Wysłany: 2007-10-29 22:23
Miłość? Miłość to gówno, którym obsmarowujemy korytarze naszego umysłu. Nieraz nie zdajemy sobie sprawy z wszechobecności tego wspaniałego uczucia.
Życie to teatr, w którym każdy doskonale odgrywa swoją rolę. Marnuję życie, jak uważam za słuszne.
Wysłany: 2007-10-30 08:33
Podpisuję się pod tym, co napisała Elfka, ale dodam jeszcze, że miłość to też największy grzech ludzkości, chociaż nie zawsze. W końcu ile to nienawiści wytworzyła miłość, ile wojen, ile sporów i kłótni? Ale jak widać miłość ma dużo więcej tych lepszych stron. Miau!
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
Wysłany: 2007-10-30 08:34
[quote:3653f229e1="Vulture"]Miłość? Miłość to gówno, którym obsmarowujemy korytarze naszego umysłu.[/quote:3653f229e1]
aha :? grunt to pozytywne myślenie...
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-10-30 15:47
Buhehehe, nic tylko pozazdrościć podejscia :wink: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-10-30 20:08
[quote:d8c0fac200="Ev"][quote:d8c0fac200="Vulture"]Miłość to gówno (...) wspaniałego uczucia.[/quote:d8c0fac200]
Chyba nie rozumiem wypowiedzi :P[/quote:d8c0fac200]
To nie była słuszna definicja miłości, tylko kontra do tych przesłodzonych typu:
[quote:d8c0fac200="Elfka"]"Miłość jest uczuciem, które żyje w naszych sercach. Miłość można porównać do czasu... - czas od zawsze był, jest i chociaż ciągle upływa, to nigdy go nie zabraknie, a mimo tego, zawsze chcielibyśmy mieć go więcej. Miłość można też porównać do gruszki... - każdy z nas wie co to jest gruszka i każdy z nas przynajmniej raz w życiu widział, dotknął i zjadł gruszkę... - ale czy ktokolwiek z Was potrafi opisać jej kształt, albo smak? Miłość jest czymś, czego każdy z nas doświadcza, choć niektórzy tego nie dostrzegają..., nie doceniają..., nie potrafią odwzajemnić." :wink:[/quote:d8c0fac200]
Jej po prostu nie da się opisać i mógłbym nawymyślać cokolwiek, tysiące porównań i byłyby ni mniej, ni więcej odległe od prawdziwego opisu.
Życie to teatr, w którym każdy doskonale odgrywa swoją rolę. Marnuję życie, jak uważam za słuszne.
Wysłany: 2007-11-04 09:57
Kwestia podejścia do sprawy :wink: Ja tam zachowam swoje nie rzucajace sie w oczy dla siebie :roll:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-04 10:04
[quote:a6aabf1e4d="Slut"]''Miłość? Miłość to gówno, którym obsmarowujemy korytarze naszego umysłu''
Z wielkim bołem ale muszę przyznac rację:P[/quote:a6aabf1e4d]
Z wielkim bólem, ale racji nie przyznaję :wink: Jak to Kostuszek powiedział: "Kwestia podejścia do sprawy" :D
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-11-04 10:38
Nie zazdroszcze Vulturowi i Tobie Slut. Taka miłość to musi byc istnie gówniana sprawa kalkulujac wg, waszego mniemania :wink: :lol: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-06 01:16
Powiem tak...
Racja jest jak d*pa, kazdy ma swoją.
"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."
Wysłany: 2007-11-06 09:18
[quote:90e43ea28b="Elvis"]Powiem tak...
Racja jest jak d*pa, kazdy ma swoją.[/quote:90e43ea28b]
i to też racja, hehe :wink: :D
[quote:90e43ea28b="KostucH"]Nie zazdroszcze Vulturowi i Tobie Slut. Taka miłość to musi byc istnie gówniana sprawa kalkulujac wg, waszego mniemania[/quote:90e43ea28b]
ja też nie zazdroszczę takiego podejścia :? to przykre, że tak ważna rzecz w życiu człowieka jest postrzegana w tak "gówniany sposób" :roll: ale co człowiek, to obyczaj... :wink:
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-11-07 13:26
[quote:83126c53a0="Elvis"]Racja jest jak d*pa, kazdy ma swoją.[/quote:83126c53a0]Ale prawda jest też taka, że dupa jest bieżnia i każdy ją może przelecieć :lol: :twisted: 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 13:40
No tak, to też fakt :roll:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 15:00
[quote:a31e6d3de0="Rubi"]Oj, do czasu :twisted: [/quote:a31e6d3de0]To fakt, bywa też i tak :lol: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 15:31
Jak mawial pewnien pan:
"Milosc to uczucie głupie zaczyna sie na ustach, a konczy na d...e" :wink:
hehe zeby nie bylo to nie moje slowa, choc dzis mam ciety humorek :D
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2007-11-07 15:33
Hmmm ... Z tego co mi wiadomo, toraczej masz inny stosunek do tego :lol:
.
Wysłany: 2007-11-07 15:36
ja tak, oczywiscie mam do tego "smiertelne" podejscie :lol:
ale to jakbys uwaznie czytal jedynie cytat i na dodatek nie moj...
Chcesz polemizowac, naucz sie czytac ..UWAZNIE!!! :twisted:
"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne
Wysłany: 2007-11-07 15:40
To po co przytaczasz cytat z którym sie nie identyfikujesz :lol:
.
Wysłany: 2007-11-07 17:01
To fakt ale tak też bywa.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-13 21:54
[quote:a1b24e0a54="nimdraug"]Czym jest miłość?
-Drugim sercem :P[/quote:a1b24e0a54]
A nie dwoma sercami? Albo jednym w dwóch osobach?
Tak idealistycznie ujmując, to jest cudownym uczuciem po prostu. :) Właściwie, jak wszystkie inne gatunki zwierząt, jesteśmy biologicznie zaprogramowani do łączenia się w pary, z tym że u nas, ludzi, związek pomiędzy dwoma osobami przybiera znacznie głębszą, wspanialszą formę.
Z drugiej strony - wielka odpowiedzialność. Ale warto. Za świadomość, że jest ta ukochana druga połówka.
"I may never find all the answers, I may never understand why. I may never prove what I know to be true, but I know that I still have to try..."
Wysłany: 2007-11-13 22:14 Zmieniony: 2007-11-13 22:19
[quote:49651c73d9="nimdraug"]
Tylko taka przenośnia...własne przestaje się w tym momencie liczyć...
[/quote:49651c73d9]
No to właśnie nie tyle drugim, co jednym w dwóch osobach, dla ścisłości.
Ewentualnie można jeszcze Twoje "drugie serce" zinterpretować, jak faktycznie drugie serce traktowane jak własne. :)
[quote:49651c73d9="nimdraug"]"A nie dwoma sercami? "
Nie wiemy tego NA PEWNO, wiemy za to, że gdy przykładowy wilk straci swe pół, jest w stanie zdechnąć z żalu. Kruki tez dobierają się w stałe zwiazki na całe życie, co więcej oba gatunki, okazują żal po utracie najbliższych...
[/quote:49651c73d9]
Fakt. :) Ale w dalszym ciągu u nas te relacje są najbardziej zaawansowane. Niemniej jednak nie chodzi mi tu o swoiste licytowanie się, tylko o sam fakt złożoności miłości, związku w naszym gatunku.
[quote:49651c73d9="nimdraug"]
Święte słowa 8)[/quote:49651c73d9]
Dzięki. ;D Czasem coś sensownego mi się widocznie uda napisać. ;D
[quote:49651c73d9="Sukinkot"]
czym?
... bólem Sad [/quote:49651c73d9]
Cóż... zdarza się... niestety... Ale my jesteśmy na etapie rozpatrywania bardziej optymistycznych scenariuszy. Wink
I nie tyle miłość jest bólem, co ból jest skutkiem braku miłości... od tej drugiej strony.
"I may never find all the answers, I may never understand why. I may never prove what I know to be true, but I know that I still have to try..."