Jak podaje Encyclopaedia Metallum, norweski Prest istniał już w latach dziewięćdziesiątych, jednak w tym okresie nie zostawił po sobie żadnego śladu działalności. Po latach, gitarzysta Ramn powrócił, by wraz z pomocą niezidentyfikowanego perkusisty nagrać demo "Drapsinstinkt". Dzieło ukazało się w 2011 roku nakładem wytwórni Daudings Gjemklang.
"Drapsinstinkt" to garażowej jakości nagranie z próby obejmujące gitarowo-perkusyjne popisy ujęte w cztery niezatytułowane kawałki. Jest to surowy metal, a głównie na podstawie otoczki graficznej, można stwierdzić, że black metal. Niewyraźna kserowana okładka, oprócz frontu, zawiera też zdjęcie dwóch wymalowanych twarzy wyłaniających się z czarności. Poza tym żadnych informacji. Tylko nazwa zespołu, tytuł i adres wytwórni. Okładka jednostronna.
Panowie łupią sobie metalowe dźwięki, nieraz zalewając nawałnicą garów i szybkich riffów. Czasem to się zlewa, tak, że naprawdę słabo słychać. Gdzie indziej wyłaniają się jakieś spójniejsze motywy. Poziom tego jest raczej prosty i doprawdy ciężko fascynować się muzyką pozbawioną basu i wokalu. To nie jest sztuka, która mogłaby być instrumentalną ucztą. Raczej wskazuje na to, że jest wybrakowana. Rozumiem nagranie swoich wyczynów z próby, aby pochwalić się nimi znajomym, lub do własnego odsłuchu, ale nie rozumiem idei ubierania tego w tytuł, okładkę i objawiania światu jako oficjalne wydawnictwo. Moim zdaniem to trochę przesada. Granie obiecujące, ale nie w formie do upubliczniania.
Do dzisiaj Prest nie rozwinął swoich możliwości i "Drapsinstinkt" pozostaje ich jedynym pomiotem. Czasem wydaje mi się, że dla niektórych ważniejsza jest sama możliwość wyprodukowania bluźnierczej okładki ozdobionej własnym zdjęciem w makijażu, niż dopracowaniem swojej produkcji muzycznej. Odnoszę wrażenie, że tak jest też w tym przypadku.
Tracklista:
01.
02.
03.
04.
Wydawca: Daudings Gjemklang (2011)
Ocena szkolna: 2+