Przebrana za kuchenny stół
Na półkach kilogram œliwek
W słoikach udaje powidła
W lodówce pocieta w plastry
Puszcza do mnie oko krowa
A kurczak pobija rekord
Na czas nurkuj¹c w rosole
Albo wsadzam do ust szczotke
Plastikow¹ do mycia butelek
I szoruje sie od œrodka
Dokładnie każd¹ szczeline
Znów płakałam
Wczoraj znów płakałam
Że nie umiem
Na skrzypcach grać
I że wszyscy umrzemy
Wszyscy
I że któregoœ dnia
Mój syn zostanie całkiem sam
Pije ródlan¹ wode
Wypłukuje wszystkie toksyny
Za chwile pobiegne na ł¹ke
Taka œwieża czysta i głodna
Znów płakałam
Wczoraj znów płakałam
Że nie umiem
Na skrzypcach grać
I że wszyscy umrzemy
Wszyscy
I że któregoœ dnia
Mój syn zostanie całkiem sam