bogatsza w doznania
obdarzona innym postrzeganiem
pogrążona sama w sobie
otoczona ludźmi
bliskimi na pozór
nie potrafi znaleźć swego miejsca
egzystencja ją przerasta
ból boli
urok daje nic
a ona tylko tego chce
czego może chcieć
czego nie może mieć
w co wątpi
zakorzenione weń
poczucie nieuniknionego samobójstwa
ujawnia swe lica
ze wzmożoną częstotliwością
bez gruntu pod stopami
bez promienia na nieboskłonie
bez drugiej istoty ręka w rękę
maleje w fikcji
ucieka w pozory
patrzy w otchłań bezsensowności
ten czas kiedyś nadejdzie
skończy co ku końcowi zmierza
taka ja..
gdy śmierć da znak