W tym rytmie jednakowym tylko dla nas dwoje.
Przemówię krótko i szeptem kąpiąc słowa w grzechu
Zaś sumienia cicho siedzieć będą przymykając oczka swoje.
Porozumiem się z tobą we wspólnym pocałunku,
W tym jedynym smaku potrawy z naszych serc.
Czuć będę go i długo po, ze śmiercią rozrachunku,
A gdy ciebie zabraknie, on świadkiem mego weltschmertz.
Zobaczę się z tobą we wspólnym spojrzeniu,
W tym blasku trwałym, niczym kamiennym obelisku.
Błyszczeć będzie w źrenicach na nocy tle wspomnieniu
Zaś my skąpani w nim głęboko, w tym bezkresnym kąpielisku.
Usłyszę się z tobą we wspólnym milczeniu
W tym zaczarowanym dla każdej myśli słowie.
O zaklęciu tylko dla nas rozumianym znaczeniu
Niczym dla samotnych dwa imiona na jednym grobie.
KostucH