o szczere powołanie. Dlaczego jeśli ktoś ma silną wiarę, charyzmę, wizję na swoje kapłaństwo ale przy tym pragnie założyć własną rodzinę ma nie mieć żadnych szans w porównaniu do interesownego, pozbawionego wyrazu wymoczka, któremu wystarczy, że sobie za przeproszeniem zwali w klopie? :?[/quote:5c6c27bda5]
No dokładnie o to chodzi.Zniesienie celibatu nie oznacza przymusowego ożenku,a skoki na baby nie będą drażniły.
Wysłany: 2009-08-15 16:39
Kościół nie jest dla posiadania autorytetu lecz dla innych celów. Osoba, która myśli trzeźwo zauważy, którzy z jego członków postępują zgodnie z zasadami, a którzy nie. Czy to przeczy misji Kościoła?? Nie, mówi on nam tylko o Bogu i pośredniczy w relacji człowiek-Bóg. Fakt, że tworzą go ludzie obarcza go pewną skazą, ale nie niweluje całokształtu jego poczynań.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:44
[quote:4dda8b2dc4="GoopiaPeezda666"]Ja po prostu dziwię się dlaczego ten celibat dalej tam jest, skoro w dużej mierze przyczynił się do podważenia autorytetu KK. To jest na prawdę tylko założenie, które od wieków nie potrafi przełożyć się na kościelne realia. Nie rozumiem dlaczego Kościół Katolicki nie przerwie tej maskarady, dlaczego wiara katolicka nie może się rozwijać i powszechnieć, przecież ta "chwila słabości" może u niejednego księdza przekreślić długie lata wspaniałej pracy duszpasterskiej. A ludzie mają jakby za sprawą swojej natury narzucone pewne potrzeby (indywidualnie w różnym stopniu oczywiście), księża nie są pod tym względem wyjątkowi, nawet trudno o szczere powołanie. Dlaczego jeśli ktoś ma silną wiarę, charyzmę, wizję na swoje kapłaństwo ale przy tym pragnie założyć własną rodzinę ma nie mieć żadnych szans w porównaniu do interesownego, pozbawionego wyrazu wymoczka, któremu wystarczy, że sobie za przeproszeniem zwali w klopie? :?[/quote:4dda8b2dc4]Celibat nie tylko powstał dlatego,zeby stworzyc z Koscioła hermetycznie zamkniety swiat. Swiat boskości.Chociaz pojawiły sie takie opinie. Sex wówczas, wobec rozwiązłego tryby zycia ,podupadajacego Rzymu ,kojarzony był z rospusta i czymś złym. Proces calibatu tworzył sie powoli...W KK od samego poczatku, tworzył sie tzw.proces spontanicznego celibatu. W VIII wieku celibat stał się prawem powszechnym i nie mam pojecia do tej pory jakie jest założenie i cel celibatu? to głupie i wbrew prawom spisanym w Biblii......
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 16:48
[quote:885ef60d42="Woland"]Kościół nie jest dla posiadania autorytetu lecz dla innych celów. Osoba, która myśli trzeźwo zauważy, którzy z jego członków postępują zgodnie z zasadami, a którzy nie. Czy to przeczy misji Kościoła?? Nie, mówi on nam tylko o Bogu i pośredniczy w relacji człowiek-Bóg. Fakt, że tworzą go ludzie obarcza go pewną skazą, ale nie niweluje całokształtu jego poczynań.[/quote:885ef60d42]
Woland,a czy ja napisałam wszyscy? NIE! W pierwszym moim poście napisałam,że niektórzy księża naciągają celibat do własnego widzi mi się. I albo,niech zniosą przymusowy celibat,albo niech ślubują czystość.
A sam kościół nie powinien być dla posiadania autorytetu,a niestety jest,zawsze tak było,jest i będzie.
Wysłany: 2009-08-15 16:50
[quote:b0ea39ebe6="Gabriela"]
Nie podejmie za mnie decyzji,dobre sobie...jak to nie podejmuje,stawia mnie pod ścianą.Albo zwalczam słabość ,albo rodzę kolejne dziecko.Dla mnie korzystne jest w tym przypadku zwalczyć słabość,ksiądz tego dylematu nie ma.Jak mu się chce seksu to zrzuci to na słabość,najwyżej się wyspowiada.[/quote:b0ea39ebe6]
Każdy członek Kościoła ma możliwość przebaczenia swoich win pod pewnymi warunkami, gdyby było inaczej KK nie miałby sensu istnieć. Kwestią jest nadużywanie sakramentu pokuty i myślenie, że po spowiedzi wszystko jest ok i można się bawić dalej. To strzał do własnej bramki.
[quote:b0ea39ebe6="Gabriela"]
Nie rozumiesz podstawowej rzeczy.Księża to duchowi i moralni przywódcy swoich parafian.Jeśli mają jakieś zasady to powinni się ich trzymać.To chyba jest jasne.
Piszesz "(...)misją jest trzymanie w ryzach prawd wiary(...).Właśnie -nie cudzołóż- znasz coś takiego.
I WŁAŚNIE DLATEGO,ŻE NIE SĄ CYBORGAMI POWINIEN BYĆ ZNIESIONY CELIBAT.Poza tym sam napisałeś,że jak ktoś nie ma tyle siły to nie powinien się w to bawić.
Dobrze by było gdybyś zaczął pisać z perspektywy parafianina,a nie mężczyzny.[/quote:b0ea39ebe6]
Żyjemy w świecie takim a nie innym, wśród różnych ludzi. Nie spotkałem dotąd takiego, który w 100% dotrzymywał słowa. Łatwiej znieść celibat i poddać się instynktowi niźli kroczyć obraną drogą. Ludzie zawsze robią rzeczy tak aby było łatwiej, ale łatwiej nie znaczy lepiej. Bycie parafianinem neguje kogoś jako mężczyznę/kobietę??
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 16:52
[quote:14ae3d4b9b="Woland"]Kościół nie jest dla posiadania autorytetu lecz dla innych celów. Osoba, która myśli trzeźwo zauważy, którzy z jego członków postępują zgodnie z zasadami, a którzy nie. Czy to przeczy misji Kościoła?? Nie, mówi on nam tylko o Bogu i pośredniczy w relacji człowiek-Bóg. Fakt, że tworzą go ludzie obarcza go pewną skazą, ale nie niweluje całokształtu jego poczynań.[/quote:14ae3d4b9b]Moze raczej religia nie jest dla posiadania autorytetu lecz dla innych celów. Kościół jako instytucja ,powinna byc autorytetem, posiada prawa i wszechobowiązujace zasady.To jak państwo. Jesets uczesnikiem,powienines postepowac według zasad. Jak Nie,to jako obywatel-wierny możesz pociągnąc konsekwencje. O to chodzi w Kościele. To "urząd." Fakt, faktem pośredniczy w relacji człowiek-bóg,ale jako urząd. Religia to jego filozofia. O to chodzi ...........o religię,wiarę.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 16:56
I co z tego,że ma możliwość, kiedy ja chcąc być w porządku wobec kościoła i jego nauk nie mogę stosować antykoncepcji.I mam perspektywę,albo się męczyć,albo kolejne dziecko.I teraz kiedy ja jestem w porządku,to oczekuję tego samego od mojego moralnego przywódcy.
I tyle w temacie.
Przeczysz sam sobie.A czyż poddanie się słabościom to nie poddanie się instynktowi?
Wysłany: 2009-08-15 17:01
[quote:b0693f8ff4="Orianna"]
Celibat nie tylko powstał dlatego,zeby stworzyc z Koscioła hermetycznie zamkniety swiat. Swiat boskości.Chociaz pojawiły sie takie opinie. Sex wówczas, wobec rozwiązłego tryby zycia ,podupadajacego Rzymu ,kojarzony był z rospusta i czymś złym. Proces calibatu tworzył sie powoli...W KK od samego poczatku, tworzył sie tzw.proces spontanicznego celibatu. W VIII wieku celibat stał się prawem powszechnym i nie mam pojecia do tej pory jakie jest założenie i cel celibatu? to głupie i wbrew prawom spisanym w Biblii......[/quote:b0693f8ff4]
Co za bzdura. Sama pisałaś, że powstał znacznie wcześniej :wink: Oddalając się od ziemskich słabości powodowanych instynktem, zwiększa się łączność z Bogiem/bogami, to prawdziwa istota celibatu.
[quote:b0693f8ff4="GoopiaPeezda666"]
Ale to Kościół jest właśnie dla ludzi, ludzie są stworzeni na podobieństwo Boże, stąd kapłani powinni być jak najbardziej ludzcy, bliscy. Celibat to jest pewien stan wyjątkowy/nienormalny, który tylko oddala księdza od wiernych, nieważne czy oni go uwielbiają, czy nim gardzą.[/quote:b0693f8ff4]
Kapłani poprzez celibat chcą być jak najbliżej Boga, a ciężko myśleć o tym, gdy w głowie tylko dupy :D
Wstrzymałbym się w używaniu terminu "normalność" bo jest on absurdalny. Czy celibat oddala od wiernych? Może od strony człowieka tak, ale za to zbliża ich od strony Boga.
Dum Deus calculat, mundus fit.