Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Depesza

Wykwity wynaturzeń nie zapobiegły rozwojowi cho-
ciaż usilnie próbowano mi wpoić tę oczywistą
półprawdę. Usiłuję zetrzeć naskórek do
świadczonych mar - wcale nie pomaga.

Wszystko zagnieżdża się znacznie głębiej
niż można by przypuścić. Pielgrzymuje
na zewnątrz i do środka pewnie też
by powrócić tylko sobie dobrze znaną trasą.

Tracę cierpliwość zbyt szybko jak zawsze
gdy jestem zaniepokojona.
Koncepty nie chcą się układać
wszczynają wojnę bez paktowania.
Kolejnych ostrzeżeń nie wysyłam.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły