Gdy mrok...
Gdy mrok ogarnie wszechświat odległych krain,myśli mych grzesznychSzukam jabłoni!
Krwi matczynej Ewy zapach unosi się.
Nie żałujmy sobie – dziś o zmierzchu...
Stańmy razem pośród tych, którzy byli tymi którymi
My jesteśmy, będziemy kiedyś tym czym oni są teraz.
I nie połknę pestki,
nie obmyję się prochem który był Tobą,
nie ugryzę dłoni Twej.
Jabłonie obrodziły tego lata, na trawie obok niej leży
skamieniałe żebro, ale nie Adama.
Zdrada prima, sekundo…
Odgonię muchy od jabłek.
Jutro...