Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Żebrak



Kara - a gdzie zbrodnia?
popełniona impulsem nienawiści
jej brak płótna namalowanego na nim
czarny wszechświat
planety kulają się niczym kulki z papieru
mały podmuch wiatru ludzkich ust
i huragan niszczący
w gazetach dwa i pół tysiąca ofiar

bez krwi
bez skóry
z giętkimi kościami
z pustymi oczami
z głosem - to ja to ja to ja

pomóż
pomóżcie

krzyże metalowe
krzyże drewniane
kopce piekieł - niebo czerwone
a pole życia nie zaorane
nie zdążył świat - raczkować
a już zwą go umierający gnijący ginący.

i panda i pięść i "A" otoczone kółkiem
zbroczona krwią ofiar obok terrorysta
marionetek społeczności nierozumnej
na pozór - teatr i kurtyną się otula.

Kara - a gdzie zbrodnia? gdzie osąd?
gdzie spalenie na stosie łamanie kołem?
gdzie moja krew gdzie moje ciało?

pytam - czemuż kroczysz o kulach
opierając się na mych białych kościach
i opatulasz się skórą mą poszarpaną?

bo mi zimno - panie.
bo mi zimno
o panie.

Ty złodzieju.
Komentarze
Izis : "jej brak płótna namalowanego na nim" ten wers jest kiepski
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły