bronek pozwał kaczora. kaczor pozwał bronka. panie boshe, kocham ten kraj. głosu myśliwemu nie oddam,a a a. w razie, gdyby jakiś stan krytyczny nastąpił, się wybierzem w II-turze. szkoda co prawda pieniędzy publicznych, w końcu podatnikiem jestem w miarę przykładnym. nic to, do książek czas wrócić. dzień zabawny, roztańczony. one kill wonder na tapecie. ironicznie jest, dziko. jedziemy po wszystkich, z E. i Siakiem. nie lubimy osób nieodpowiedzialnych, tudzież niewywiązujących się z obowiązków. a a a. jak coś to my, a nie nas. poza tym, ładnie mnie w czerni. mała carna. studentki na mnie lecą. i geje. i jeszcze dwa egzaminy. i metalcoreowy balet będę mogła zacząć. oo,i dziś dzień, w którym przestała mnie boleć szyja po Quo Vadis.