
Czas wspomnieć coś o samej muzyce. Po przesłuchaniu obszernych fragmentów ich pierwszego wydawnictwa spodziewałem się po „Seven Thunders Roar” porcji soczystego, niosącego na duchu stoner rocka doprawionego doom metalem. Tymczasem na nowym wydawnictwie zespół zdecydowanie rozszerzył krąg muzycznych fascynacji znajdujących odzwierciedlenie w muzyce. Już w otwierającym całość „Bright Like The Morning” słychać, że zespół dodał do swojej muzyki więcej mainstreamowych elementów kojarzących się chociażby z „jedynką” Audioslave, gitary trochę przyczajone, delikatniejsze, ale i tak nie brak temu numerowi stonerowego feelingu. Drugi w kolejce „Electric Mistress” przywraca moc gitarom i potwierdza, że zaliczanie Stoned Jesus do nurtu przedstawicieli mocno ostatnio zyskującego na popularności stoner rocka nie jest błędem. „Electric Mistress” to fajny, klasyczny i mocny stonerowy kawałek przy którym grzechem byłoby nie przechylić jednego czy dwóch browarków. Trzy następne kompozycje są wypadkową tego co zademonstrowali w dwóch pierwszych kawałkach plus więcej klasycznie rockowych i psychodelicznych fragmentów, które szczególnie słychać w najdłuższym, szesnastominutowym „I’m The Mountain”.
Wprawdzie spodziewałem się po Ukraińcach trochę prostszego i bardziej wyluzowanego stonerowego łojenia, ale „Seven Thunders Roar” z pewnością nie zawodzi. Stoned Jesus potwierdza, że wie jak się gra naprawdę zajebistego rocka, takiego na 8 oczek.
Ocena: 8/10
Tracklista:
01. Bright Like The Morning
02. Electric Mistress
03. Indian
04. I’m The Mountain
05. Stormy Monday
Wydawca: Moon Records (2012)