Niewątpliwie, U2 jest wielkim zespołem, który pozostawił po sobie niemałą spuściznę twórczą w postaci działań artystycznych jak i społecznych. Dzisiaj mało kto nie kojarzy tych muzyków, choćby z namiastką śladów ich działalności. Tak jak losy każdego wielkiego zespołu, mają za sobą dni chwały i klęski, i na kartach swojej historii byli zawsze wierni swojej destynacji widząc sens we własnych działaniach. Obraz "Rattle And Hum" jest dowodem wierności swojego celu, wiary i duchowości głęboko zakorzenionej w irlandzkiej krwi. Utrzymany w konwencji czerni i bieli film, odbierany bardziej intuicyjnie i emocjonalnie, odsłania nową perspektywę zespołu gdzieś z portowych alejek Dublina, nadając jemu sentymentalny charakter.
Ten właśnie muzyczny pejzaż jest podróżą w przeszłość , utrzymując się na kanwie wczesnych, ale i tych nowszych dokonań U2. Udokumentowanie trasy "Joshua Tree" w 1988 roku po Stanach Zjednoczonych, od Harlemu aż po Graceland, prowadzi nas muzyka przesiąknięta szczerymi emocjami, nieskalaną energią podszytą dynamiką i charyzmą grupy, która gromadzi odbiorców na ulicznych występach, jak i na stadionach.Bez wątpienia U2 jest wyjątkowym zespołem, który posiada niesamowitą zdolność kontaktu z publicznością. Ideą ich występów jest duchowa więź, braterskie przesłanie, mistyczny manifest. Rytualizm głęboko zakorzeniony pacyfistycznym przesłaniem, porywa swoim rytmem serca i hipnotycznym transem. Zastrzyk adrenaliny, który unosi ciało i umysł widza serwuje nie tylko muzyczne niespodzianki. Dokumentalny charakter tego filmu podkreśla jego prywatny i intymny ton.
Podróż po Stanach Zjednoczonych wywołuje falę uniesień, radości i smutków ukazując oblicze dnia codziennego zespołu, tak dalekiego od gwiazdorskich stereotypów. Amerykańskie pejzaże, które przetaczają się przez oczy muzyków napawają nostalgią i melancholią widza, kulminując w Graceland, domu Elvisa Presleya. To moment zwrotny - początek i koniec, dzieciństwo rhytm'n'bluesa, dzieciństwo muzyków, nastoletnie aspiracje i istota rock'n'rolla, ukazuje prawdę fizyczną i namacalną, człowieka-legendy, muzyka który inspirował nie tylko U2. To właśnie rhytm'n'blues odgrywa w filmie decydującą rolę. Harlem, soul i gospel, czarni bluesmeni na ulicach, delta Missisippi, Sun Studio i oczywiście BB King (który nota bene gości na scenie obok zespołu) są tutaj ambasadorami Ameryki. To ukłon do prawdziwych korzeni i pokojowe przesłanie jest mottem pobytu w USA, którego rty dla osób poszkodowanych przez polityczne reżimy.
Film Phila Joanou jest bez wątpienia majstersztykiem kinematografii muzycznej. Szybkie cięcia kadru dodają dynamizmu a doskonałe zdjęcia koncertowe są efektem pracy operatorskiej i stanowią podstawową treść oprawy muzycznej. Zrealizowany w czarno-białej kolorystyce, stał się sztandarowym obrazem U2, który do dzisiaj wszyscy dobrze znamy. Niestety stał się także nagrobkiem po wybitnym zespole, jakim był U2 w latach 80-tych. Pamiątka dla pasjonatów, uczta gustu.
Tracklista:
01. Helter Skelter
02. Van Diemen's Land
03. Desire
04. Hawkmoon 269
05. All Along the Watchtower
06. I Still Haven't Found What I'm Looking For
07. Freedom for My People
08. Silver and Gold
09. Pride (In the Name of Love)
10. Angel of Harlem
11. Love Rescue Me
12. When Love Comes to Town
13. Heartland
14. God Part II
15. The Star Spangled Banner
16. Bullet the Blue Sky
17. All I Want Is You
Wydawca: Island Records (1988)