Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Pajacyk

uśmiechnięty
podniósł rękę i pomachał
wzbudził uśmiech
na pyzatej buzi
zatańczył, fiknąl parę kozłów
do rozpuku doprowadził
zszedł ze sceny
zapłakał z uśmiechem

dlaczego
nigdy nie może niczego wziąć w swoje ręce?

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły