Cycu wielebny, o cycu nadobny!
Gdzież jest na świecie cyc tobie podobny?
Któren swym ciepłem, któren swą krągłością
Każdego człeka przejmuje lubością!
Gdy cyca braknie – dzień jak noc czernieje
Tragizmem wieje z każdziutkiego kąta
Bo cyc w swym wnętrzu chowa tę nadzieję
Co za chłopami się każe oglądać
Cycu – pochwalon bądź o każdej porze
Niech naród cały czci cię z uwielbieniem
Rano, wieczorem, w każdej roku porze
Boś ty ratunkiem jest i pokrzepieniem