Wow! Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Zespół, który do tej pory był kojarzony z prostym, aczkolwiek chwytliwym death/grindem wykonał ogromny przeskok i nagrał album, który okazał się ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem.
"Fear Emptiness, Despair" to jedenaście deathmetalowych kawałków, które
pokazują bardziej eksperymantalnąstronę zespołu. Napalm Death bowiem
zrezygnowali trochę z prostoty, brutalności i bezpośredniości i
stworzyli utwory dość zakombinowane i urozmaicone. Jedynym elementem,
który nie uległ zmianie to wokal Greenway'a. Na ogromny plus należy za
to zaliczyć pomysłowe riffy i nieszablonową pracę sekcji. Co prawda w
dalszym ciągu Anglicy zachowani elementy swojego brudnego stylu, ale
"Fear Emptiness, Despair" generalnie jest płytą brzmiacą o wiele lepiej
i czyściej od poprzedniczek. Pomimo jednak eksperymentalnego charakteru
tej płyty, nie straciła ona ani krzty zadziorności poprzednich dwóch
płyt.Napalm Death nagrał bardzo dobry krążek dowodzący rozwoju muzycznego. Rzadko się spotyka, aby zespoły zmierzały w kierunku komplikowania muzyki, a Napalm Death nie dość, że stworzył płytą ambitną jak na ten zespół, to zachował wszelkie atuty poprzednich wydawnictw. Nic więc dziwnego, że omawiane wydawnictwo jest jednym z najlepszych w dyskografii zespołu. Polecam jednak zapoznać się najpierw z jakimś wczesniejszym krążkiem, aby mieć ogląd tego jaki przeskok został tu wykonany.
Tracklista:
01. Twist The Knife (Slowly)
02. Hung
03. Remain Nameless
04. Plague Rages
05. More Than Meets The Eye
06. Primed Time
07. State Of Mind
08. Armageddon x7
09. Retching On The Dirt
10. Fasting On Deception
11. Throwaway
Wydawca: Earache Records (1994)