zwierciadła duszy
pod zamkniętymi powiekami
tamują łzy
w gardle piaski Nevady
skrzek upadłych słów
jakim trzeba być potworem
monstrum i bestią
by miłością zabić miłość?
przyodziać niemożliwość w jawę
a sen... czarnym ptactwem
żrącym bezustannie bijące serce
moje prywatne fatum