Five Stitches jest młodym zespołem z Krakowa, który własnymi siłami wyprodukował EPkę „Błąd Systemu”. W mailu jaki dostałem przedstawili się jako grający muzykę z okolic metalu alternatywnego. Ponieważ zajmuję się metalem to odpisałem. Okazało się jednak, że Five Stiches nie ma zupełnie nic wspólnego z metalem alternatywnym i niewiele z metalem w ogóle.
Oczywiście ktoś może powiedzieć, że takie szufladkowanie nie ma sensu i w sumie będzie miał rację, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to moja grupa docelowa i trudno jest pisać o muzyce, której na co dzień się nie słucha. Ponieważ jednak już płyta przyszła, a trochę rocka nikomu jeszcze nie zaszkodziło, to postanowiłem poświęcić jej uwagę.
Jak już wspomniałem Five Stiches jest zespołem rockowym, śpiewającym po polsku. Na płycie jest pięć utworów, które w większości oparte są na graniu gitar i nieco zachrypniętym śpiewie. Owszem riffy, często są dość mocne, a klimat ciężki jak w „Krucjata Don Kichota” i „Zły”, ale jest i dużo lżejszych fragmentów. Zdarza się i trochę takiej progresywnej psychodeli jak w „Labirynt”. Ogólnie instrumentalnie jest dość ciekawie i z pewnością jest to muzyka do posłuchania.
Brakuje natomiast więcej harmonii w wokalach. O ile sam głos jest w porządku, to nie ma w nim polotu i wszystko idzie tak topornie. Nie ma tu ani jednej piosenki, która utkwiłaby mi jakoś pozytywnie w pamięci. Teksty są społeczne i chyba zbytnio skupiono się na treści niż na melodyce.
Na koniec zaś mamy zupełnie bladą i bezbarwną balladę. Jak wcześniej miałbym jakieś wątpliwości czy to może jednak jest płytka dla mnie to „Dlaczego?” dobitnie wyjaśnia, że jednak nie. „Myślę jak bardzo kocham cieeebiee”. Nie, sorry, ja odpadam.
Tracklista:
01. Labirynt
02. Krucjata Don Kichota
03. Zły
04. A Moja Dusza Spłonie
05. Dlaczego?
Wydawca: Five Stitches (2016)
Ocena szkolna: 4-