Wysłany: 2008-01-09 18:26
Taki sam amerykański import jak Dzień Kobiet
Ale tamten miał inne podłoże i... podoba mi się :roll:
Emancy-pancy :P
Wysłany: 2008-01-09 20:05
Walentynki kolejne walnięte święto komercyjne...14 luty dzień w którym mamy pokazać jak kochamy drugą osobę...kupić jej prezent jekby tylko to się liczyło w życiu...żałosne :evil:
Kocham głupote bo nigdy mnie nie opuszcza, i śmierć bo tylko ona na mnie czeka.
Wysłany: 2008-01-09 23:29
tylko spokojnie ... walentynki nic wam nie zrobia :)
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2008-01-09 23:32
Sama sobie kupię prezent, co nie znaczy, że siebie kocham. Aż tak dobrze, to nie ma :d Dzień jak dzień, przeleci i szybko o nim zapomnimy
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-01-10 16:16
[quote:dbaeb50fe9="Wampgirl"]Sama sobie kupię prezent, co nie znaczy, że siebie kocham. [/quote:dbaeb50fe9]
A ja siebie kocham. I współczuję tym, którzy nie.
Siebie, nie mnie.
Chociaż... może coś w tym jest. :twisted:
Wysłany: 2008-01-10 20:10
trzeba sie kochac , nie mowie o narcyzmie ale o tym ze powinno byc nam samym ze soba dobrze ( bez podtekstow )
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2008-01-14 11:05
ufff...jak dobrze ze w tym roku walentynki przejda w spokoju, nostalgii i upragnionej wolnosci :lol: nei bede musiala nic kupowac, robic obiadow itp., po prostu usiade na kanapie i wlacze tv albo dokoncze prace rysunkowe a moze zrobie nalot na lumpki i bede szczesliwa konsumentka :lol: 8)
"Umierać bez miłości , kochać przez śmierć"
Wysłany: 2008-01-14 11:48
Dla mnie Walentynki jako święto nie istnieją. Ot, po prostu czternasty dzień lutego.
Miłość za to powinna być nieustającym świętem i tyle
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-01-14 13:27
Kirie.. i słusznie...
Jestem przeciwko Walentynkom - może dlatego, że już miałam parę lat zanim one weszły szturmem w nasze kalendarze. Pamiętam jeszcze te czasy , kiedy 14stego lutego nic się nie działo i nie było pieprzonych serduszek z piernika na ulicach.
Jak dla mnie w naszej kulturze jest już święto miłości - Noc Kupały (lub jak kto woli Świętojańska) i obchodzi się je w o wiele cieplejszej atmosferze, a nie 14 lutego - zimno, mokro, szaro, plucha...
Jak dla mnie święto które w piękny sposób dołuje wszystkich tych, którzy jeszcze nie znaleźli swojej drugiej połowy... aż dobrze że bycie "singlem" zostało na tej fali wypromowane...
My, walnientynkom mówimy nie :D
http://qrscx.wordpress.com http://sway.darknation.eu zapisy do kółka antyfanów przyjmuję od 15:00! :twisted:
Wysłany: 2008-01-14 18:18
Amen Dobre spostrzeżenie z tą Nocą Kupały. Chyba większość Polaków w ogóle już nie pamięta, że istnieje coś takiego. Ach ta Walentynkowa machina marketingowa...
Oj, rymnęło mi się
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-01-14 18:23
Noc Kupały ah tak piękny czas :wink: ....niestety coraz bardziej chcemy sie upodobnic do zachodu oraz 'cywilizowanej europy'......
"Umierać bez miłości , kochać przez śmierć"
Wysłany: 2008-01-15 13:44
[quote:fbaa22cc1d="nimdraug"]A to już zależy kto... :roll:
Ja tam na noc Kupały, mam zamiar się wybrać na zlot czarownic może na fortach w Gdańsku, może na Wolinie wyjdzie w praniu gdzie :twisted:
To co, Drogie Panie, otwieramy nowy topic? :D[/quote:fbaa22cc1d]
No ja niestety mam za daleko...ale forty w Kostrzynie tez są, więc zapraszam do siebie :wink:
Wysłany: 2008-01-15 14:13
[quote:1ef0d6f1d1="Kota"].
My, walnientynkom mówimy nie :D[/quote:1ef0d6f1d1]
I otoz to :D nic dodac nic ujac xD
Wysłany: 2008-01-15 16:59
[quote:9a5c2022ad="Ewosz"][quote:9a5c2022ad="Kota"].
My, walnientynkom mówimy nie :D[/quote:9a5c2022ad]
I otoz to :D nic dodac nic ujac xD[/quote:9a5c2022ad]
Jestem za!!!!!!!!!!
Nie dosc, ze to pseudo swieto przybylo do nas zza oceanu to jeszcze takie no hmm TANDETNE. Jesli kogos urazilem to przepraszam ale milosc nie polega na kupieniu w ten dzien rozy czy misia czy tez innego rodzaju prezentu nachalnie wystawionego w witrynie ale na czyms zupelnie innym.
Drink And Join Me In Eternal Life Desire You Turn Me On Your Blood My Ecstasy
Wysłany: 2008-01-15 18:51
[quote:131df07b84="nimdraug"]To co, Drogie Panie, otwieramy nowy topic? :D[/quote:131df07b84]
Why not? :lol: zrobimy zapisy :wink:
"Umierać bez miłości , kochać przez śmierć"
Wysłany: 2008-01-15 20:08
Co jest tendencyjnym prezentem walę-tynkowym? Kiczowaty bajery w kolorze czerwonym, bądź w najgorszym przypadku różowym mające kształt serca, bądź przedstawiające 'zakochane pary' - to dopiero tandeta.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2008-01-15 21:55
Obecnie sama czerwona roza stała sie juz tendencyjna gdyz kupowana masowo na takie okazje zawsze jest wyznaniem miłosci.Bardziej podobaja mi sie białe albo te herbaciane :)
Wysłany: 2008-01-15 22:19
mysle ze wszystko zalezy od okolicznosci :twisted:
Wysłany: 2008-01-16 07:50
Dla mnie chyba wszystkie prezenty walę-tynkowe są tendencyjne :P
A czerwone róże to nadal moje ulubione kwiaty, nawet pomimo tego całego zgiełku wokół ich kupowania :) Mają w sobie to coś...
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2008-01-16 09:19
mi róże też przypadły do gustu mimo całej masówki...takie prawdziwe- zapachowe, (często są naładowane chemikaliami i nie pachną), długie, ciemna czerwień, duży pąk....
"Umierać bez miłości , kochać przez śmierć"