Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Małżeństwo


Nocne rozmowy
Blask ognia błysk źrenic
Niedzielne kłótnie
Przy kuchennym stole
Wklęsłość w duszy
Nigdy niezagojona
Odnajduje swój sens
W nieudolnej samotności

Poranne kapcie
Rozrzucona kołdra
Smak porcelany
Zapach sztućców
Aromat kolacji
Dotyk świecy
Opal wina
Ogień serca
Ten jedyny jedyny
Jedyna jedyna

Pomiędzy dwiema wargami
Podzielone myśli
Przekrojony dom
Dwie nierówne części
Niesprawiedliwości
Mijające noce
Światło na monecie
Pierwszy dzień tygodnia
I przeczucie końca
Nieuchronne
Rzuca wianek za siebie...





26 II 2001
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły