W ogniu znaleźli się, obok obrońców praw dziecka, także dziennikarze: "przyszłość pozytywnej pedofilii zależy także od Ciebie, drogi internauto. A przede wszystkim od tego, czy jesteś człowiekiem rozumnym i tolerancyjnym, czy też zaślepionym i łatwo ulegającym medialnym manipulacjom. Niestety, środki masowego przekazu nie są zainteresowane rozpowszechnianiem prawdy na temat dualnego charakteru zjawiska pedofilii. Wciąż wszystkich pedofili wrzuca się do jednego worka".Autorzy polskojęzycznego serwisu o tytule "Mały Książę - dobra strona pedofilii i dziecięcej seksualności" proponują między innymi: kodeks "pozytywnego pedofila", zachęcanie pedofili do kontaktów z dziećmi, porady dla dzieci jak uwolnić ukochanego wujka-pedofila od więzienia, przeciwstawienie Abrahama - "złego pedofila" (który był gotowy poświęcić życie swojego syna dla Boga) wobec "pieszczącego wujka-dobrego pedofila".
W ogniu znaleźli się, obok obrońców praw dziecka, także dziennikarze (patrz: załączony obrazek): "przyszłość pozytywnej pedofilii zależy także od Ciebie, drogi internauto. A przede wszystkim od tego, czy jesteś człowiekiem rozumnym i tolerancyjnym, czy też zaślepionym i łatwo ulegającym medialnym manipulacjom. Niestety, środki masowego przekazu nie są zainteresowane rozpowszechnianiem prawdy na temat dualnego charakteru zjawiska pedofilii. Wciąż wszystkich pedofili wrzuca się do jednego worka".
Na świecie działa wiele grup propagujących tzw. pozytywną pedofilię, między innymi amerykańska organizacja NAMBLA. W Holandii zarejestrowano już partię pedofilów pod nazwą "Dobroczynność, Wolność i Różnorodność (NVD)", która zamierza przeforsować w parlamencie prawo obniżające do 12 lat granicę wieku, od której wolno nieletnim współżyć seksualnie.
W zwalczanie tzw. pozytywnej pedofilii włączył się także Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Obywatelskich, Senator Antoni Szymański, Poseł Dariusz Kłeczek i wiele organizacji pozarządowych. O podejrzanej stronie internetowej poinformowali Centrum Służby Rodzinie dziennikarze Radia Eska. Wbrew opiniom podawanym na stronie lider ruchu równouprawnienia dzieci, antypedagog - Hubertus von Schoenebeck, wyraźnie podkreślał w czasie ostatniej wizyty w Polsce, iż jest całkowicie przeciwny tzw. pozytywnej pedofilii i nie ma ona nic wspólnego z prawami dziecka.
Oświadczenie stowarzyszenia antypedagogicznego "Freundschat Mit Kindern", które odcina się od wszelkich przejawów pedofilii: "Stowarzyszenie Freundschat Mit Kindern jest organizacją zarejestrowaną w Niemczech, której nazwa została zmieniona na Amication (Antipaedagogik). Stowarzyszenie to zostało założone w 1978 r. i od samego początku w sposób jednoznaczny, klarowny odcinało się od pedofilii. W myśl założeń tego stowarzyszenia ważna jest historyczna rewolucyjna zmiana paradygmatu w komunikowaniu się z dziećmi. Zamiast tradycyjnej komunikacji o charakterze: Wychowawca-wychowanek ("stosunek pedagogiczny") proponuje się w tym stowarzyszeniu kształtowanie relacji równościowych między dorosłymi a dziećmi jako autentycznego typu spotkań ("osoba-osoba"), bezpośrednich. Pojęciami synonimicznymi są dla tego typu relacji: amication, postpedagogika, antypedagogika, przyjaźń z dziećmi , wspierać zamiast wychowywać, relacje zamiast wychowania, wolne od wychowania kierowanie życiem. Dla interesów pedofilów nie ma miejsca w tego typu formach komunikacyjnych. W dn. 12 czerwca 1981 r. odbyło się posiedzenie plenarne Stowarzyszenia "Freundschaft Mit Kindern", które przyjęło uchwałę w myśl której 1) nie współpracuje ono z organizacjami czy grupami, które związane są z pedofilią; 2) Z członkostwa w Stowarzyszeniu "Przyjaźń z Dziećmi" (Amication/Antipaedagogik) zostaną usunięte osoby, które mogłyby mieć jakikolwiek związek z organizacjami pedofilskimi, więzi rodzinne czy też utrzymywały kontakty z pedofilami."
To nie jest nowa sprawa, ale co o tym sądzicie?
