Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Teksty :

Hey - Niekoniecznie O MeCzyNie

"Nóżka na nóżke" tak go zw¹
Guziczek przy szyjce
Powietrze kradnie

Widelcami dwoma rybke je
Lecz dłubie w nosie
I o œciane to

Na zawołanko z jego ust
Kłamstewka parami
Biegn¹ w œwiat

Fizycznoœć jego
Żałosna jest
A w główce równie nieciekawie

Nie lubie go
Nie lubie na na na na na
Nie lubie go
Nie lubie na na na na na

Nie moge uciec od niego nie
Bo ramionami
Zszyli nas

Kilka narz¹dów współnych jest
Nawet nie moge
Mu życzyć le

Dlatego by nie widzieć go
Wczoraj wykłułam
Oczy swe

I by jego oddech
Nie drażnił mnie
W nosie nosze wate

Nie lubie go
Nie lubie na na na na na
Nie lubie go
Nie lubie na na na na na

Nie lubie go
Nie lubie na na na na na
Nie lubie go
Nie lubie na na na na na
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły