Wysłany: 2006-08-20 21:12
(:
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-08-20 22:20
O_O
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-21 11:21
O_o?!
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-21 17:08
biust : (oYo) :))
.
Wysłany: 2006-08-22 00:38
(",)?
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-22 20:53
,,,^0.0^,,,-
Wysłany: 2006-08-22 22:21
( o )_( o )
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-23 12:22
T.T - płaczę
( Y )- tyłek
d^_^b -słucham muzyki
d*_*b - muzyka byla troche za glosno
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-08-23 23:39
(_)!(_)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-27 14:16
wole nie pytać co to jest...
:P
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-08-27 14:19
Widziałąm jeszce wersję: {_(!)_} :lol:
Dobra, może tak wrócicie do krytyki poezji??????????????????????
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2006-08-27 18:35
Jak to co to jest? Motylek :twisted: No właśnie...Minawi...powiedziała krytykowac to ja znikam bo ja tu już nie mam udziałów. Ja nie umiem krytykować :!: Za słaby jestem psychicznie aby człowiekowi powiedzieć coś złego pod jego adresem :evil: Będe się patrzeć i wtrącać po troszeczke...
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-28 10:40
lol Kostuszku, ale to nie są "złe słowa wypowiedziane pod czyimś adresem." (:
To pomocna dłoń. :)
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-08-28 11:02
No masz racje, ale chodzi mi o to, że nie potrafię powiedzieć komuś, że powinien jeszcze nad czymś tam popracować bo to jeszcze nie jest to itp itd. Ja nie mam sumienia co by ludzi krytykować, zresztą nie potrafie ale to swoją drogą.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-09-30 11:23
To krytyka która może albo pobudzic do działania albo zniechęcic.......co do tego ostatniego to nic nie jest jednoznaczne :]
Wysłany: 2006-10-14 12:57
[quote:30aad9547f="Hope"]T.T - płaczę
( Y )- tyłek
d^_^b -słucham muzyki
d*_*b - muzyka byla troche za glosno[/quote:30aad9547f]
[color=blue:30aad9547f]wracając do offtopu xD :D:D:D
Wytłumaczę jeszcze kilka tego typu emotek :D
=.=" - załamanie
=.=' - załamanie 1
^^ - to każdy zna ^_^ raczej.
*_* - piękne
*.* - cudo
+_+ - śmierć/zgon
To chyba wszystko. :D:D:D Pozdrawiam :*
Dobra krytyka nie jest zła :D:D:D szczególnie gdy krytykuje Alphar :) ^^' :* [/color:30aad9547f]
Wysłany: 2006-10-21 00:49
Najbardziej denerwuje mnie podejście krytyków w stylu: zbesztać, wyśmiać i zbluzgać za wiersz. Zero szacunku i zrozumienia. Bywałem na wielu serwisach i czytając komentarze dawane początkującym pisarzom byłem zbulwersowany takim zezwierzęceniem krytyków. Poeci to osoby wrażliwe na piękno, uczucia... skąd w nich zatem tyle wściekłości??? Tyle arogancji???
Komentarze mające na celu tylko i wyłącznie wyśmianie, poniżenie kogoś bo co... bo zaczyna??? A oni to od razu złote pióra mieli??? Jakiś dziwny trend jest wśród poetów na przepychanki słowne... jak w sejmie. Ludzie wolnej woli piszmy wiersze dla siebie i badźmy życzliwi dla początkujacych !!!
Z drugiej strony rzec można, że niektóre zółtodzioby obrastają w pióra po kilku pochwałach osób trzecich nie mających z poezją nic wspólnego. A to też za dobre nie jest i wywołuje konflikty.
Co robić? Ja proponuje zachować spokój. Trzeba być wyrozumiałym gdyż nikt ideałem nie jest. Mnie pochwaliło paru dobrych artystów mających na swoim koncie po kilka tomików ale cóż z tego??? wiem, że jeszcze wiele pracy przede mną i wiele wierszy do napisania a wszystko po to, by w końcu któryś z nich nazwać poezją...
Nie każdy wiersz jest poezją i nie każda poezja jest wierszem. :)
To na tyle.
Czekam na Wasze zdanie na ten temat.
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2006-10-23 00:16
Samurai, zgadzam się z Tobą. Można zasugerować komuś, co by sie w jego wierszu zmienilo, ale nie sypać teksty w stylu: 'nie podoba mi się, bo nie' albo 'zajebisty, och i nie mam nic więcej do powiedzenia'.
Z poezją jest tak, że prawdziwy artysta zawsze będzie uważał, że jeszcze kawał drogi przed nim :twisted:
Kultura powinna byc podstawą krytykowania czegokolwiek. Nie staje się dobrym wiersz, bo pochwalił go Miłosz i nie jest automatycznie niedobrym ten, na którym ktoś nawyżywał sie bez ładu i składu a nikt nie pochwalił.
Wysłany: 2006-10-23 09:50
Ja jestem za raczej dosadną krytyką. Dlaczego mam dawać komuś taryfę ulgową tylko dlatgo, że zaczyna.. poza tym, skąd mam wiedzieć, ze zaczyna? Skoro publikuje swoje teksty, chce szczerej krytyki. Dlaczego mialabym napisac "to ejest do bani i tamto i jeszcze to, ale nie martw sie bo dopieor zaczynasz" :/ Mam może takie podejście, bo i mnie nikt nigdy nie oszczędzał, ale opłaciło się (:
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P
Wysłany: 2006-10-23 10:32
Jak sądzę, Samuraiowi nie chodziło o to, żeby nie krytykowac dosadnie, tylko o to, żeby robić to z klasą, Hope. Chyba, ze czegoś nie zrozumiałam :roll:
" Mam może takie podejście, bo i mnie nikt nigdy nie oszczędzał, ale opłaciło się (: " - litości, Hope, nie masz 40 lat ! :P To już mnie, staruszce, bardziej pasowałaby taka wypowiedź :twisted: Czasem się nawet wymądrzam przy recenzjach i artykułach, ale cóż - to niestety (a może i stety, bo lubię ją) naprawdę moja praca:))) Chcę sie podzielić czymś, co już wiem, jesli komuś może się to w przyszłości przydać. Jestem wdzięczna tym, którzy mnie nie oszczedzali, ale czy się opłacilo - ocenę zostawię innym, nie sobie :oops:
I nie myśl, że kpię z Ciebie - bardzo lubię Twoje komentarze do wierszy, w ogromnej mierze słuszne. Zmieniłabym tylko ten patriarchalny ton... hmm... w Twoim przypadku raczej matriarchalny :wink: