Post-hardcore i post-rock. Co dalej? Na debiutanckim albumie "The Body and the Soil" z 2005 roku niemiecki zespół Ira wyraźnie dryfował z dala od typowych zasad, panujących w muzyce. Na drugim albumie "Visions of a Landscape" muzycy porzucili fetysz ściany dźwięku. Zespół zachwycająco połączył psychodeliczny space pop i ciężki rock, dzięki melodyjnym aranżacjom i zauważalną obecnością wokalu.
Nowe wydawnictwo grupy "These Are the Arms" to strzał w dziesiątkę. Dynamiczna, lecz delikatna muzyka przypomina trochę fascynację hałasem ich muzycznych protoplastów. Wyobraźcie sobie Neurosis grających utwory Van Pelt na prozaku, albo Monochrome, coverujących A Perfect Circle. Co raz było nieokiełznaną agresją, teraz rodzi subtelną melodyjność.Tobias Hoffman przestał krzyczeć i zamienił się w prawdziwego wokalistę, który potrafi przekazać słowa piosenek bez ostentacji, za to z dużo lepszym wydźwiękiem.
Wniosek - powierzchownie, utwory z nowego albumu można uznać za Indie rock z lekką domieszką popu - są zadziwiająco subtelne i głębokie, nastrojowe i hałaśliwe. Można też określić je mianem hard popu. Czasami może lepiej nie doklejać etykietek.
Tracklista:
01. Katapult02. EPK03. A New Profile04. Score05. The Gift06. Hydrophobia
Wydawca: Golden Antenna Records (2011)