Wysłany: 2009-08-15 14:28
[quote:315456e1ed="Carmen"]Nie jestem satanistką i nie chodzi mi o opinie satanistów, tylko o ogólne poglądy na ten temat.
I nie wypowiadaj przy mnie słowa "Pan", bo zaraz wścieklizny dostanę! A jeśli chodzi o okultyzm i takie tam, to możliwe, że mnie nie przegada 8) .[/quote:315456e1ed]
To nie znasz ogólnej opinii na ten temat? Czarne msze,jedzenie kota i gwałcenie dziewic. :lol:
Wysłany: 2009-08-15 14:34
[quote:e2d4618366="GoopiaPeezda666"][quote:e2d4618366="Gabriela"][quote:e2d4618366="GoopiaPeezda666"]Carmen, radź se sama i nie zasyfiaj mi tu szatanem mojego misyjnego wątku :P
Gabrielo, chodziło ci o staroświeckie powiedzonko, czy o wywyższenie twej osoby na boski piedestał? :lol:[/quote:e2d4618366]
Powiedzonko,powiedzonko...to było streszczenie Twojego posta.A powiedz mi,boski piedestał był by ciekawy czy nie bardzo?[/quote:e2d4618366]
Myślę, że wyczes na maxa. Mamy kapitalizm, Jolę Rutowicz i Ewę Sonet w publicznej telewizji więc ascetyczne trendy nam nie grożą nawet w niebie :lol:[/quote:e2d4618366]
Ja,mosz racja. :lol: he he he
Wysłany: 2009-08-15 14:44 Zmieniony: 2009-08-15 15:07
[quote:81a2895a08="Carmen"]To może by tak wrócić do sedna tematu, zamiast roztrząsać spory religijne?
Bo temacik jest bynajmniej interesujący. Trudny, ale to nawet i lepiej, bo można poćwiczyć szare komórki 8) .
Wie ktoś może, czy istnieją jakieś zalegalizowane sądy kościelne, bo niezbyt się orientuję. Gdyby ktoś miał takie informacje, to byłby niezły punkt oparcia do dalszych przemyśleń i dyskusji.[/quote:81a2895a08] Oczywiście istniej tzw. sąd kościelny,który jest objety prawem kanonicznym ,sięgającym do prawa średniowiecznego. Przestarzała organizacja. Dysponująca do tej pory własnym prawem. Oczywiście,jeżeli ksiądz popełni,np. morderstwo to jest już objęty prawem karnym jako obywatel.(ale tez prawem kanonicznym,w skrócie czy wyleci czy nie), ale jeżeli zrobi coś wobec struktury kościoła, sądzony będzie przez Trybunał kościelny. to normy regulujące prawny porządek wewnętrzny danego kościoła lub związku wyznaniowego. Ale np. nieudowodnoiny gwałt,gdzie nie ma zgłoszenia na policje,a jest halo,rozstrzyga się wewnątrz kościoła. I zazwyczaj ten "proces" trwa latami ,a potem "niknie". W rezultacie taki oskarżony-ksiądz zostaje przeniesiony do innej parafii.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 14:49
Tak - żeby w tej innej parafii mógł dokańczać dzieło :) . Ale w sumie, co to za kara? Trochę mi to podpada pod bezsens.
Wysłany: 2009-08-15 15:00 Zmieniony: 2009-08-15 15:06
warto w tym temacie przeczytac te ksiązki : "Dzieci Papieży" oraz "Papieże i kobiety" autorstwa Uhl'a Aloisa.......bardzo fascynująca literatura. Uhl Alois to bardzo ciekawy teolog i filozof. Świetne ujęcie historii papiestwa.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 15:01
[quote:d98329f2eb="Carmen"]Tak - żeby w tej innej parafii mógł dokańczać dzieło :) . Ale w sumie, co to za kara? Trochę mi to podpada pod bezsens.[/quote:d98329f2eb] Nietsety masz rację... Ale tak się dzieje. I tak jest. Zero pociągnęcia konsekwencji.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 15:15
O to chodzi, że nie mogą być wiarygodni. Robiąc takie a nie inne rzeczy, z pewnością sprawiają zawód co inteligentniejszym parafianom, dla których niegdyś stanowili wzór. Masz rację, tu nie chodzi jedynie o ujmę dla wizerunku Kościoła. Tutaj cierpią też wierni. Wiem z doświadczenia , że stracony autorytet jest czymś w rodzaju utraconej nadziei.
Ale niestety, tak się dzieje i świat najwidoczniej nie potrafi nic na to poradzić.
Wysłany: 2009-08-15 15:21
[quote:2e742ad381="GoopiaPeezda666"]No widzisz Orianko, rzuciłaś nam kawałeczek soczystego mięska i od razu mi się przypomniało, że papieże miewali dzieci (ja kiedyś o tym dużo czytałam ale to było z 8 lat temu), które potem uznawano za wyjątkowe, święte (oczywiście nie chodzi o beatyfikację itp.) fakt spłodzenia dziecka z papieżem czytany był jako ingerencję boską (palec boży? :P ) każdym razie nie był on potępiany.[/quote:2e742ad381] Według twardego prawa kościelnego był potępiany!!!!! Ale kto mógł sie sprzeciwić? To tylko twarde prawo! Kto o tym myslał. Papież to istne wcielenie boga wtedy. Najwyższy autorytet. Papieżowi-władcy? Nikt. Więc to byl temat tabu,zresztą obowiązujący do teraz heh. Wtedy papież stanowił więcej niz władca. Przynajmniej w kręgach etycznych.(ale nie tyleko he) Zreszta znając historię. Często papiez miał o wiele więcej do powiedzenia niz np. cesarz.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 15:30 Zmieniony: 2009-08-15 15:32
No pewnie.
Racja Orianna - choćby patrząc na upokorzenie cesarza w Canossie (czy gdzieś tam) :) . Ale musiały być jaja, kiedy wielki władca stał sobie przed bramą, bo wielmożny papież nie chciał go wpuścić.
Ale dobrze - nie żartujmy z historii :D .
Kler to kler - zawsze ma najwięcej do powiedzenia.
Wysłany: 2009-08-15 15:31
Człowiek, jakim jest ksiądz, który dopuścił się wspomnianych w temacie czynów, karze najgorzej sam siebie. Łatwo to wytłumaczyć, mianowicie dla każdego, kto wierzy w jakąś ideę najgorszą karą jest postąpienie wbrew swoim wartościom. Taka osoba może okłamywać innych oraz siebie, aczkolwiek w końcu spotka ją odpowiednia kara.
Co do sądów nad takimi ludźmi (i nad innymi też), to jest to tylko bełkot obłąkanego tłumu, który żąda odwetu za popełnione w ich mniemaniu złe czyny.
Szukanie "idealnego" człowieka/księdza jest absurdem.
Co do wiarygodności tekstów historycznych, to nie ukazują one prawdy, jedynie czyjeś postrzeganie pewnych wydarzeń, więc spieranie się o "prawdziwość" religii uważam za zbędne.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 15:33
Masz racje GP. takich przykładów można mnożyc. Tez takie zanm. Moja przyjaciółka nawiązała romans przez internet z księdzem. Trwał ten romans prawie 3 lata. Oczywiście, juz nie tylko internetowy. Prawdziwy. I w końcu sie rozstali. On szaleje,obraża,wyzywa,klnie.. A jednocześnie jest nadal księdzem......... Odprawia msze i jeździ na różne spotkania religijne. Naucza dzieci i wali im, co do głowy? czasem się własnie zastanawiam co on im mówi? Jakie wartości chrześcijańskie przekazuje? Po co być księdzem? nie lepiej pastorem? hehe.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 15:36
I dlatego powinien być zniesiony celibat.Celibat oznacza bezżeństwo.Aleeee,seks przed ślubem to grzech.Więc ksiądz tak czy siak nie powinien uprawiać seksu.Niektórzy księża celibat rozumieją w troszeczkę inny sposób.Nie wolno mi się ożenić,ale celibat to nie śluby czystości.Co ciekawe,gdyby zakonnik przespał się z kobietą to byłby potępiony przez społeczeństwo,ale gdy to robi ksiądz to się nagle okazuje,że ksiądz to człowiek,który zbłądził.Księża mają właśnie ten komfort,że złamanie ślubów czystości to bardzo ciężki grzech,a oni nie ślubują czystości,tylko wyrzekają się ożenku. Jedna wielka hipokryzja.
Wysłany: 2009-08-15 15:42
[quote:61fe7d791d="Carmen"]No pewnie.
Racja Orianna - choćby patrząc na upokorzenie cesarza w Canossie (czy gdzieś tam) :) . Ale musiały być jaja, kiedy wielki władca stał sobie przed bramą, bo wielmożny papież nie chciał go wpuścić.
Ale dobrze - nie żartujmy z historii :D .
Kler to kler - zawsze ma najwięcej do powiedzenia.[/quote:61fe7d791d]No tak,podaję jeden z wileu przykładów...Papież Innocenty III aktywnie włączał się w politykę wielu krajów. Ekskomunikował Alfonso IX z Leon za małżeństwo z bliską krewną i doprowadził do ich separacji. Anulował, z podobnych powodów, małżeństwo portugalskiego następcy tronu Alfonsa z Urracą. Od Pedra II Aragońskiego otrzymał w lennie jego królewstwo i koronował Pedra w 1204 -to tylko mały wypis w wielkiej historii dziłań papiestwa!
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!
Wysłany: 2009-08-15 15:43 Zmieniony: 2009-08-15 15:44
To nie hipokryzja, Gabrielo, tylko jeden wielki burdel w prawach i zasadach kościelnych. Gdyby tam był porządek, na forach nie musiałyby się teraz toczyć bezcelowe dyskusje na te tematy :D .
Wysłany: 2009-08-15 15:44
Mdli mnie gdy czytam bezmyślne posty niektórych forumowiczów. Gdyby każdego sądzić, za odstępstwa od rozumu i doskonałości to wszyscy musieliby zginąć :wink:
Celibat jest formą poświęcenia się dla wyższej idei, kto nie ma siły niech się w to nie bawi, aczkolwiek i najsilniejszym zdarzają się chwile słabości :twisted:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 15:46 Zmieniony: 2009-08-15 15:50
Taa, jasne. Powiedz to nie nam, ale tym pożal się Boże księżom.
A jeśli chodzi o chwile słabości, to nie powinny się one zdażać osobom duchownym. Jak chcą "nadludzkich" przywilejów, to niech wykażą równie nadludzką wstrzemięźliwość :) .
Wysłany: 2009-08-15 15:49
[quote:a7c9f1b5f2="Carmen"]To nie hipokryzja, tylko jeden wielki burdel w prawach i zasadach kościelnych. Gdyby tam był porządek, na forach nie musiałyby się teraz toczyć bezcelowe dyskusje na te tematy :D .[/quote:a7c9f1b5f2]
Nie,nie burdel.Celibat ma swój cel.Ustanowienie celibatu było dobrze przemyślane.
Wysłany: 2009-08-15 15:51 Zmieniony: 2009-08-15 15:55
[quote:111ba14434="Carmen"]Taa, jasne. Powiedz to nie nam, ale tym pożal się Boże księdzom.[/quote:111ba14434]
Podejrzewam, że szybciej to pojmą niż Ty :wink:
Wspominasz o nadludzkich przywilejach, a jakie to przywileje?? Zabawne.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-08-15 15:57
[quote:1079e17d86="Woland"][quote:1079e17d86="Carmen"]Taa, jasne. Powiedz to nie nam, ale tym pożal się Boże księdzom.[/quote:1079e17d86]
Podejrzewam, że szybciej to pojmą niż Ty :wink:
Wspominasz o nadludzkich przywilejach, a jakie to przywileje?? Zabawne.[/quote:1079e17d86]
A takie to przywileje, że we wszystkim są praktycznie bezkarni.
Wysłany: 2009-08-15 15:59 Zmieniony: 2009-08-15 16:01
[quote:d771c94710="Gabriela"]I dlatego powinien być zniesiony celibat.Celibat oznacza bezżeństwo.Aleeee,seks przed ślubem to grzech.Więc ksiądz tak czy siak nie powinien uprawiać seksu.Niektórzy księża celibat rozumieją w troszeczkę inny sposób.Nie wolno mi się ożenić,ale celibat to nie śluby czystości.Co ciekawe,gdyby zakonnik przespał się z kobietą to byłby potępiony przez społeczeństwo,ale gdy to robi ksiądz to się nagle okazuje,że ksiądz to człowiek,który zbłądził.Księża mają właśnie ten komfort,że złamanie ślubów czystości to bardzo ciężki grzech,a oni nie ślubują czystości,tylko wyrzekają się ożenku. Jedna wielka hipokryzja.[/quote:d771c94710] Ja to powiedziałam juz wcześniej. Co mnie to obchodzi,czy ksiądz sypia z baba czy nie/ ? ale wstępując w szeregi kapłańskie, na własne życzenie wyrzeka się współzycia seksualnego przed ślubem( czyli jak nie miał ,to nie może współżyć) i ożenku. Czyli wchodzi w celibat. Celibat to według definicji forma życia bez stanu małżeńskiego. Ale to bez sensu. jak może ksiądz się żenić? kto taki ślub mu da? Ale tak jak powiedziałaś, jak dojdzie do stosunku,to mówia,ze nie złamali celibatu. Czyli się nie ożenili i nie złamali ślubów czystości. Istne w koło Macieju. Bez sensu. Nic sie kupy nie trzyma.
nie mówcie mi jak mam żyć ,bo za mnie umierać nie będziecie!!!!!!!!!