Postać Jerzego Sosnkowskiego von Nałęcza poznałem poprzez doskonały polski serial "Pogranicze w ogniu", gdzie pojawia się postać rotmistrza / majora Jerzego Osnowskiego, występującego też pod nazwą Rittmeister Georg von Nałęcz-Osnowski (grany przez Tomasza Stockingera). Postać Jerzego Osnowskiego oparta jest na prawdziwej osobie - Jerzym Ksawerym Franciszku Sosnowskim. Sam serial dość luźno potraktował epizody z życia Rotmistrza, jednak na tyle ciekawie, że jakiś czas potem zainteresowałem się tą postacią. W serialu Osnowski jest osobą niebanalną, pełną odwagi oraz tupetu, żyjącą pełnią życia. Osnowski, bohater wojenny, imprezowicz i bawidamek kradnie w bezczelny sposób niemieckie dokumenty odkrywające rodzącą się właśnie niemiecką potęgę militarną. Dokumenty są tak druzgoczące, że aż budzące niedowierzanie wśród jego przełożonych w kraju.
"Rotmistrz" Zacharskiego opowiada o prawdziwej historii Jerzego Sosnkowskiego, która jest nawet bardziej pasjonująca. Na początki lat dwudziestych Polacy zbierali niepokojące informacje na temat nawiązania tajnej współpracy wojskowej między Niemcami a Sowiecką Rosją. W 1926 roku Sosnowski został zwerbowany do pracy w Oddziale II Sztabu Generalnego i po krótkim szkoleniu został wysłany do Paryża, a następnie do Berlina, gdzie stanął na czele placówki wywiadu głębokiego "In-3", specjalnie w celu potwierdzenia pogłosek o tej współpracy. Podawał się tam za polskiego bogatego barona Rittera von Nałęcza, niechętnego nawiązaniu przyjaznych stosunków między Niemcami oraz bolszewikami. Von Nałęcz szybko zdobył popularność w berlińskich kręgach towarzyskich. Na mocy Traktatu Wersalskiego Republika Weimarska mogła posiadać ograniczoną liczbę oficerów. Armia niemiecka rekompensowała to dużą liczbą pracowników cywilnych, a w szczególności nisko opłacanych kobiet. Sosnkowski wykorzystał ten fakt i utkał siatkę szpiegowską z najpiękniejszych kobiet w niemieckim sztabie generalnym, a jego największym sukcesem było zdobycie kopii planu gry wojennej przeciwko Polsce - "Organisation Kriegsspiel". Jesienią 1933 roku Abwehra wpadła na trop polskiej siatki wywiadowczej, a Nałęcz został aresztowany. Początkowo skazany na śmierć, został ułaskawiany dzięki działaniom polskiej dyplomacji. W 1936 roku Sosnowskiego wymieniono na 7 agentów Abwehry. Został awansowany, ale osadzony w areszcie domowym. Wkrótce oskarżony został o nierzetelność finansową i łatwowierność, a w końcu o zdradę (nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów). Po wybuchu wojny miał on być ewakuowany z więzienia na wschód i rozstrzelany, jednak tu na temat jego dalszego życia pojawia się wiele teorii. Według jednej z nich Sosnowski zadeklarował się jako przeciwnik ustroju przedwojennej Polski i podjął współpracę z NKWD jako oficer do zadań specjalnych. Po wybuchu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej miał kierować szkoleniem szpiegów i dywersantów w Saratowie, gdzie w 1942 roku awansował do stanowiska zastępcy kierownika obwodowego urzędu NKWD, a w 1943 do stopnia pułkownika. W tym samym roku miał zostać skierowany do okupowanej Polski, gdzie prowadził zadania specjalne na rzecz Armii Ludowej. Według tej samej teorii w 1944 roku podczas Powstania Warszawskiego, Jerzy Sosnowski miał przedostać się rzekomo z Pragi do lewobrzeżnej Warszawy z zadaniem specjalnym, po czym zaginął bez wieści.
Książka Zacharskiego odsłania nie tylko kulisy życia rotmistrza Sosnowskiego, ale także pracy i metod wywiadu. Nie zawsze czyste, ale zawsze rozpalające wyobraźnię. Sam Zacharski będący legendą wywiadu PRL oraz III RP jest chyba najbardziej kompetentną postacią do napisania historii Sosnkowskiego. Zdobył on w niemieckich archiwach wiele nowych, cennych informacji na temat Sosnowskiego, a sama książka jest ilustrowana dużą liczbą tych dokumentów. Postać majora Sosnowskiego i jego dramatyczne losy są Zacharskiemu z oczywistych przyczyn bardzo bliskie. Jako oficer wywiadu Zacharski odnosił liczne sukcesy. Wśród materiałów zdobytych przez Mariana Zacharskiego w USA znalazły się m.in.: dokumentacja techniczna rakiet przeciwlotniczych typu Hawk, dane dotyczące oprzyrządowania radarowego dla samolotów typu stealth, bombowca B-1, myśliwca F-15 oraz sonarów dla atomowych okrętów podwodnych. Materiały te były następnie w znacznej części przekazywane radzieckiemu wywiadowi wojskowemu GRU. Zacharskiemu przypisuje się również udział w zdobyciu egzemplarza najnowszego amerykańskiego czołgu M1 Abrams oraz błędnie – planów systemu obrony przeciwlotniczej Patriot. W 1981 Marian Zacharski został zdekonspirowany, a w 1985 jego oraz trzech innych szpiegów wschodnioeuropejskich wymieniono na 25 osób więzionych w krajach bloku wschodniego. Po powrocie do kraju Zacharski, szybko awansowany, został mianowany dyrektorem centrali handlu wewnętrznego Pewex. Uczestniczył w szkoleniu oficerów wywiadu i wygłaszał prelekcje dla zaprzyjaźnionych służb specjalnych. Pozytywnie zweryfikowany po przełomie politycznym w Polsce, uaktywnił się w nowo powstałym w miejsce Służby Bezpieczeństwa w maju 1990 Urzędzie Ochrony Państwa. W 1992 zatrudnił się w firmie Inter-Ams. Skandal, jaki wkrótce wybuchł wokół tej firmy, doprowadził do dymisji ówczesnego premiera Waldemara Pawlaka. Oskarżenie o szpiegostwo byłego premiera Józefa Oleksego zmusiło Zacharskiego do opuszczenia kraju. W maju 2009 Zacharski wydał także nakładem Zysk i S-ka swoją doskonałą, skądinąd autobiografię „Nazywam się Zacharski” oraz jej drugą część pod tytułem „Rosyjska Ruletka”. Mimo pewnych oczywistych odmienności zbieżność biografii Zacharskiego i Nałęcza jest na tyle dobitna, iż nie może dziwić, iż to właśnie Nałęczowi Zacharski poświęcił swoją trzecią książkę.
Styl „Rotmistrza”, jak można się było spodziewać po dwóch poprzednich książkach, jest beletryzowany, doskonały i wciągający. Książka nie jest zbiorem suchych faktów będących wynikiem poszukiwań historyka, ale ma formę podobna jak u Suworowa. Książka nie ma wisielczego nastroju, ale jedyną rzeczą, którą można by zarzucić Zacharskiemu, to niewielka liczba anegdot i ciekawostek, do których jest przyzwyczajony czytelnik tego typu literatury. Rekompensowane są one jednak bardzo szczegółowymi opisami realiów życia i stosunków społecznych na początku ubiegłego wieku. Pozwala to świetnie utożsamiać się z bohaterem powieści, a także w sposób mniej krytyczny oceniać jego decyzje i czyny. Dla tych, którzy znają historie von Nałęcza dodać można, iż książka zawiera kilka dość kontrowersyjnych informacji na jego temat, dotyczących w szczególności jego ostatniego etapu działalności. Lektura obowiązkowa dla miłośników powieści szpiegowskich, jak i historycznych. Polecam.
Stary_Zgred : Pamiętam serial "Pogranicze w ogniu" i wspólne oglądanie tej produkcji w...
Teufel : Bardzo interesująca historia!