Siedzę i słucham Closterkllera. Marzę sobie, że może kiedyś sama będę śpiewać jak Anja. Ciekawie by było. Ale w dzisiejszych czasach to ciężko się wybić. Trzeba należeć do wybitnych, pięknych, zdolnych i utalentowanych osób... A z tymi cechami rzadko kto się rodzi. Pozostaje praca i silna wola. Po za tym gdzie ja bym znalazła coś do czego bym się nadawała do śpiewania? Które ze współczesnych polskich garażowych zespołów posiadają wiolonczelistę? Albo skrzypce? Wśród tych młodych zespołów... większość gra zwykły, najzwyklejszy metal, rock albo punk. Nie spotkałam się jeszcze z zespołem hmm... takim w deseń Diablo Swing Orchestry. Jakby ktoś może poszukiwał wokalistki do takiego projektu gdzieś w miarę blisko ode mnie... w sensie nie z końca Polski ^^ to ja bym chętnie może się wcisnęła na przesłuchanie...
Ee... o czym ja teraz myślę. Niby takie wręcz chore marzenia. Ale marzenia są po to by je spełniać. Nie jestem do końca pewna czy podołałabym wymaganiom, ale myślę, że jak inni we mnie wierzą to i ja w siebie uwierzę. Tata zadał mi raz interesujące pytanie... z ciekawymi, podobającymi mi się opcjami. "Co chcesz robić? Śpiewać, malować czy rysować?" Wydaję mi się, że 3 opcja to było rysowanie, ale tego pewna nie jestem. Dwie pierwsze brzmiały tak jak napisałam. To mi się podoba. Ale nie dałoby mi zarobku na życie. Ale jako hobby jak najbardziej. Więc jak coś... w sensie wokal... To ja chętnie ;) Najlepiej lubię śpiewać Ragdoll Physics-D:S:O.
