Oto moja kolejna propozycja dla tych osób ,które lubią oglądać filmy dokumentalne ,choć trudno ową produkcję zaliczyć do dokumentu,czy też innej dziedziny medialnej .Koyaanisqatsi to nie film fabularny gdyż nie ma w nim dialogów,ani fabuły.To kontrowersyjna produkcja ,która trwała 7 lat, zdjęcia kręcono aż w 14 stanach USA , a jej współproducentem był sam Francis Ford Coppola. Na skomponowanie muzyki do tej produkcji Philip Glass poświęcił trzy lata swojego życia ,a pomagał mu w realizacji Dawid Mongoye, stuletni Indianin, jeden z wielkich strażników tradycji plemienia Hopi.Tytuł filmu oraz słowa które towarzyszą obrazom i nastrojowym pieśniom, pochodzą z języka Indian Hopi. Tłumaczenie słowa - ko.yaa.nis.qatsi : "wariackie życie", "niespokojne życie", oraz "stan egzystencji, to wołanie o zmianę sposobu życia". Jedna z wypowiedzi na którą trafiłem w sieci próbująca sprecyzować formę produkcji tego dzieła:Cyt:""Koyaanisqatsi" to jeden z najgłośniejszych filmów dokumentalnych ostatnich lat. Można go okeślić precyzyjnie skonstruowaną wizualną impresją, o budowie zbliżonej do medytacyjnej kompozycji muzycznej. Obraz w sposób doskonały został tu zespolony z warstwą dźwiękową, pozbawioną całkowicie komentarza słownego. Dzięki temu powstał wyjątkowy ekranowy balet, oparty na znakomitych efektach wizualnych i akustycznych. Film jest poetycką próbą sportretowania świata, ze wszystkimi jego wynaturzeniami i problemami. W pojawiających się w przyspieszonym tempie pięknych i fascynujących ujęciach cywilizacja ukazana została jako konkurentka natury. Nieludzkie oko kamery pokazuje obrazy niszczenia i destrukcji, zmuszające do refleksji na temat zagrożeń współczesnego świata. Koyaanisqatsi to także filmowa medytacja nad zależnością natury od nowoczesnej cywilizacji przemysłowej"http://www.youtube.com/watch?v=PirH8PADDgQ
