Natykając się na krążek „The XIII-th Apostle” moją uwagę przykuł sposób wydania tego albumu. Przepiękny, przygotowany z dbałością o najdrobniejsze szczegóły booklet przyklejony do oprawy stylizowanej na starą, magiczną księgę. Bez względu na muzykę zawartą na CD tak wydany krążek wielu estetów, w tym niżej podpisany, chciałoby mieć w swojej kolekcji.
Były pochwały dla wydawcy, a teraz czas na kilka słów o muzyce Sinful, która nie stoi na tak wysokim poziomie jak format wydawniczy, ale zapewne znajdzie w naszym kraju wielu amatorów. Po pierwsze dlatego, że jest to solidny, zagrany na wysokim poziomie symfoniczny black metal, który wypełzł spod czarciego pazura i który mimo symfonicznych zapędów nie został zdominowany przez klawiszowe pasaże, śpiewy chóru czy wątpliwej jakości dziewic. Klawisze odgrywają znaczącą rolę na „The XIII-th Apostle”, ale o sile tej muzyki stanowi tradycyjne instrumentarium oraz umiejętność połączenia ciężaru i agresji z melodią. Nie wiem czy to sprawka podświadomości (dlaczego o tym poniżej), ale chyba najbardziej o ciężar na „The XIII-th Apostle” zadbał perkusista, który wprowadza momentami gęsty, lekko zindustrializowany klimat (chociażby „Forbidden Fruit”).Drugim powodem, dla którego w Polsce Sinful powinno zdobyć sporą rzeszę fanów, jest spory udział naszych rodaków w powstanie tego materiału. Niejaki Paweł „Paul” Jaroszewicz nagrał tak wychwalane przeze mnie partie perkusji na to wydawnictwo. Właściwie można by rzec, że polska szkoła gry na bębnach zaczyna święcić światowe sukcesy – analogicznie jak nasi bramkarze w piłce kopanej. Należy także podkreślić, że „The XIII-th Apostle” został nagrany i zmiksowany przez braci Wiesławskich w ich białostockim studiu Hertz. Tak jak przy death metalu ich produkcje mnie drażnią, tak tym razem muszę ich pochwalić za brzmienie tego albumu, które nie jest wyjątkowo oryginalne, ale biorąc pod uwagę, że i muzyce daleko do oryginalności to te dwa elementy znakomicie ze sobą współgrają.
Jeżeli skusicie się na zakup najnowszego materiału Sinful chociażby z uwagi na wspomniany piękny sposób wydania, to odważcie się i odpalcie również muzykę zawartą na CD. Zapewniam, że metalowstrętu po przesłuchaniu „The XIII-th Apostle” się nie nabawicie.
Ocena: 7,77/10
Tracklista:
01. At the Crossways
02. The XIII-th Apostle
03. God’s Experiment
04. Delusion
05. The Сhild of Chaos
06. Forbidden Fruit
07. Extremum
08. Theomancy
Wydanie: MSR Productions (2011)