Suzanne Vega, wokalistka, która najlepsze czasu ma zdecydowanie za sobą, uroczyła fanów w tym roku dwoma wydawnictwami zawierającymi stare numery artystki w zupełnie nowych aranżacjach. "Close-Up Vol.1: Love Songs" jest pierwszą z nich i - to trzeba od razu zaznaczyć - na pewno nie jest to pozycja dla każdego.
Na krążek trafiło 12 kompozycji w wybitnie akustycznych aranżacjach. Co prawda Suzanne Vega nigdy nie pałała się bardziej rockowym brzmieniem, a jej utwory, ze sztandarowym kawałkiem "Luka" były skierowane raczej do nieco mniej wymagającej publiczności.Niemniej jednak, słuchając najnowszego wydawnictwa tej wokalistki można być tylko pełnym podziwu, że pomimo ponad 25 lat działalności scenicznej jej głos nie zestarzał się ani trochę. Pomimo, że utwory mają bardzo subtelny, ciepły, by nie powiedzieć intymny charakter (tytuł wydawnictwa z resztą zobowiązuje), to wciąż w jej głosie słychać tą dziewczęcość sprzed dwóch dekad.
Z drugiej jednak strony, jest to pozycja skierowana raczej tylko do fanów tej piosenkarki. Płyta nie przynosi absolutnie żadnych nowych utworów, a na dodatek mamy tu do czynienia z wydawnictwem wybitnie jednorodnym stylistycznie. Chciałoby się rzec, że jest to typ krążka "znasz jeden utwór - znasz całość" i jedynym wyróżnikiem tych kompozycje są ich linie melodyczne. Nie zmienia to jednak fakty, że jeśli chodzi o różnorodność aranżacji jest tutaj bardzo mizernie.
"Close-Up Vol.1: Love Songs" to przyjemna muzyka, która może przemykać gdzieś tam w tle zupełnie nie rpzeszkadzajac w robieniu innych czynności. Niestety głębszych emocji także ona nie wywołuje, dlatego też pierwszą część "Close-Up" należy raczej pozostawić zagorzałym fanom Vega.
Tracklista:
01. Small Blue Thing
02. Caramel
03. (If You Were) In My Movie
04. Gypsy
05. Marlene on the Wall
06. (I'll Never Be Your) Maggie May
07. Harbor Song
08. Headshots
09. Song in Red and Gray
10. Stockings
11. Some Journey
12. Bound
Wydawca: Cooking Vinyl (2010)
