Wysłany: 2011-05-28 12:42
Jednak poszedłem z Victorią dzisiaj do weta, w zasadzie nie stwierdzono nic szczególnego,prawdopodobnie to uczulenie lub ugryzienie przez coś, na wszelki wypadek dostała dwa zastrzyki, jeden to przeciwuczuleniowy, a drugi kurcze zapomniałem jaki, w każdym razie jak wspomniane prze zemnie objawy nie znikną u Viki do poniedziałku-wtorku, muszę ponownie z nią udać się do weta.
[img:442f9a4010]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:442f9a4010]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-02 00:24
Viki nie dawno skończyła dwa latka, i nie kąpałem jej jeszcze, w sumie, sama dba o swoje futerko :) i tak się zastanawiam jak by się jej widziało ewentualne kompanko, osobiście ciemno bym to widział, to kobitka z charakterkiem :) hehehe
[img:d2772a37aa]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:d2772a37aa]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-03 20:05 Zmieniony: 2011-06-03 20:12
Rozmawiałem w pracy, z gościem który od lat hoduje w domu koty, te rasowe Persy i jakieś tam jeszcze, na moje pytanie czy, powinno kąpać się koty z uśmiechem na twarzy odpowiedział " a po kiego diabła " :) Koty w wystarczającym stopniu, same dbają o swoją czystość, usłyszałem w odpowiedzi. I generalnie zgadzam się z tym, nie będę narażał Vicie na dodatkowy stres z tym związany, tym bardziej , że nie kąpałem jej od małego, teraz ma dwa lata i jak ją znam byłby to dla niej bardzo przykry stres psychiczny.
[img:54220747e7]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:54220747e7]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-04 09:12
Viki zasadniczo jest typowym kotkiem domowym, w weekendy jedynie zabieram ją na spacerki do parku, oczywiście na smyczy więc generalnie nie łazi sobie tam gdzie nie powinna, ot po trawce przy okazji troszkę jej skosztuje, zaliczy parę drzewek :) a potem ciągnie mnie za sobą na swoje ulubione drzewko w parku i wyleguje się na swojej ulubionej gałęzi ^_^ więc w zasadzie nie ma się jak i gdzie umorusać :)
Dzisiaj pojadę z Viki do weterynarza by upewnić się czy wszystko z nią dobrze, chodzi mi o te jej skurcze karku, lizanie i podgryzanie prawego udka, w zasadzie robi to już rzadko, ale robi, dla świętego spokoju wolę jednak zasięgnąć opinii specjalisty :)
[img:da457fdf71]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:da457fdf71]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-05 09:13
W czasie wczorajszej wizyty u weterynarza, pani
doktor stwierdziła u Viki kocią depresje, która jak powiedziała, spowodowana może być wszystkim.
Brałem to pod uwagę, choć prawdę powiedziawszy byłem tym troszkę zaskoczony, depresja jak i skąd, przecież tak dbam o te moje małe futerko,
no nic poradzimy sobie z tym :) mała dostała dwa leki które muszę podawać jej przez dwa tygodnie,
potem kolejna wizyta kontrolna.Mam nadzieję że wkrótce Viki będzie ponownie wesołym i radosnym kotkiem :)
Demonika a może Stefan to mały egzorcysta i dla tego znalazł się w tej kapliczce :) hehehe
[img:d9b84f696c]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:d9b84f696c]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-07 18:53
No nie wiem czy lekkie są te jej objawy i zachowanie, jak się na nią tak patrzy, to nie wygląda to tak fajnie, ale po woli wraca do siebie, jeszcze kilka dni i będzie fikać, mam nadzieję jak dawniej :)
[img:3dd7c2830b]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:3dd7c2830b]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-08 18:32
sphinxio Viki nigdy nie jest sama w domu, kiedy ja jestem w pracy, przesiaduje z nią moja matula.
A jeśli chodzi o podawanie tabletek Viki, z tym to akurat nie mam żadnego problemu, mam na to prosty patent, podaję jej tabletki ukryte w kiełbaskach Winston, które wręcz uwielbia, te które tak bardzo lubi, są z mięsa zająca i indyka, w ten oto prosty sposób, bez problemu połknie każdą pigułkę którą jej podam, bez mrugnięcia okiem, sposób prosty lecz niezwykle skuteczny :)
[img:b2d9d8cb31]http://www.rossnet.pl/images/Rossmann/Portal/BinaryPL/1889/226/1232458728322_1934562_FORMAT4_PHOTO%5B0%5D_171x180.jpg[/img:b2d9d8cb31]
[img:b2d9d8cb31]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b2d9d8cb31]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-09 11:46
Byłem dzisiaj u weta po tabletkę na odrobaczanie
dla Viki, podzieliłem ją na dwie połowy, jedna dzisiaj, druga jutro.Dzisiaj podałem jej w sposób który opisałem po wyżej ukryte w kiełbasce Winston, i jak napisałem wcześniej, nie było z tym i dzisiaj najmniejszego problemu.
:)
[img:e542994745]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:e542994745]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-09 14:38
Tu się zgadza Viki to bardzo wrażliwa kotka i fakt, bardzo przywiązała się do mnie, matule jedynie toleruje.Akurat w przypadku kociej depresji trudno wskazać jej konkretną przyczynę.
A co do podawania tabletek twojej kici sphinxio, naprawdę polecam podawanie tabletek ukrytych w kiełbaskach Winston, zobaczysz nie oprze się temu, nie zaszkodzi spróbować, jestem pewien, że ta metoda sprawdzi się i u twojej kici:)
[img:a864afabf0]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:a864afabf0]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-10 09:38
Zapytam się cosik, jak odrobaczacie swoje futerka, to ile tabletek podajecie swoim pupilkom...? jak poszedłem do weta pani doktorka dała mi jedną sporą pigułkę, przełamała ją na dwie połowy i kazała je podać Viki w ciągu dwóch dni. Także dzisiaj podam jej drugą połówkę.Pytam
bo z tymi wetami to bywa różnie, i tak z ciekawości ile warzą wasze pociechy...? Viki jak wiecie w kwietniu skończyła dwa lata i waży obecnie dobrze ponad 4kg :)
[img:badd238277]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:badd238277]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-15 18:41
Za dwa dni ponownie z Viką do weta, a ja jakoś nie widzę u niej specjalnej poprawy, ta depresja jest chyba większa u niej niż myślałem, gdzie się nie położy tam zaraz zasypia i tak całymi dniami
[img:96ac4c2be0]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:96ac4c2be0]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-17 16:10 Zmieniony: 2011-06-17 16:34
No więc tak, byłem dzisiaj u wetki, powiedziałem jak sprawa z Viktorią wygląda po dwóch tygodniach od poprzedniej wizyty.Viki w ciągu ostatnich dwóch dni zachowuje się już znacznie lepiej, już nie ma tak częstych pulsacji karku i nie podlizuje się ani nie podgryza już tak często, z raz dziennie czasem, a i jej samo poczucie znacznie się poprawiło.Wykazuje od dwóch dni większą ochotę do zabawy.O i to co powiedziałem pani wetce, z tym że jeszcze trochę sobie podsypia, ale to teraz spowodowane być może lekiem który brała, lek przeciw depresyjny >
Amitriptylinum VP < pani doktor stwierdziła bym jeszcze przez tydzień podawał jej ten lek przeciwdepresyjny w dawce 1/4 tabletki na wieczór.Do tego przepisała jeszcze jeden lek, a mianowicie taki w jakby spray z którego po naciśnięciu wypływa coś w postaci pasty, mam kici podawać to dwa razy dziennie do posiłków, a zwie się > Kalm Aid Kot < żel stosowany w przypadkach : nadpobudliwości ,niepokoju oraz stresu, jest to lek który pomaga w przywróceniu równowagi nastroju, sprzyja relaksacji i zmniejsza nadpobudliwość nerwową spowodowaną stresem.Ponadto pani wetka stwierdziła że lepiej będzie jak na razie nie będę się u niej z kicią pokazywał, by nie narażać kicie na dodatkowy stres.Tak więc przez najbliższe dwa tygodnie mogę się z Viką nie pokazywać u wetki, no chyba żeby stan zdrowia Viki nie poprawił się znacznie, a i tak lepiej bym wcześniej w razie czego zadzwonił , czy będzie potrzeba przybycia do weta razem z kiciom. Wtedy pani wetka przepisze kici inne leki, jednak tym razem na bazie żuł.Mam jednak nadzieję że z Viką będzie coraz lepiej jeśli chodzi o jej stan psychiczny, a pewne efekty poprawy są u niej już widoczne, więc mam nadzieję że kolejna wizyta u wetki w tej sprawie nie będzie już konieczna :)
To ten nowy lek:
[img:36a058c164]http://www.kuchniapupila.pl/files/994890957/16.jpg[/img:36a058c164]
KalmAid Kot przywraca równowagę nastroju, sprzyja relaksacji i zmniejsza nadpobudliwość nerwową. Polecany do podawania w sytuacjach takich jak niepokój i stany lękowe (np. rozłąka z właścicielem, zmiany otoczenia, podróż), strach (np. głośne dźwięki, burze), problemy behawioralne spowodowane stresem.
Dawkowanie:
Długotrwałe stosowanie w problemach behawioralnych:
Małe koty ? 1 dawka dziennie
Duże koty ? 2 dawki dziennie
1 dawka = 1 naciśnięcie pompki dozownika
W indywidualnych sytuacjach mogących wywołać lęk lub niepokój ? podać podwójną zalecaną dawkę, najlepiej godzinę przed spodziewanym wydarzeniem.
Podawać na przednią łapę (co zachęci kota do zlizania preparatu) lub z pokarmem
Analiza:
Węglowodany 38,3%; Białko surowe 3,7% Tłuszcz surowy
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-17 16:58
Myślę że to po prostu ze starości jak to bywa wypadł mu ten kiełek, a skoro jest w miarę dobrej formie, to kicia na pewno jeszcze trochę sobie pożyje, ludzie im starsi też tracą uzębienie, co wcale nie oznacza że wkrótce kopną w kalendarz :)
[img:5e4a280101]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:5e4a280101]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-18 13:35 Zmieniony: 2011-06-18 13:45
Staram się sphinxiao stosować do rad wetki mojej kici,sam też jakoś staram się dbać o nią jak tylko potrafię, choć me doświadczenie względem kotków jest w zasadzie niezbyt wielkie.
Ale obserwuje ją i jeśli zauważę coś naprawdę niepokojącego, powiadomię wtedy wetkę, zresztą tak się umówiliśmy.Jak napisałaś muszę być cierpliwy, mimo że chciało by się widzieć swoją pociechę pogodną i pełną radości, a nie totalnie zdołowaną.I jak napisałaś muszę uzbroić się w cierpliwość i zaufać własnej intuicji i uczuciu mojego sierściucha :)
Zastanawiam się czy nie zapytać wetki o pewien preparat dla kotków, czy by nie zastosować go Viki...?
A zwie się > FELIWAY <
[img:45893cef1d]http://www.comparestoreprices.co.uk/images/fe/feliway-cat-comforting-pheromone-spray-60ml.jpg[/img:45893cef1d]
W postaci spray
lub
[img:45893cef1d]http://animalcare.pl/images/produkty/Feliway/feliway_dyfuzor.jpg[/img:45893cef1d]
W postaci dyfuzora.
Oba te preparaty zawierają kocie feromony policzkowe.
Jego działanie:
Pomaga w zapobieganiu lub redukowaniu objawów
stresu, takich jak: Znakowanie moczem, drapanie w pozycji pionowej, [color=YELLOW:45893cef1d]depresja / zmniejszona chęć do zabawy lub interakcji[/color:45893cef1d] , agresja pomiędzy kotami.
Zapewnia poczucie bezpieczeństwa i zadowolenia w następujących sytuacjach:
W domach z wieloma kotami , podczas prac budowlanych / remontach, po przemeblowaniu, pojawieniu się nowego domownika (dziecka, zwierzęcia), podczas wizyt gości, przeprowadzki, w okresie socjalizacji kocią, w hotelach dla zwierząt, po utracie kociego towarzystwa lub właściciela, po powrocie z leczenia szpitalnego, podczas fajerwerków lub wyładowań atmosferycznych, podczas transportu, utrata apetytu, niechęć do kontaktu (ludzie, inne zwierzęta), niechęć do zabawy, wizyty u lekarza weterynarii, adopcja: nowy właściciel, domki letniskowe.
Koszt tego preparatu z tego co się zorientowałem to: dyfuzor 95.89 zł, spray 42,39 zł.
[color=RED:45893cef1d]>>>[/color:45893cef1d]
[URL=http://animalcare.pl/feliway-m-59.html][color=YELLOW:45893cef1d]Jedno ze żrudeł zaopatrzenia się w ten preparat[/color:45893cef1d] > TU >>[/color:45893cef1d]
Sądzę że u weterynarzy też można to dostać, kwestia tylko czy taniej czy drożej...?
[img:45893cef1d]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:45893cef1d]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-18 18:04
A mój kotek jest chory przedwczoraj ja sie patrze a on mi sie zatacza i chodzi jak pijany poza tym ma ogromny brzuszek i mętne źrenice no to mysle sobie zabieram go do lecznicy i zostawili go tam na noc dostał antybiotyk, wygolili mu brzuszek do USG i dali kropkówkę i okazało się ze ma chorą wątrobę, teraz ma diete i lekarstwa biedactwo
Umrę ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy swoje Smutne, zdziwione, Bardzo otworzysz.
Wysłany: 2011-06-18 18:32
espectro doskonale rozumiem twoje przygnębienie, trudno nie być smutnym kiedy nasze małe kochane futerka chorują.Mam nadzieję że twój mały przyjaciel szybko wróci do zdrówka :)
[img:d9f69b699a]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:d9f69b699a]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-18 21:06
No już jest całkiem jak kot tzn już mi marudzi ^^ nie jest nauczony ciągle siedziec w domuu ale musi wytrzymac bo ma za często lekarstwa dostawac zeby mógł wychodzic na zewnątrz..dzisiaj mi z okna chciał skakac ;/ musze go pilnowac bo okna mam wysoko wprawdzie kot zawsze spada na cztery łapy ale jednak xP
Umrę ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy swoje Smutne, zdziwione, Bardzo otworzysz.
Wysłany: 2011-06-19 19:08
A u Viki nadal szczególnej poprawy nie widać, nadal totalnie zdołowana, bez chęci do zabawy z małymi przebłyskami, nadal śpi całymi dniami, a ostatnio pojawiły się u niej wymioty, nie wiem już co o tym myśleć, wydawało się że powolutku wraca do zdrówka poczekam jeszcze kilka dni, poobserwuję ją jeszcze i chyba skontaktuję się z wetką.
[img:695a018b31]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:695a018b31]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2011-06-19 22:43
szkoda tej twojej kici, biedactwo. Jak wymioty to pilnuj żeby się nie odwodniła.
Umrę ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy swoje Smutne, zdziwione, Bardzo otworzysz.
Wysłany: 2011-06-20 08:32
Jeśli chodzi o jedzenie i picie to jest z tym w zasadzie normalnie, jedyne na co reaguje teraz w miarę żywo to, na gołębie które przylatują na okna podjeść sobie, sypie na parapety ziarna by przyciągnąć gołębie, co by Viki miała radochę, wręcz uwielbia ganiać za nimi. Na co mam zwracać uwagę by moje futerko nie odwodniło się, jak pisałem wcześniej me doświadczenie jeśli chodzi o kotki jest niezbyt wielkie, wszelkie rady mile widziane. Jest wśród nas pani weterynarz na forum DP prosiłem ją ładnie ostatnio o radę w sprawie Viki, niestety spotkałem się z jej strony z milczeniem, powiem szczerze że zrobiło mi się przykro, wszak nie chodziło tu o mnie ale o kotka.Wiem że za porady u weterynarza też się płaci (30zł), może dla tego nie uzyskałem od niej żadnej rady za free
[img:843981190d]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:843981190d]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...