"The Aristorcrats" to debiutancki album pochodzącej ze Szczecina formacji Godbite. Ich muzyka jest wypadkową różnorodnych fascynacji każdego z członków; wśród tych ziaren jest ambitny rock, elektronika, metal progresywny, ale też szamanizm, kino, pierwotne rytuały i logika snów. W 2011 roku grupa opublikowała online swoje demo, po czym rozpoczęła przygodę z koncertowaniem i szukaniem swojej własnej przestrzeni. Pod koniec roku 2015 zakończyła realizację swojego debiutanckiego albumu, "the Aristocrats", który powstał od początku do końca w duchu idei DIY – wyłącznie dzięki własnym metodom i środkom.
"The Aristocrats" to sprawozdanie z mentalnej wędrówki, w której czas gra kluczową rolę, a jednak chronologia jest zaburzona. To wyczerpująca próba zapisu plątaniny myśli, zamiarów i czynności, które wynikają z siebie nawzajem. Z odłamków intymnej duchowości i rzeczy nieuchwytnych powstaje kalejdoskop, w którym tworzy się bezładna historia o sprawach wulgarnych, o zwierzęcych instynktach.
Utwory, które są w gruncie rzeczy piosenkami o kochaniu, wstręcie i złości, przesiąknięte są tematyką zupełnie nieosobistą; seks, uzależnienie i frustracja splatają się tutaj z kopenhaską interpretacją mechaniki kwantowej, zaburzeniami obsesyjno- kompulsyjnymi, dyskordianizmem, czy wynikami eksperymentu Johna Calhouna. Krótka ekstaza pornograficzna istnieje na równi z wzniosłymi pragnieniami i najgłębszymi obawami, a spełnienie staje się równoznaczne z poczuciem winy oraz porażką.
Album przeistacza się z wyrażenia mieszaniny sprzecznych emocji i uczuć w swego rodzaju spowiedź, prywatny rytuał oczyszczenia, w zaklęcie chaoty. Pogrążenie i uwikłanie ma zarazem prowadzić do uwolnienia.
"The Aristocrats" nawiązuje do kultowego anty-dowcipu; każdy zna puentę (lub tak się wszystkim zdaje), liczy się więc tylko jego trwanie i przekazanie treści. Wszyscy wiemy jak to się kończy - bądźmy więc tu razem przez chwilę, by odbyć tę podróż. Podróż od rozdarcia, braku kontroli, przez krzywdę, panikę i izolację, do akceptacji i zrealizowania woli. Dla jednego to nieznaczna anegdota, dla innego wędrówka życia; wszyscy nauczymy się czegoś po drodze.
Godbite - the Aristorcrats