No cóż Ravela powinnieneś Kostuchu znać choćby z jego słynnego Bolera...to taki jego klasyk. A co do nudności Chopina Angario to kwestia gustu...dla mnie nudny po za "Requiem..." i paroma innymi utworami jest np Mozart. Bethoven zaś wydaje mi się dość pompatyczny...ale to są subiektywne odczucia.
Kiedyś obejrzałem w telewizji taki polski film "Pożegnanie z Marią" na podstawie książki Borowskiego....ale po tym filmie zachorowałem na jazz w wykonaniu Stańki...muzykę jaką skomponował świetnie się licuje z mrocznym i dramatycznym okresem jakikm była II wojna. Ale dzięki temu zacząłem odkrywać nieznane mi wcześniej obszary jazzu...muzyki trudnej i wymagającej...

Na podstawie tego opowiadania nakrecono film?? Uwielbiam opowiadania Borowskiego i w życiu nie przeszło mi przez myśl aby sprawdzic czy jest ich adaptacja filmowa. Dzieki za informacje.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Jezeli masz dostęp do netu to można "Pożegnanie z Marią" ściągnąć...fajny bardzo Oniryczny film...chyba bardziej mi się podobał nawet film niż ta nowelka... A masz rację...Borowski pisze naprawdę ciekawie...zresztą jak i inni... np Anna Kral... Coś jest w pokoleniu tych artystów...jakieś naznaczenie potwornym dramatyzmem czasu w jakim żyli.

I znowu zauważyłem Kostuchu że zaczynam odbiegac od tematu forum Czas wracać...
Zna może ktoś taki styl fado...swego czasu popularny dość w Polsce był zespół Madredeus. Fajna muzyka nie obciążająca psychiki... Miejscami klimatyczna i dość oniryczna...niektóre utwory są jak mgła snująca się po bezludnych polach. Jeżeli ma ktoś depresję to jednak terapia tą muzyką nie jest wskazana mimo że jest delikatna i zwiewna.

Nie wiem cóż to za styl. Ja się dziś przekonałem do Lacuny Coil jak nigdy wcześniej nie mogłem. Wcześniej wydawało mi sie to jakies monotonne a teraz...super muzyczka. Dzięki Minawi za polecenie mi albumu "[b:74da6c44e6]Comalies[/b:74da6c44e6]".

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Ja to się dorobiłem prawie całej dyskografi Lacuny tak mniej więcej od 1998 ...fajna muzyka...co ciekawe miałem ich płyty wcześniej ale nie zwracałem uwagi na ten zespół...mniej wiecej około płytki właśnie wspomnianej przez ciebie zacząłem odkrywać ją na nowo. Teraz zacząłem studiować z racji tak wspaniałej daty Theatres des Vampires...no i powrót do monumentalnego Meyhem czyli Doom of Satanas...to co kolesie z Meyhem tworzą przekracza dla mnie wymiary czasu...

O tak, Theatres Des Vampires też są super. A Maychem to dla ludzi lubiących extrem sport:] Ale obie kapele są swietne w tym co robią. Theateres za klimat a Maychem za ten ostry kop i w ogóle za całokształt.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Meyhem to dla mnie nowe spojrzenie na metal...ciekawe i odkrywcze... W dawnych czasach odkryłem taką kapelkę jak Peccatum...jakoś tak za czasów ich płyty Amor Fati... też było to dla mnie wtedy niezwykłym przeżyciem...przyzwyczajajony do skrzeku Daniego z Creadle of Filth...połamne wokale Ihriel i Lorda PZ...były czymś zupełnie nowym i wartym uwagi.

A tak słuszna uwaga. Mam "Amour Fati" Peccatum. Ciekawa płyta, bardzo mi sie podoba. Kredki też sa niezłe. Nie moge doczekac sie nowego albumu.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

No ja tez się nie moge doczekać nowy Creadli.... Spotkałeś się moze z taką kapela Opera IX...kiedyś sie zafascynowałem ich muzyką...i tak mi zostało do dnia dzisiejszego

Wtrącę się.
Opera IX to tam chyba babka drze się growlem do mikrofonu?
Mam tego jedną płytę chyba "symphoniae mysteriorum in laudem tenebrarum",ale pewnie popełniłem tu qpę literówek.
Niezła muza.Podoba mi się zwłaszcza gra perkusisty.
A wiesz coś więcej o tej kapeli?

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

a dyć Eye to nie ta płyta...oni wydali takie: Anphisbena; Maleventum; Sacro Culto; The black opera; The Call Of The Wood...raczej tam groowl to jest męski z elemtami chóru...taki black synfoniczny...dość ciężki...a co do biografi tego zespołu to się jakoś nigdy nie orientowałem....

Taaak,to jest black opera!Tylko mam pomieszane w IDtag'u.
Ten wokal,to jest babka.No bo facet z takim głosem???

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

a masz rację na Black Opera to jest babka...a na wcześniejszych jest facet i to jest klasyczny black...jak bozia przykazała

hmm...czyli to jedyna płyta z damskim wokalem?
Swoją drogą to niezła jest.
Reszta mówisz klasyczny black,więc do czego zaliczasz "black operę"?Bo już sam nie wiem co to jest... :D

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

Skoro już o Black Metalu mowa to czy znaszli panowie taką kapele jak [b:951e2f42f7]Seth[/b:951e2f42f7]? (francja) Jeśli nie znacie to zapoznajcie się wpierw z ich płytą "[b:951e2f42f7]Divine X[/b:951e2f42f7]" a następnie z "[b:951e2f42f7]Era Decay[/b:951e2f42f7]". Sa warte czasu i zainteresowania. Ciekawe melodie i w ogóle wpada w ucho.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Może to zabrzmi trochę nieprawdopodobnie,ale oni chyba grali w Cieszynie( :!: ) ze dwa lata temu...Kraj się zgadza,gatunek też,nazwy nie pamiętam,ale jakaś taka zbliżona...

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

W polsce jest kapela grajaca undergroundowy black metal o tej samej nazwie więc mam nadzieje, że sie nie myli. Jak dla mnie, kapela kapitalna. Grunt to ład, harmonia i melodia.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Na pewno byli z Francji...Podobał mi się profesjonalizm,zarówno muzyków,jak i całej ekipy wokół.A potem i tak całą kasę przepili za barem...

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

Bo Seth jest zajebiste. Jak dla mnie, to oni grają coś w rodzaju Immortal ale z punktu widzenia ich ostatnich płyt jak Sons Of Northern Darknes, Damned In Black...

"God made me a cannibal to fix problems like you."