Dzis jakos tak sie czuje nieszczegolnie. Po kilku slonecznych dniach nastala prawdziwa jesienna slota i ogolna deprecha. Wlasnie wrocilem z lesnego spaceru wsrod opadlych lisci. W tej mojej wedrowce towarzyszyla mi Lacrimosa ktora spowodowala jeszcze wiekszedo dola ale coz czasem tak trzeba. Wieczorem szykuje sie mala imprezka wiec jest nadzieje na poprawe humoru i na wypicie kilku browaru wszak sobotni wieczor zobowiazuje.....A wiec glowa do gory i naprzod ku nowej przygodzie.