Przymierzam się od dawna, żeby nagrać kilka moich przemyśleń, które czasem przerzucam na blogi w dp. A może jakby tak nauczyć się mówić do kamery, do ludzi. To już mi nie wychodzi. Mimo wszystko jak ktoś ogółem jest milczący to i nie będzie za dobry przed kamerką. Oglądam te vlogi na YT i myślę, że jak im łatwo to przychodzi. O uśmiechać się do przedmiotu. Mówić do przedmiotu. No przyznam się... Próbowałam, ale ni w ząb mi to nie wychodzi. Jak strzele jakąś mine do kamery, to po prostu lepiej od razu zakopać się w podziemiach... W ogóle człowiek inaczej się zachowuje przed kamerą. Jak czasem się ćwiczy przemówienie w lusterku to jest w porządku. A jak się nagrywa to wszystko się myli i miny dziwne... I wszystko nie tak.