W tym roku podczas WOŚPu było niemal że cieplutko w porównaniu z dwoma ostatnimi laty, kiedy zamarzałam podczas kwesty w 2 parach rękawiczek. Wtedy nawet herbatka niewiele pomagała. W herbacie cukru nie uznaję ( w ogóle cukier spożywam tylko przetworzony, np. w słodyczach), skłonna jestem bardziej ku miodowi, który przynajmniej jest zdrowy i pomaga w stanach przeziębienia.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-25 09:43
Herbaty nie słodzę. Piję tylko zieloną owocowe i ziołowe. Jestem posiadaczką pysznej kompozycji herbat firmy five o'clock
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-25 21:53
A co powiecie na rooibos? Np. limonkowa - dla mnie bomba
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-26 11:04
genialny temat :D
ja uwielbiam czarną,zieloną i białą,różnych marek.
hibiskus i malina są dobre na rozgrzanie,a jeżynowa...cudo w smaku
no i mięta najlepiej z liści z ogródka :wink:
"Ostrożnie stawiaj kroki
Bo w sobie masz swój Hades
I w sobie cień głęboki
I bezład razem z ładem"
J.Kaczmarski
Wysłany: 2008-08-26 12:27
Ja pijam herbatę głównie w porze jesienno-zimowej albo wtedy, kiedy jest po prostu chłodno i chcę się trochę rozgrzać. W lato pijam bardzo sporadycznie.
Nie kombinuję za specjalnie z rodzajami herbat. Prawie zawsze jest to Saga z torebki (nie lubię fusów) z pięcioma tabletkami słodzika. Czasem, jak mi się zachce, to pofatyguję się do lodówki po plasterek cytryny.
Kiedyś kupiłam sobie kokosową. Pyszna była :)
I'm a sect of mine so my mind is my church.
Wysłany: 2008-08-26 12:59
Lubię. Nie przepadam, nie muszę pić codziennie, ale - lubię. Najbardziej pasują mi herbaty czarne i zielone - mocno zaparzone, atakujące gorzką falą kubki smakowe. Herbaty białe i czerwone - sporadycznie, nie gustuję w takich smakach. Herbaty aromatyzowane i owocowe - tylko do wąchania, moim zdaniem do wypicia się nie nadają. Cukier w herbacie - paskudztwo do kwadratu, takoż słodzik.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html
pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-08-26 13:08
Ja piję herbatę w zastraszających ilościach... najwięcej czerwonej i zielonej, ale dla czarnej też się miejsce na podium znajdzie ;D Czerwona Pu Erh, czy Rooibos... miód :D Ogromne uzależnienie mam od Yerba Mate, choć niekoniecznie można to zaliczać do herbaty :P
Wysłany: 2008-08-27 23:12
Five o'clock o smaku róży Abisynii jest słodziutka i pachnąca. W herbacie znajdują się także płatki kwiatów. Delikatna i wyśmienita.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-28 07:30
Dilmah czarna waniliowa 8)
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-28 18:15
Tetley Roiboos z wanilią :) Koniecznie w kubku :) Nie mogłabym żyć bez herbaty, to mój ulubiony napój. Jeśli chodzi o taką na zimno, to Lipton zielona. Tak poza tym piję dużo różnych najróżniejszych herbat, co najmniej 6 kubków dziennie :)
Wysłany: 2008-08-28 22:04
A potem się co chwile do WC gania
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-29 11:26
uwielbiam herbatę i absolutnie nie rozumiem profanacji cukrem. przecież to zabija szlachetny smak, jak kto słodzi równie dobrze mógłby pić wodę z cukrem, smakowałoby tak samo a wyszłoby taniej.
Carpe jugulum
Wysłany: 2008-08-29 11:30
Jak herbata to tylko z cukrem! :D I tylko czarna :)
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-29 11:56
Herbaty pijam raczej duże ilości. Nigdy nie dodaję dodatków w postaci cukru, cytryny itp. Dzień rozpoczynam
od kubka czerwonej herbaty, ewentualnie czerwonej o smaku earl grey. Potem w trakcie dnia pijam zieloną o smaku opuncji lub czarna earl grey. Czasami skuszę się na białą herbatę lub rooibos. Wychodzi ok. 5-6 kubków dziennie.
Gdy mam za dużo stresu to popijam sobie wtedy gruszkę z melisą. Smakuje i pachnie wyśmienicie :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-08-29 14:28
Jak smakuje biedronka? :D Najbardziej hardcorowe są produkty napisem "wyprodukowano dla biedronki".
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-29 14:44
Dla biedronki jest produkowana MINTEA. Pewnie juz bylo wiecej takich ślepot jak ja, co staly i gapily sie przez dluzsza chwile na herbaty z niedowierzaniem, bo widzialy to, co by chciały :lol:
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-29 23:37
Może i rzeczywiście biała ma specyficzny smak, ale od czasu do czasu warto wypić coś innego. Moim zdaniem trzeba ją pić bardzo gorącą, wtedy lepiej czuje się jej smak i aromat.
Jak już jesteśmy przy Liptonie, to kiedyś zrobili taką mieszankę różnych herbat w jednym opakowaniu, po parę saszetek z każdego smaku. Ileż było przyjemności w próbowaniu kolejnych herbat. Chyba pobiłem wtedy mój rekord spożycia herbaty :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-08-30 18:37
Mara, chyba czasem nawet popijam tą Mintea. Jest niezła. Najgorsze są tanie owocowe herbatki z hipermarketów. Więcej tam barwnika niż suszu z owoców i wszystkie smaki smakują dokładnie tak samo - jak stare, scukrzałe landrynki.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay."
"A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-08-30 21:19
Mi chodziło tylko o to, że łatwo w tej nazwie poprzestawiać literki :wink:
A owocowych nie lubię i nie nazwałabym ich herbatami.
"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"
Wysłany: 2008-08-30 23:33
[quote:9ae1f67b91="mara"]Mi chodziło tylko o to, że łatwo w tej nazwie poprzestawiać literki :wink:
[/quote:9ae1f67b91]
Dopiero po podpowiedzi zajarzyłem :) Czyżby głodnemu chleb na myśli? :P
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
|