z cyklu wierszy dla Szamana
Pod murem powiek zobacz mnie,
niech wspomnienia uskrzydlą wyobraźnię
widzisz?
w szklanej wieży czekam na ciebie
jestem naga
niecierpliwie rozchylam nogi
kruczym piórem drażnię sutki
z dłoni wypadł mi
kwiat paproci
zapadła noc,
blask świec daje jedyne światło
zapadły się w sobie gwiazdy
księżyc zniknął za chmurą
a ja
zagubiona i stęskniona
śpiewam dytyramb ku twojej chwale
widzisz?
wyciągam do ciebie rękę
drżącą i spragnioną twojej bliskości
szeptem zrodzonym z szelestu ciała
wyznaje miłość dozgonną
choć od śmierci silniejszą
bo zrodzoną szczerze
Wątpliwości nie mam
że miłością odwzajemnioną