Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Paulo Coelho-Wasze opinie. Strona: last

Paulo Coelho-Wasze opinie Wysłany: 2008-01-28 16:34

Przeczytałam kilka jego książek. Początkowo byłam pod wrażeniem,ale z czasem zaczęło mi się to wydawac coraz bardziej kiczowate. Dziś jego tworczośc jest, wsród literaturoznawców,postrzegana jako coś właśnie takiego-ujmowanie banalnych kwestii, podejmowanie jednego zdania tak, by zając kilkadziesiąt stron(ktore można by zamknąc w kilkunastu,gdyby wydawnictwa nie marnowala aż tak miejsca). Mimo to zdobywa nagrody i rzesze czytelników.
A co Wy o tym sądzicie?



Wysłany: 2008-01-28 17:11

Freja (Bicz)
Freja
Posty: 95
Wałbrzych

Ogólnie mówiąc dla mnie jego książki są banalne i nie podoba mi sie sposób w jaki pisze. Przeczytałam jedną książkę tego autora "jedenaście minut " i szczerze mówiąc nie była zachwycająca, po zamknięciu powieści czułam jakiś niedosyt. Myślę, że już raczej nie sięgne to lektury Paulo Coelh'a.


Niczego nie można do końca przemyśleć, wszystko można do końca przetrwać.


Wysłany: 2008-01-28 19:37

Może to styl, bądź specyfika podejmowanych tematów - ale ciężko mi się Coelho czyta. Z tego co pamiętam - były do twórczości tego pisarza trzy podejścia - wszystkie nieudane. Na razie zniechęcenie jest tak duże, że kolejna nie będzie podjęta.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-01-28 20:15

mi sie podobaja jego ksiazki szczegolnie "weronika postanawia umrzec" i "zahir".w ciekawy sposob pisze.chociaz np.ksiazka "nad brzegiem rzeki (jakiejs tam ) usiadlam i plakałam" to juz bylo dla mnie lekko mowiac srtanie w banie...o niczym tak naprawde. Chodzi o to ze on ma taki styl specyficzny,jak dla mnie to taki troche jakby chcial w oryginalny sposob powiedz cos co czasem powinno byc powiedziane jak najprosciej.Po czesci tak jak Izis pisała



Wysłany: 2008-01-29 12:57

nie bardzo mogę wypowiadać się o twórczości Coelho jako o całości. przebrnęłam tylko przez alchemika i to chyba z tego tytułu, że wykłady na których go czytałam były jeszcze nudniejsze niż proza tegoż autora. spodziawałam się książki która mnie porwie i wniesie coś w moje życie, tak jak mi mówili znajomi polecający literaturę Coelho.

niestety odrzuciły mnie "złote myśli" w co drugim zdaniu, wyłożone jak na talerzu, w takim stopniu, że nijak tego przełknąć nie mogłam. tyle patetycznych zdań upchniętych w jednym miejscu sprawiło, że stwierdziłam iż u tego autora panuje przerost formy nad treścią i nie sięgnęłam już po żadną jego książkę. może jeszcze się przełamię, ale jak narazie się nie zapowiada...

[quote:fcf748d847="Allanon23"]Niestety - książki łatwo się czyta< tu ta reguła nie zawsze istnieje> ludziom, którzy się obawiają w jakiś sposób żyć na tym świecie, a dla innych - silnych psychicznie - książki te trudno się trawi. Ja takie odczuwam wrażenie.[/quote:fcf748d847]

zgodzę się z Tobą Allanonie. Jezeli potrzebujesz wsakzówki jak w życiu postępować, zgubiłeś się i chcesz odnaleźć drogę, Coelho w pewien sposób tę drogę ukazuje. ale jeśli stąpasz twardo po gruncie, to te wszystkie rady i złote maksymy zdają się być po prostu banałem.


[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]


Wysłany: 2008-01-29 13:39

jak dla mnie książki Coelho i jego złote rady można postawic na jednej półce z "Jak jeść by nie utyć". jedno i drugie nic nie wnosi, nic nie przekazuje. te same treści można znaleźć w Pani Domu w dziale jak byc szczęśliwą. zapewnia masowanie mózgu spragnionym. Dla mnie całkowicie niestrawne.


Modlący się za dzikość serca, trzymany w klatce.


Thumb down... Wysłany: 2008-01-29 14:15

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Przeczytałem z 6 sztuk tej prozy - łatwo wchodzi,ale nie pozostawia głębszego doznania - ot , taka mieszanka chrześcijaństwa z gnozą, na tyle efektownie opakowana,żeby zaciekawić mieszczanina .Podejrzewam natomiast,że o wiele lepiej by się toto sprawdziło jako scenariusze filmowe.Jako literatura- nie! W sumie? Typowy produkt postmodernizmu, którego nie znoszę...


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2008-01-29 17:01

[quote:1efba2a5c3="Allanon23"]Więc można po prostu powiedzieć - iż ten autor pisze dla najbardziej potrzebujących. Dla poszczególnej grupy, która łaknie jego mądrości.[/quote:1efba2a5c3]


to prawda. poza tym zapanowała swojego rodzaju moda na twórczość Coelho, jak dla mnie bardzo widoczna tak jeszcze rok temu, dzisiaj chyba już trochę mniej... w pewnym momencie wydawało mi się, że jestem chyba największą ignorantką na tej planecie, bo według znajomych, nie potrafię docenić tak jakże głębokich książek...


[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]


Wysłany: 2008-01-29 17:23

Skończyłam niedawno "Weronika postanawia umrzec", jestm w trakcie czytania "nad rzeką...". Szczerze mówiąc nie znalazłam w tych książkach nic interesującego. Jego opinie i sposób pisania są dośc banalne [szczególnie jak dla stałej czytelniczki Pratchetta =)]. Moim zdaniem jego książki są dla osób, które interesują się religią [zwłaszcza chrześcijańską] i filozofią. Taka jest zawsze główna tematyka książek Coelo. Tak właściwie te książki są puste... bez żadnego konkretnego morału [a trzeba przyznac, że książki Coelo same sie o morał proszą].


Kto z was jest bez grzechu niech nadrobi stracone czas... | All I want to do is be more like me and less like you...


Wysłany: 2008-01-29 18:12

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

oprocz zahir , przeczytalem cala reszte

moim zdaniem najlepsza Weronika , dalej alchemik , 11 minut no i to by bylo na tyle ... jego ksiazki niewiele wnosza i sa raczej takimi czytadlami nic ponad to, grafomanstwo.


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-01-29 18:32

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Ja przeczytałam Zahira i Alchemika (już nie pamiętam, o czym to właściwie było - o jakimś pielgrzymie chyba? :? ) i czułam się, jakbym co najmniej Pismo Święte czytała :roll: (a nie czytuję)

Historie może i w miarę ciekawe, no ale nienawidzę takiego moralizatorstwa i przekazywania wprost prawd, które powinno się samemu dociekać, wyszukiwać itp.

Generalnie, proza ta wyleciała mi już z głowy, bo jak wspomniałam - nawet nie pamiętam o czym czytałam :lol: A to nie było tak dawno, parę lat temu...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2008-01-30 01:14

Dokładnie-w co drugim zdaniu są sentencje.Taki typ narracji pojawia się w wielu książkach i to podany dużo lepiej(np."Ziemia,planeta ludzi").
Ja mam wrażenie,że ludzie,ktorzy właśnie boją się życia, sięgają po to i szukają rad gdzieś poza,zamiast w sobie.
Pod takie kategorie można podciągnąc wszystko.ICh Troje też ma dużo mądrości w piosenkach..W końcu"żadnych granic"!Czyż to nie wzniosłe zawołanie..?



Wysłany: 2008-01-30 11:14

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

z dwojga zlego , siedziec w pracy i sie nudzic a poczytac cos dla zabicia czasu , to juz wole nawet tego coelo przynajmniej jak ktos przerywa czytanie to sie czlowiek nie wnerwia ze mu akcja ucieka :)


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-01-30 14:15

Heheh,a wiesz,że to całkiem racjonalny argument?Gratuluję.Już wiem,kiedy i dlaczego powinno się to czytac:)



Wysłany: 2008-01-31 21:28

W ostatniej klasie podstawówki przeczytałam ALCHEMIKA, pozniej przyszła kolej na PIĄTĄ GÓRĘ i tak jakoś wyszło, ze przeczytałam prawie wszystkie jego książki. Przy pierwszych dwóch byłam oczarowana, dały mi do myślenia i uksztaltowaly na jakiś czas moje poglądy na życie. Faktem jest jednak, ze podejmując ważne tematy Coelho pisze o nich tak, jakby opowiadal bajeczkę na dobranoc. Wtedy to, co z pozoru zdaje się głębokie odbieram jako wyjatkowo płytkie. Ale to tylko moja opinia. Ktoś może mieć inne zdanie.



Wysłany: 2008-02-01 02:19

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

raczej o rzeczach oczywistych pisze jakby odkrywal ameryke


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-02-01 09:56

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

cos w stylu woda jest mokra i ze trzy orgazmy po drodze


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-02-01 10:54

Mam zasade czytania wszystkiego co wychodzi na fali popluarnosci na swiecie a potem także z opozneniem w naszy pieknym kraju głównie na fali filmów.

Zaczeło sie to w latach dziewięćdziesiątych Whartonem i Vonnegutemm poprzez Marqueza, Pratchetta, Rowling rezurekcje Tolkiena, Cohelo skończywszy na Brownie.

Staram się podchodzic do tych ksiazek niezalaznie nie zakladajac z gory ze literatura popularna musi byc marnej jakosc (choc zwykle jest). W przypadku Cohelo podszedl mi Pielgrzym bo cos mi po nim zostało. Czytalem rowniez Alchemika ale prawie go nie pamietam. Faktem jest, że tendencja jakości naszej rodzimej listy bestsellerow jest raczej spadkowa.

Spodziwam sie np sukcesu w Polsce "People of the book". Zwłasza gdy ktoś sie zdecyduje zrobic film.
Nie spodziewam sie natomiast "A Thousand Splendid Suns" mimo wejscia do polskich kin "Chłopca z lawcem".


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2008-02-01 10:57

Mam zasade czytania wszystkiego co wychodzi na fali popluarnosci na swiecie a potem także z opozneniem w naszy pieknym kraju głównie na fali filmów.

Zaczeło sie to w latach dziewięćdziesiątych Whartonem i Vonnegutemm poprzez Marqueza, Pratchetta, Rowling rezurekcje Tolkiena, Cohelo skończywszy na Brownie.

Staram się podchodzic do tych ksiazek niezalaznie nie zakladajac z gory ze literatura popularna musi byc marnej jakosc (choc zwykle jest). W przypadku Cohelo podszedl mi Pielgrzym bo cos mi po nim zostało. Czytalem rowniez Alchemika ale prawie go nie pamietam. Faktem jest, że tendencja jakości naszej rodzimej listy bestsellerow jest raczej spadkowa. Ale może to oznaczać, że coraz więcej ludzi czyta a to dobrze. Osobiście widziałam z Kodem da Vinci w ręku nawet panie sklepowe i sprzątaczki

Spodziwam sie np sukcesu w Polsce "People of the book". Zwłasza gdy ktoś sie zdecyduje zrobic film.
Nie spodziewam sie natomiast "A Thousand Splendid Suns" mimo wejscia do polskich kin "Chłopca z lawcem".


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2008-02-01 11:40

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

[quote:afba5b2be6="Paskievicz"][quote:afba5b2be6="cold_sea"]cos w stylu woda jest mokra i ze trzy orgazmy po drodze [/quote:afba5b2be6] why not? 8)[/quote:afba5b2be6]

nie mowie nie , przeciez to czytalem , tyle ze niewiele z tego zostaje , gdyby wyrzucic wszystkie ochy i achy zostalo by tekstu na pare stron :)

amorphous
co do pielgrzyma to mi sie strasznie myli z alchemikiem wiec nawet nie jestem pewny czy w przypadku alchemika nie mialem na mysli tego drugiego. Kodu Da Vinci nie ruszylem bo zbyt nachalnie byl wciskany wszedzie i z kazdej strony, co spowodowalo ze nawet filmu nie obejrzalem.
Jezeli idzie o reszte wymienionych przez Ciebie autorow to raczej nie sa to osoby ktore mozna wymienic jednym ciagiem i tak jak mowisz , czasem jest lepiej innym razem zupelnie w okolicach dna lub nawet ponizej


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło